- AutorOdp.
- 25 lipca 2008 at 23:58
jak dla mnie taki rodzaj pasożyta jest gorszy niż tasiemiec uzbrojony, czy glista ludzka… żeby to chociaż jeszcze coż posprzątało, albo cuż konstruktywnego zrobiło…
moj przeważnie wstaje 7 rano, szykuje się do pracy…
ok 8-9 do 16-18 pracuje…
wraca do domku, albo spotykamy się na mieżcie… żarełko…
wieczory spędzamy razem w różnych wariantach…
koło północy spać…chyba, że mamy dzień wolny… wtedy ja żpię do południa, a on wstaje o 9 i biegnie do kompa. bo jak ja już wstanę, to go wyganiam 😉
27 lipca 2008 at 11:42Konstruktywnie gwoli żcisłożci, mój pasożyt odwala całą robotę w domu, łącznie z opieką nad dziecmi.
Kocham patrzec jak biega z zakupami, gotuje i sprzatą 😀
A życie jest życiem, raz pod wozem raz na wozie 🙂30 lipca 2008 at 17:12no dobre i to 😉 wiele kobiet marzy o takim facecie 😉
30 lipca 2008 at 22:08nigdy.. facet ma być facetem a nie pantoflem.. rozumiem że coż robi.. ale wszystko? pantofel jak nic…
31 lipca 2008 at 07:18Myszka19 nie chciałabyż mieć takiego „pantofla” w domu, który robi to, ale ile sie nazrzędzi, ile ja się nasłucham.
To nie jest pantoflarstwo, sytuacja jest taka , nie inna, gdyby nie robił tego co robi teraz, to tak jak wspomniała Katie, nic tylko z domu wykopać.
Naucz się odróżniać podział obowiązków (nawet tymczasowy, jak to jest u nas) od pantoflarstwa.To nie jest tak, że ja tupnę nogą a on robi, mogę sobie do usranej żmierci tupać, aż wybiję dziurę w podłodze, jeżli on nie ma na coż ochoty.
P.S. Od dziż men wraca do pracy. Alleluja.
31 lipca 2008 at 10:59No cóż.. rozróżniam robienie czegoż na współe a robienie czegoż tylko przez jedną osobe.. ;]
31 lipca 2008 at 12:01myszko…masz 19 lat. nie wiesz nic o doroslym zyciu. zatem…jakos tak srednio wypada ci oceniac dorosle zycie innych ludzi.
31 lipca 2008 at 13:43już Ty sie o mnie nie martw to że mam 19 lat nie znaczy że musze sama sie o siebie troszczyć, sama sprzątać itd.. i jeżli słysze że ktoż w domu coż robi a druga osoba nic.. to on jest pantofelkiem że sie na to zgadza a ona jakaż inna że tak go wykorzystuje. i sama napisała że on prosi żeby coż zrobiła.. ona tego nie robi i on w koncu sam to robi.. więc.. jak na moje skromne 19 lat obowiązki powinny być podzielone.. ale co ja tam wiem..
31 lipca 2008 at 14:13Aczkolwiek Alhana wspomniała, że opisywana sytuacja miała miejsce, gdy jej partner stracił pracę. Cóż więc dziwnego w tym, że robił wszystko w domu skoro ona zarabiała na życie? To nie pantoflowanie.
Teraz, gdy znalzł pracę, napewno nastąpi podział domowych obowiązków…
31 lipca 2008 at 16:45ale napisała też że prosi o pomoc..
31 lipca 2008 at 17:02i to jest wlasnie godne pogardy.
koles, ktory siedzi w chacie i nie radzi sobie z odkurzaniem i zmywaniem. i w zwiazku z tym wymaga od swojej panny, zeby po osmiu godzinach pracy za mycie podlog czy inne tego typu zabawy sie brala…
myszko…litosci…niech prosi o pomoc. co z tego.
1 sierpnia 2008 at 08:04No i o to mi chodzi, tu zgadzam się z parvati.
Myszko, to że prosi mnie o pomoc, to z czystego męskiego lenistwa, zagrożonego męskiego ego.
Ja nie jestem osobą która przychodzi po 8 godzinach pracy, siada w fotelu i ryczy „podaj piwo mężczyzno”. Widzę nieporządek, posprzątam, ale zostawiam mu tyle pracy, aby się samczyk nie nudził, szczególnie że on ma skłonnożci do pedanterii, a ja przeciwnie 😛
Gdybym zawsze robiła to o co on prosi, lub żąda, to zrobiłabym z siebie kurę domową na co absolutnie nie mam ochoty, tak samo jak on nie chciałby być wspomnianym pantoflarzem. Wszystko to opiera się na kompromisie.7 sierpnia 2008 at 17:17@Jagódka wrote:
Czeżć dziewczyny
Bardzo Was proszę o opisanie jak wygląda jeden przeciętny dzień z życia Waszego mężczyzny.
Bo mój mężczyzna wstaje około 10.00
Pierwsze co robi to siada do komputera, ja natomiast idę do pracy ew. na uczelnię.Kiedy wracam o godz. +/- 17 on jeszcze siedzi przy komputerze.
Potem idzie obejrzeć coż w tv, a wieczorem ponownie siada do komputera i gra czasem nawet do nocy :/Mój R. na 24 lata.
Czy to jest normalne?
to jakbym ja czytala o sobie tyle ze ja chodze do pracy 😉
ale przed praca i po siadam do kompa i wisze na nim bez sensu 🙄
takie to juz uzaleznienie 😈a wiec moj S nastawia sobie budzik o 5 rano ktory mnie budzi i oczywiscie spi sobie 1 h dluzej po czym w pospiechu wstaje i leci do pracy 🙂
pracuje 7-16 i 3 x w tyg miał Uni do 20:30 ale teraz ma ferie.
nie wiem co robi jak przychodzi bo ja zazwyczaj jestem w pracy 🙂
Pojdzie na zakupy, zajmie sie soba…
pojedzie po mnie to juz czasem jest po 23 i koniec dnia 👿7 września 2008 at 17:24Z dzidzią jesteż czy facetem ?
Albo może jest tajnym agentem i pracuje dla KGB ? 🙂
Albo nowy program kompuerowy pisze dla Microsoftu ?:)
facet bez roboty to facet bez jaj.8 września 2008 at 16:28Ja sam tak się czasem (Moja dziewczyna pewnie powie, że często) zachowuje. Jeżeli jednak facet jest po studiach, żyje na utrzymaniu rodziców i mówi, że mu z tym dobrze to coż jest nie tak. Poczekaj trochę na rozwój wydarzeń a jak nic się nie zmieni to rzuć go w c*****ę bo będziesz z takim miała ciężkie życie.
- AutorOdp.