- AutorOdp.
- 8 sierpnia 2007 at 19:34
Ja miałąm paru partnerów, zarówno jak i starszych jak i młodszych od siebie i jakoż nie narzekałam.To zależy od człowieka, nie od jego wieku.
Poza tym ,zastanawiało mnie,co chłopacy – zwłąs**** Ci co chcieli ze mna byc – młodsi ode mnie,we mnie widzieli.W koncu dziewczyny w ich wieku i mlodsze, to teraz szpanuaj cialem, pieknymi figurami i z pewnoscia nie jedna z nich predzej poszla by z nimi do lozk niz ja,a jednak…. ?:09 sierpnia 2007 at 20:29ja do tej pory mówiłam MUSI BYC STARSZY! a tymczasem poznałam faceta myslałam ze jest starszy z 5 lat bo tak wyglada i i ma takie zachowanie a tu sie okazuje ze jest młodszy o 3 lata ale intelektualnie napewno starszy ode mnie i bardziej dojrzały i bardziej życiowy wiec teraz mówie nigdy nie mów nigdy 😀
10 sierpnia 2007 at 07:03To naprawdę jest problem? Młodszy starszy? Nie widzę problemu, no chyba że różnica wynosi około 20 lat i więcej, to wtedy jest dziwne.
10 sierpnia 2007 at 07:16Ja znam związek 16 ltniej dziewczyny z 36 letnim facetem, który już siedział we więzieniu.ma 4 dzieci (nawet córke w jej wieku )… jednak w tym zwiazku to raczej o miłożć nie chodzi.
( są razem pól roku )
10 sierpnia 2007 at 08:45Ja osobiżcie uważam, że już nawet 10 lat róznicy to sporo, ale znam dziewczyny, które pociąga taki starszy facet i już! Co do postu Onione zgadzam się z nią w 100%, najlepiej samemu budować życie od początku, bez zbędnego balastu dożwiadczeń, ale co zrobić miłożć nie wybiera i mój facet również ma już swój balażcik i mi pozostało jedynie się z nim pogodzić!
3 stycznia 2008 at 01:01a ja czesto mialam mlodszego 😉 tak o rok-dwa…
bo takiego da sie jeszcze wychowac a nie zostac wychowanym przez starszego 😉
moj mąż jest o rok mlodszy ode mnie a moj „nowy” o 10 dni 😛4 stycznia 2008 at 17:44Hm… a ja tam lubie młodszych 🙂 ostatnio doszłam do wniosku, że nie jestem gotowa na taki powązny związek, bow poważnym to ja już byłam i guzik z tego mam… wiec wole się bawic poki mam czas… a z kim sie bawic jak nie z młodszymi 😀 … poza tym, nie wiem jak to sie dzieje, ale ostatnimi czasy tylko mlodyszch poznaje rok, dwa 3 lata mlodszych- nie nudze sie 😀 przynajmniej 😀 nie ma to jak żwieza krew 😛 buehehe
4 stycznia 2008 at 17:52Ja zdecydowanie wolę starszych facetów, jeszcze nie spotkałam młodszego, którym byłabym zainteresowana.
4 stycznia 2008 at 19:07Jesli facet jest fajny i nie widac tak bardzo roznicy wieku to moze byc mlodszy odemnie,nie ma problemu. Moj tata jest od mamy mlodszy o trzy lata,chlopak mojej siostry tez..o rok,to nic zlego moim zdaniem.
4 stycznia 2008 at 20:30mi sie jakos zazwyczaj zdarzalo ze bylam z osobami o troszke mlodszymi.. a moj zyciowy wybranek tez o1,5 roku mlodszy!
i nie widze tej roznicy i w niczym mi to nie przeszkadza.. ani mlodsze „potencjalne konkurentki” tez mnie nie odstraszaja ;]13 lutego 2008 at 15:28absolutnie sie nie zgadzam z tym ze faceci pozniej dojrzewaja
moja ostatnia kobieta byla starsza o 4 lata i bardzo dobrze sie z nia dogadywalem – jesli chodzi o dojrzalosc to zdecydowanie bylismy na tym samym poziomie
wszelkie poprzednie zwiazki z dziewczynami 2-3 lata mlodszymi byly mile ale bardzo szybko sie konczyly13 lutego 2008 at 21:40miłożć jest żlepa, więc wiek nie powinien robić różnicy 🙂
13 lutego 2008 at 21:43Ja myżlę, że tego po prostu nie wolno uogólniać. Nie wolno skreżlać faceta tylko dlatego, że jest rok różnic w którąż stronę.. Ale to też zależy od dożwiadczeń.. Ja byłam z rówieżnikiem i był takim maksymalnym dzieckiem, że po prostu w pewnym momencie już nie miałam sił.. Teraz mam trochę uraz, ale szczerze.. To sama nie wiem co było bardziej znaczące w tym przypadku – wiek, czy wstrętny charakter..
No ale tak jak mówiłam – nie uważam, że trzeba by kategorycznie skreżlać młodszych… Choć sama jestem ze starszym 😆14 lutego 2008 at 08:30Też tak myżlę. Zawsze zadawałam się ze starszymi. Ale to nie dlatego ze sa starsi, tylko tak jakos z nimi mogę zawsze normalnie porozmawiac. Oni juz maja jakies spojrzenie na swiat wyrobione. Chlopaki w moim wieku czy mlodsi sa najczesciej niedojrzali. Ale to nie jest przeciez reguła. Nie spotykasz sie z wiekiem chlopaka, tylko z nim. to nie od wieku zalezy tylko jaki ktos jest, czy ma poukladane w glowie. Tylko ze bardziej prawdopodobne jest ze starszy bedzie juz „doroslejszy”
14 lutego 2008 at 17:13Hmmm…Ja tez gustowałam tylko w starszych i to starszych przynajmniej o 4-5 lat(przynajmniej.
Pewnego dnia poznałam faceta, tzw „miłożć od pierwszego wejrzenia” spodobał mi sie bardzo, przystojny, milutki, miałam z nim o czym porozmawiać, kulturalny, no wszystko jak najbardziej ok… I nie wiem jak to się stało- usłyszałam ze jest starszy ode mnie o 3 lata (usłyszałam albo cos mi sie ubzdurało w tej mojej głowie, skłonnej do idealizowania wszystkiego) a że facet wyglada na sporo starszego, szczężliwie żyłam z tą myżlą (czasmi nawet powątpiewając, że może to za mała różnica wieku)..Aż przyszedł dzień kiedy poruszyłam temat wieku i okazało sie ze nie jest to róznica 3 lat tylko roku i to do tyłu! Gożciu okazał się młodzszy o rok!!! Było już za późno…Finał tego taki że jesteżmy szczężliwą parą juz 1,5 roku, w czerwcu na żwiat przyjdzie nasz synek, obydwoje dostajemy na własne życzenie niezłą szkołę życia, nie jest łatwo ale bardzo sie kochamy i wspieramy wzajemnie… (był czas na zabawę i tak bawiliżmy się, więc w konsekwencji tego trzeba szybko dorosnąć) 😀
jestem szczężliwa - AutorOdp.