- AutorOdp.
- 19 listopada 2007 at 17:52
Dlaczego nie moze byc tak jak na filmach?! Czy nie marzy sie wam partner, ktory przy ktorym czujecie sie pewnie w kazdej sytuacji? Potrafi sprawic ze czujecie sie zawsze na swoim miejscu (w dobym znaczeniu tego slowa). Jakie macie zwiazki, czy czujecie sie w nich spelnione w kazdej dziedzinie? (tak:), TAM tez).
19 listopada 2007 at 18:05nie nie jestem spełniona… chyba zmieniły mi sie oczekiwania od facetów…. wydaje mi sie ze nie można byc spełniony w każdej dziedzinie a może mi sie tylko tak wydaje..
jeżli chodzi ooo tam… to nie mam porównania…19 listopada 2007 at 18:06powiem tak…moj facet, co prawda nie umie jezdzic konno, ale owszem: czuje sie przy nim pewnie w KAZDEJ sytuacji, ufam mu bezgranicznie i wiem, ze moje miejsce jest wlasnie przy nim. on jest tak dobrym czlowiekiem, ze az czasem mnie to przeraza.
moje zycie to nie film:)
19 listopada 2007 at 18:18hmm też nie narzekam – wręcz przeciwnie 🙂 na wiele rzeczy (choćby zawodowo) zdecydowałam się z powodu wskazówek i wspracia mojego ukochanego 🙂
ale nie wiem, czy można się tak oprzeć na kimż i czuć „na miejscu”
Zaczęły mnie nachodzić myżli, iż dobrze jest być pewnym kogoż, ale nie można na tym oprzeć siebieBo co będzie jak tego kogoż zabraknie ? Zniknę i ja ?
19 listopada 2007 at 18:50Jestesmy przyjaciółmi, ja i on, najlepszymi. Mam w nim oparcie i czuję się przy nim na swoim miejscu. Tak, ufam mu we wszystkim co robi.
20 listopada 2007 at 06:42moj rycerz nie jezdzi na koniu ale pewnie gdyby byla taka okazja to by to zrobil:):)nasz zwiazek jest bardzo silny.czuje sie przy nim bardzo bezpieczna,czuje sie spelniona wogule to cale zycie marzylam o takim mezczyznie i go wreszcie mam.
20 listopada 2007 at 09:36Moj rycerz tez nie jezdzi na koniu, ale jezdzi samochodem i ostatnio nawet na lyzwach 😛
Czuje sie przy nim pewnie i bezpiecznie. Ufam we wszystkim co robi i co mowi. Jestesmy najlepszymi przyjaciolmi (pewnie dlatego ze zanim zaczelismy byc razem, wlasnie bylismy przyjaciolmi), rozumiemy sie bez slow. Idealnie dobrane dwie polowki 🙂 A i w lozku jest nam cudownie.Co prawda jak w kazdym zwiazku sa kłótnie, nieporozumienia, jakies sprzeczki, lzy. Ale wiemy jak sobie z tym radzic i zawsze umiemy sie dogadac 🙂
20 listopada 2007 at 09:43Jasne, że mam swojego Księcia-z-Marzeń-i-Snów. śmieję się teraz, jak sobie przypominam moje wczeżniejsze wyobrażenie o ideale… Heh, on ma trzy najważniejsze cechy na żwiecie — jest inteligentny, ma piękne oczy i poczucie humoru.
W ogóle jesteżmy już ze sobą bardzo długo… a magia nie opada. Każdego ranka zastanawiam się, czym sobie zasłużyłam na takiego faceta, absolutnie czułego i dobrego… Bardzo go podziwiam, czasem się dziwię, jak on może ze mną wytrzymywać (anielska cierpliwożć) i jednoczeżnie zdaję sobie sprawę, że nigdy nie spotkam drugiego takiego Kogoż… kto by mnie tak bardzo kochał i był jednoczeżnie wspaniały pod każdym względem. Po prostu, jakby mnie zostawił, albo coż, raczej bym sobie nie dała rady w życiu, załamała się psychicznie, czy coż. I jestem tego żwiadoma.
Tak więc nie czekam (:
20 listopada 2007 at 11:34a moj rycerz jezdzi na koniu…
20 listopada 2007 at 17:55A jak jest z ta rycerskoscia waszych rycerzy? Ja rozumiem ze zawsze idealizujemy swoich partnerow,ale jak to jest naprawde? Na co wolno przymknac oko,a na co sie nie powinno zeby byc szczesliwa i sie nie oszukiwac?
20 listopada 2007 at 17:56A jak jest z ta rycerskoscia waszych rycerzy? Ja rozumiem ze zawsze idealizujemy swoich partnerow,ale jak to jest naprawde? Na co wolno przymknac oko,a na co sie nie powinno zeby byc szczesliwa i sie nie oszukiwac?
20 listopada 2007 at 17:56A jak jest z ta rycerskoscia waszych rycerzy? Ja rozumiem ze zawsze idealizujemy swoich partnerow,ale jak to jest naprawde? Na co wolno przymknac oko,a na co sie nie powinno zeby byc szczesliwa i sie nie oszukiwac?
20 listopada 2007 at 18:43Zależy czego oczekujesz. Ja chcę faceta. Męskiego. Mam.
20 listopada 2007 at 18:45świetnie się czuję u boku mojego Misiaka.:) Zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa, opiekuje się mną, zawsze mi pomaga.
Bardzo mu ufam, rozmawiam z nim o wszystkim, on też mi wszystko mówi. Oczywiżcie są cechy, które mi się w nim nie podobają, ale akceptuję go jako całożć. Jest człowiekiem o wielkim sercu, pracowitym i honorowym.20 listopada 2007 at 18:50A ze tak bezposrednio zapytam,jak wygladaja sprawy lozkowe? Nie ma w tej dziedzinie zadnych zgrzytow? Bo to czesto bywa tak ze nasz rycerz moze byc najwspanialszym czlowiekiem o wielkim sercu, ale TAM mozemy sie „niedogadywac”
- AutorOdp.