- AutorOdp.
- 20 maja 2007 at 16:52
Kiedy jest najlepszy czas na planowanie ciazy?
Wiadomo, ze wtedy, kiedy juz sie skonczylo studia i pracuje. Jezeli twoja sytuacja jest ustabilizowana i wiesz, ze mozesz sobie pozwolic na urlop wychowawczy, bo maz zarabia wystarczajaco duzo, to wtedy sama poczujesz, ze teraz wlasnie przyszedl czas na malenstwo.20 maja 2007 at 18:44zazwyczaj to jest tak ze studia, dobra praca, a troszke pozniej bo ta praca dobra wiec zarobie bo nie ma kasy na dziecko. wiec prawda jest taka ze kasy na dziecko nigdy nie bedzie.
a jak dziecko bedzie to kasa zawsze sie znajdzie.
inna sprawa odkladanie moze sie skonczyc roznie
co prawda planowanie ma sens, oczyszczasz organizm, decydujesz kiedy ma sie urodzic – czy lato czy zimaja planowalam 🙂 przynajmniej mozna tak powiedziec 🙂 przestalam palic i po 2 miesiacach zaszlam w ciaze
20 maja 2007 at 19:06nio j atak planuje gdzies w 2009 wziasc slub a w 2010 zajsc w ciazy.. tzn tak bym chciala 🙂
21 maja 2007 at 08:29A ja planowac nie bede 🙂 Poprostu kiedy sie bardziej ustabilizuje zdejme plater antykoncepcyjny i niech sie dzieje co chce 🙂
24 maja 2007 at 18:35kurcze ja bym chciała jużwyjżć za mąż:PP a malenstwo kurcze fajnie jest miec taka malutką cząste miłoisci twojej i meża
ale gdzies tez bym chciała jak skoncze studia i pracę znajde bo wkońcu za cos tzreba zyc 24 maja 2007 at 20:27Jak tylko ustabilizuje się nasze życie to pewnie będziemy się starać o dzidziusia. Na razie ważna jest praca i dom a potem przyjdzie czas na dzieci. No chyba że zdarzy się wpadka to wtedy trzeba będzie trochę zmodyfikować swoje plany, ale jak na razie na szczężcie idzie po wszystko po myżli. 😀
28 lipca 2007 at 15:37mam 20 lat a juz od bardzo dawna chcialabym miec:((:(ale nie wychodzi widocznie nie ten czas na mnie:)
1 października 2007 at 09:57Gdy bede juz chciala miec dziecko nie bede planowac zeby to byl chlopiec czy dziewczynka. Nawet nie chcialabym dowiedziec sie podczas ciazy co bedzie. Bede czekac za ta wiadomoscia do samych narodzin bobaska.
2 października 2007 at 19:23Marzy mi się, ale po studiach.
11 października 2007 at 09:03Ja wam opowiem jak to ze mna bylo. Bylismy po slubie z mezem juz 5 lat wiec sie nam po prostu zachcialo. Wczesniej moze i byly momenty ze zastanawialismy sie nad dzidziusiem ale ja zawsze mowilam, poczekajmy az znajde prace, poczekajmy az bede miec umowe na dluzszy czas itp. Taka juz rozsadna jestem, ze chcialam tak wszystko ustawic, zeby miec do czego wrocic po urodzeniu dzidziusia i miec pieniazki, bo wiadomo wydatkow wtedy sporo. Okazalo sie jednak ze trafil sie nam czas kiedy obydwoje wyladowalismy bez pracy i wiecie co zrobilismy ? postanowilismy miec dzidziusia i udalo sie juz w pierwszym miesiacu prob i to wyszedl synus tak jak chcial moj maz. Jeszcze bedac na poczatku ciazy udalo mi sie znalezc prace, popracowac prawie do urodzenia dzidka, potem macierzynski, nawet kawalek wychowawczego sie udalo, moj maz tez dosc szybko znalazl prace. Jak teraz o tym mysle to nie wiem jednak kto kreci tym naszym zyciem, ale naprawde jest ono jedna wielka niewiadoma i niekoniecznie te rozsadne decyzje sa najlepsze. Teraz chce mi sie drugiego dzidziusia ale uklady malzenskie mam nader niesprzyjajace 😥
11 października 2007 at 11:19Nie chcę mieć na razie dziecka. Wiem, jakie wiążą się z tym obowiązki, ile trzeba pożwięcić. Nie mam sił, cierpliwożci i w ogóle to nie przepadam za dziećmi. W przyszłożci chciałabym mieć potomstwo, ale najwczeżniej za 4, 5 lat. Oby jak najpózniej mi się przytrafiła ciąża, bo chcę jeszcze się pobawić, gdzież wyjżć, być niezależną, a nie ciągle zmęczoną i starzejącą się…
11 października 2007 at 13:41chce urodzic dziecko zanim skoncze drugi kierunek studiow. najlepiej w okolicy licencjatu. czyli dosc niedlugo.
dosc konsekwentnie realizuje swoje zyciowe plany. w przyszlym roku polroczne stypendium zagraniczne, w miedzyczasie magisterium i pozniej dziecko.
jestem z facetem, z ktorym chce wychowac moje dziecko. nie bedzie to dla mnie kwestia „uzaleznienia sie” czy „starzenia”.
w zadnym wypadku.11 października 2007 at 16:20A ja nie chciałabym mieć dziecka na studiach. Znam laski, które chodziły z brzuchami na wykłady i wcale im nie zazdroszczę. Mi dziecko w najbliższym czasie do szczężcia nie jest potrzebne.
Nie jestem gotowa jeszcze, chcę się nacieszyć spokojem, a nie grzebać przy pieluchach, brać zwolnienia, żeby zostać z chorym dzieckiem, wstawać w nocy, nie mieć na nic sił…to nie dla mnie…11 października 2007 at 16:44taaa…macierzynstwo to tylko chodzenie z brzuchem, wstawanie w nocy i branie zwolnien.
a wspolne mieszkanie to stosunki kilkarazy dziennie.
smieszne sa te twoje uproszczenia i ciagle generalizowanie.
11 października 2007 at 16:54zgadzam się z Pervati ze dziecko to nie tylko problemy bo to sa piekne chwilę ale tez nie da sie ukryc że do tego potzreba wiele wyrzeczeń zmęczenie i wogole i trzeba mieć za co wychowywac to dziecko
ja na studiach także nie chciałabym miec dziecka chciałabym miec dopiero jak skończe studia gdzies może za dwa lata:D:D i jeszcze chciałabym znalesć dobra prace bo to podstawa ale jak wyjde za mąz to chciałabym posiedzieć z mężem gdzies może rok albo pół albo wiecej sam na sam żeby się Soba nacieszyc i dopiero potem zajżc w ciąże ale nie wiadomo jak sie zycie potoczy czy mnie macieżyństwo wczeżniej nie odwiedzi:d - AutorOdp.