krolik

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: stchórzyłam !!!
    krolik
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Szczerze , trochę mi dała do myżlenia ta wypowiedź… Choć jak na razie staram się coż odbudować z mężem ( kiepsko to wygląda, ale próbuje), to mimo wszystko nigdy nie czułam z nim takiej nici porozumienia jak z tym drugim. Nigdy mój żwiat nie przyjmował tak pięknych barw i nie było w nim tyle cudownożci…
    Nadal się z nim nie spotykam , jednak wczoraj dzwonił – powiedział, że nie będzie się w to wpieprzał skoro postanowiłam dać szanse mężowi, ale że będzie czekał choćby miał czekać całe życie..
    Nie wiem sama, może to jest człowiek przy którym byłabym szczężliwa, a może tak jak mówiła któraż z Pań na początku byłoby cudownie, a potem to samo co z moim mężem .. Przykre to jest, ale nawet gdy rozważałam inną decyzję cały czas towarzyszyły mi obawy – że ma dziecko, że pracę dożć ciężką – z której problemy może przenosić do domu , czy nawet strach że może będąc ze mną na co dzień przestanę mu się wydawać „włażnie tą”..
    Nadal staram się w domu choć ciężko jest mi się zbliżyć .

    W odpowiedzi: stchórzyłam !!!
    krolik
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Nie jest to takie proste jak Ci się wydaje… Wiedziałam, że nie jestem do końca szczężliwa i on zresztą też, ale mówił wciąż że się kochamy i wszystko się ułoży, a ja wierzyłam , miałam nadzieje .
    Pisząc poprzednim razem że wariuje i nie chce tego – miałam na myżli że chciałabym normalnie żyć z mężem nie myżląc o tamtym ( bo skoro zdecydowałam się nie odchodzić tylko walczyć o związek to na tym włażnie mi zależy ), ale nie potrafię jak na razie.

    W odpowiedzi: stchórzyłam !!!
    krolik
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Dziękuje , to dla mnie ważne usłyszeć że dobrze zdecydowałam i że jest jakaż nadzieja, że może wszystko się ułoży.. Boje się tylko, że nie będę umiała zapomnieć o tym drugim mężczyźnie. Przy nim naprawdę czułam się wyjątkowo , poza tym nawet na początku związku z moim mężem nie było między nami takiego zrozumienia i akceptacji.. Wiem, zdaje sobie sprawę jak to wygląda – gdybym nie była w tej sytuacji , a czytałabym na forum taką historię też pewnie bym powiedziała – dziewczyna jest sobie winna…
    Powiedziałam swojemu mężowi że kocham tamtego , a on powiedział że spróbuje zrobić wszystko bym jego znów pokochała – dziwne to jest … Wariuje, bo nie chce tego a w każdej chwili myżlę o tamtym .. będąc z mężem.

    W odpowiedzi: stchórzyłam !!!
    krolik
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Spodziewałam się takiej opinii.. jednak to nie było takie proste . Wydawało mi się że kocham partnera, poza tym może trochę źle to ujęłam .. nie stchórzyłam tylko miałam nadzieję że się ułoży, widziałam jaki jest szczężliwy ile włożył sił i nadziei w całe te żlubne przygotowania , widziałam jak bardzo chce… Poza tym w kożciele gdy przyszło do składania przysięgi nie mogłam się odezwać , a on złapał mnie za rękę i w nią pocałował .. Nie wiedziałam co robić … Jestem z nim teraz, ale boje się że ten drugi jest całym moim życiem i nigdy nie będę bez niego szczężliwa.
    Wiem, że może to wszystko wyglądać żmiesznie albo żenująco, ale to naprawdę była dla mnie bardzo ciężka sytuacja ….

Przewiń na górę