Miałem dwa myszoskoczki. Bardzo fajne zwierzątka. Problem pojawiał się jak brałem jednego z nich na ręce, zawsze zeskakiwał na podłogę ( z ponad metra wysokożci) i trzeba go było łapać. drugi ( jego brat) był o wiele spokojniejszy :3
Może warto popracować nad sobą?
Może zapytać co mu nie odpowiadało, na spokojnie
?
Kraków pozdrawia 🙂