sonia007

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Moje drogie – jestem taka szczesliwa 🙂 mialam dzis powazna rozmowe z rodzicami – bardzo powazna, w kazdym razie mieli mi do powiedzenia tyle, ze…akceptuja moje wybory, bo to jest moje zycie 🙂 to tak w skrocie oczywiscie
    a dzis bylam u jego rodzicow…po raz pierwszy – mamcia przywitala mnie usciskami hehe
    w ogole mialam dzis dzien pelen wrazen 🙂 i jestem tak szczesliwa, ze musialam sie tym z kims podzielic
    dziekuje za wszystkie slowa wsparcia i pociechy 🙂
    bede tu jeszcze zagladac – wy, mam ndzieje, tez
    a dzis juz dobrej nocy, pa 🙂

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Erill masz zupelna racje, piszesz tak, jak gdybys doskonale znala moich rodzicow
    natomiast ze mna to juz roznie bywalo, jestem raczej niepokorna dusza i nie zawsze bylam im slepo posluszna
    najgorsze jest to, ze naprawde trudno przewidziec mi ich reakcje na klejne wydarzenia, bo nigdy nie bylo miedzy nami az tak powaznego konfliktu
    jak dodam, ze jestem jedynaczka i rodzice zaplanowali mi juz domek z ogrodem (i soba jako sasiadami oczywiscie), to chyba nie polepszy sprawy
    wiecie, jestem skolowana, bo niby dla kogos z zewnatrz, w dzisiejszych czasach to wymarzona sytuacja, a dla mnie jednak nie, bo to nie jest MOJE zycie, to jest zycie rodzicow. I dlatego moje zycie jest smutne. A moj Misiek – choc moze i gowniarz – wniosl w nie tyle radosci, ze warto o niego walczyc

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    tak tez planujemy, ale mowie, pomyslalam sobie, ze aby pogodzic wszystkich, moznaby porozmawiac, z tym, ze nie wiem czy taka rozmowa we czworke nie pogorszylaby sytuacji, zwlaszcza teraz, kiedy sprawa jest swieza, bo zdaje sobie sprawe z jednego – na sile nie przekonam rodzicow do mojego lubego
    z drugiej strony boje sie, ze powiedza o nim, ze jesli po czyms takim nie ma odwagi przyjsc i wylozyc kawe na lawe to jest po prostu gowniarzem, no a z jeszcze innej strony nie zamierzamy oglaszac jeszcze slubu, wiec takie tlumaczenie dlaczego chcemy sie po prostu spotykac tez jest srednio sensowne
    eeech zabrnelam w slepy zaulek…
    nie wiem juz sama czy o tym pisalam, ale znam zdanie jego mamy 🙂 otoz madra kobieta powiedziala, ze moi rodzice dobrze zareagowali jako rodzice, no bo trudno zeby sie ucieszyli z takiej roznicy wieku i ze z czasem wszystko sie ulozy, a z tego, co ona obserwuje to i tak za jakis rok najwyzej dwa bedziemy malzenstwem, a kiedy przyjdzie na swiat dziecko to juz w ogole wszystko sie unormuje…..eeeech….oby…

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    czyli co – przesadzam?
    pytam, bo ja juz naprawde glupieje, a wiadomo chcialabym, zeby bylo dobrze i mnie i rodzicom, chociaz wiem, ze czasem tak sie nie da…

    powiem tak – zdaje sobie sprawe z tego, ze ze wzgledu na wiek mojego faceta, roznie moze byc, ale…jest mi z nim na tyle dobrze, ze jestesm gotowa zaryzykowac, ostatecznie nie wedrujemy jeszcze przed oltarz, wiec nie rozumie stwierdzenia mojej mamy, ze marnuje sobie zycie, mam chyba prawo sprobowac i podjac ryzyko, prawda?

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    hmmm…to tez, ale za wczesnie, zeby rozmawiac o tym z rodzicami
    po prostu wydaje mi sie, ze wypadaloby z nimi porozmawiac po tym calym zajsciu. Zwlascza, ze jak wczesniej pisalam, mieszkam z rodzicami i przewaznie spotykalismy sie u mnie, a teraz mama jasno powiedziala, ze liczy na natychmiastowe zakonczenie tej „znajomosci” i nie wyobraza sobie jego dalszych wizyt w swoim domu
    uwazam, ze glupio zostawic te sytuacje tak jak jest teraz
    nie wiem, moze to przez ten metlik w glowie
    uwazacie, ze taka rozmowa jest zbedna?

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Kochane, moja sytuacja sie wlasciwie nie zmienila, no bo tez dziwne, zeby tak szybko doszlo do porozumienia.
    Probowalam rozmawiac z mama, ale to jest osoba, z ktora nie ma dialogu, jesli sie ma inne zdanie niz ona 🙁 postanowilam wiec na razie nie rozmawiac, zeby sie nie klocic, bo po co

    ale dreczy mnie jedna mysl – mianowicie co z ta rozmowa we czwórke, do ktorej musi przeciez dojsc
    najpierw myslalam, zeby troche odczekac, dac im czas na oswojenie sie z sytuacja
    ale z drugiej storny taka cisza moze byc dla nich argumentem na to, ze to faktycznie gowniarz, ktory nie mial odwagi przyjsc i porozmawiac
    tak zle i tak niedobrze
    co radzicie? mam juz taki metlik w glowie, ze aaaach 🙁

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    tak, mieszkam z rodzicami i stad chyba te wszystkie problemy 🙁 po ukonczeniu studiow nadarzyla sie okazja podjecia pracy „w domu”, wiec wrocilam do rodzicow i to chyba byl blad…nie ukrywam, ze ze wzgledu na moje zarobki tak jest mi po prostu latwiej, pozniej bedzie mi juz latwiej pod wzgledem finansowym, tzn tak gdzies od czerwca lub lipca i bede mogla pomyslec nad wyprowadzka, ale poki co – jest jak jest

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    jestescie kochane i obawiam sie, ze bede tu czesciej zagladac, zeby zaczerpnac nieco otuchy
    jutro mam jechac do mojego Miska, ale niestety dzieli nas kilka km i samochod tez musze wziac od rodzicow, nooo chyba, ze nie dadza wtedy on po mnie przyjedzie

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    cala komplikacja sytuacji polega na tym, ze zawsze kiedy bede znikala z domu do niego – atmosfera bedzie napieta i juz wiadomo, ze to on bedzie w ich oczch winny. Poza tym nie zamierzam jakos celowo psuc swoich kontaktow z rodzicami, bo przeciez nie o to chodzi
    z moimi rodzicami to jest dokladnie tak, jak napisalas – wg nich starszy partner = niczym nie zmacone szczescie, a to przeciez glupie.
    ale oni mysla tak: o ile zwiazek ze starszym facetem moze sie udac, choc nie musi, o tyle z mlodszym po prostu nie ma prawa sie udac
    poza tym, coz..stereotypy….tak, kazdego kolejnego faceta oceniaja jako potencjalnego ziecia. Uwazaja, ze jestem juz za stara, zeby ot, tak sie z kims spotykac. Uwazaja, ze jesli skonczylam studia, znalazlam prace, to naturalna koleja rzeczy jest slub no i ze czas juz na mnie najwyzszy. Z tym juz nawet nie walcze, po prostu staram sie przyjmowac to z humorem, bo inaczej wykonczylabym sie psychicznie 🙁

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    tak tez wlasnie planujemy – spotykac sie u niego i nie przekonywac rodzicow na sile, wlasciwie po dzisiejszym nie zamierzam inicjowac juz rozmow, bo jesli ktos narzuca swoje zdanie – to raczej nie jest rozmowa. Nie dostrzegam nawet checi zrozumienia
    nie widze tez sensu we wspolnej rozmowie, bo tak planowalismy – chcielismy razem z nimi porozmawiac, ale to chyba pogorszyloby sytuacje, najlepiej bedzie jesli przynajmniej przez jakis czas zgodnie z ich zyczeniem, zniknie im z oczu
    eeech…tak mi zle …. 🙁

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    kochane..wlasnie rozmawialam z mama i….jest jeszcze gorzej. Ona nie wyobraza sobie innego scenariusza niz zakonczenie naszego zwioazku. Zapytalam „a co jesli nie?” odp: „to zmarnujesz sobie zycie”
    brak mi juz argumentow na kolejne przyklady rozpadu taki zwiazkow. Ciagle slysze, ze chlopak w jego wieku jest niestabilny, „niewyzyty” i za pare lat to NA PEWNO sie rozsypie
    kiedy jej mowie, ze nikt nie wie co bedzie za kilka lat – to nie dociera
    malo tego, powiedziala, ze nie wyobraza sobie, zeby on dalej mial bywac w naszym domu
    siedze i wyje….nie mam juz sily 🙁

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    dziękuję za słowa otuchy, bardzo sa mi teraz potrzebne
    niby sama o tym wszystkim myslalam w podobny sposob, ale lepiej znac opinie kogos „z zewnatrz”
    wiem, ze znaczna czesc takich zwiazkow „ginie smiercia naturalna”, ale tak samo dzieje sie z tzw normalnymi zwiazkami”, ale jak sadzicie, czy przy takiej roznicy wieku nasz zwiazek faktycznie ma mniejsze szanse na przetrwanie?
    dodam jeszcze, ze jego upor i konsekwencja w dazeniu do tego, by byc ze mna wynikaja w znacznej mierze stad, ze ma w rodzinie przyklad pary, gdzie roznica wieku wynosi 10 lat, kiedy podjeli decyzje o slubie on mial 19 i wiadomo – musieli dwa lata poczekac, a teraz zyja sobie razem juz jakies 12 lat i wszystko jest ok eeeech, ale to tez nie znaczy, ze z nami bedzie tak samo, naprawde nie wiem, co myslec. Wierze w szczerosc jego wyznan, ale….czy facet w tym wieku tak naprawde wie co mowi…?

Przewiń na górę