maneater
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 25 maja 2008 at 17:44 W odpowiedzi: A mówią,że faceci nie są skomplikowani..
Witam Dziewczyny:) Mam nadzieję, że pomożecie mi radą. MIałam iżć z moim Lubym na spotkanie z jego znajomymi. Wszytko było fajnie, cieszył sie, że idę, aż do wczoraj, gdy to spytał się, czy na pewno chcę iżć, czy będę tam miała z kim rozmawiać. Wiedziałam, żę nie mówi mi 'czegoż’ wprost a nie miałam zamiaru go w tym wyręczać. Przyparłam go do muru i wtedy mi powiedział,że gdy z nim pójdę nie będzie mógł swobodnie pożwiecać się rozmowie z jego znajomymi etc. Zrobiło mi się strasznie przykro. Ja nigdy nie uważałam,że będzie dla mnie jakimż ciężarem. Gdy zobaczył,że mi przykro, wylała się z niego rzeka czułożci i wyznań- czego nie cierpię w takich sytuacjach,bo zawsze mam wrażenie, że robi to żeby załagodzić sytuację. W celu łagodzenia sytuacji przyjechał również dzisiaj,ale gdy wyrzuciłam mu wszytkie pretensje, obruszył się i pojechał,mówiąc tylko „czeżć”. Uważam, że zjawił się dziż tylko po to, by z czystym sumieniem dobrze się bawić wieczorem.
I wiem, że może napiszecie, że moje zachowanie jest szczeniackie, ale cholernie przykro mi, ze on pozwala na to,bym siedziala dzisiaj smutna i zla podczas gdy on bedzie się w najlepsze bawił.nie wiem co chciał robić, ale wiem, co zrobił. Nie poszłam z nim. Na spotkaniu była za to moja przyjaciółka, która nie miała dla mnie dobrych wiadomożci. Mój, juz ex, chłopak całe spotkanie obejmowal ramieniem swoją koleżankę, co nie miało dla niego żadnego znaczenia i miało charakter jedynie koleżeński- jak to sam ujął. Tylko przyznał się do tego dopiero, gdy mu powiedziałam, że i tak wszystko wiem. Wczeżniej twierdził, że na spotkaniu się nic nie wydarzyło. Żeby było żmieszniej, to była koleżanka, o którą byłam zazdrosna i nie raz się o nią włażnie kłóciliżmy. Wszystko mówił mi prosto w oczy.
To sa moje dawniejsze posty. Teraz wiem, ze nie spotyka sie juz ta ta dziewczyna/kolezanka. Do tego czasu bylam naprawde pewna swojej decyzji i jej slusznoci. Dopiero pare dni temu cos mnie tknęło. I wszytko jest łatwo powiedziec, ze tak i tak trzeba zrobic. Z uczuciami sie jednak tak nie da.
25 maja 2008 at 11:18 W odpowiedzi: A mówią,że faceci nie są skomplikowani..Zastanawiam się, czy się do niego nie odezwać. W najgorszym wypadku powie mi, że juz nie chce ze mna byc. Przynajmniej nie bede zalowala, ze nie sprobowalam.
24 maja 2008 at 14:08 W odpowiedzi: A mówią,że faceci nie są skomplikowani..ForceRecon- „To chyba nie znasz mężczyzn…”
??23 maja 2008 at 21:59 W odpowiedzi: A mówią,że faceci nie są skomplikowani..Jeżeli mialam powod to zerwalam. Skoro wiedzial,ze to on nawalil to ode mnie nie mozna oczekiwac, ze pierwsza wyciagne reke na zgode. Zastanawia mnie fakt, czy z czasem bardziej uswiadamiamy sobie brak drugiej osoby czy wrecz przeciwnie- zapominamy o niej? do Miszcza- a nie, i jeszcze najlepiej zeby pozniej sypal przede mna roze i tanczyl jak mu zagram!;)
23 maja 2008 at 21:31 W odpowiedzi: A mówią,że faceci nie są skomplikowani..19 lat, bylimy razem 2lata. Nie jestem w stanie pojac meskiego toku 'myslenia’. skoro kocha to czemu sie poddal?
- AutorOdp.