-
Odp.
-
co o niej myslicie?
w dzisiejszym swiecie to chyba temat godny poruszenia 🙂
ja osobiscie nie mam zdania :/ ehhh…..[usunięto_link] wrote:
co o niej myslicie?
w dzisiejszym swiecie to chyba temat godny poruszenia 🙂
ja osobiscie nie mam zdania :/ ehhh…..a ja mam zdanie – jest to indywidualna sprawa każdej kobiety….i żadne zakazy lub nakazy nic nie dadzą…….. 😉
Dilitation & Evacuation (D&E) (rozdrobnienie i usunięcie)
Metodę tę stosuje się po 12 tygodniu. Potrzebne jest narzędzie przypominające kombinerki (kleszczyki Weirtheima – abortcang), ponieważ kożci i czaszka dziecka są już czężciowo zwapnione. Nie stosuje się znieczulenia wobec dziecka. Aborcjonista wprowadza narzędzie do macicy, chwyta nogę lub inną czężć, a następnie obracając wyrywa ją z ciała dziecka. Czynnożć tę powtarza raz po razie. Kręgosłup musi zostać rozłamany, a czaszka zmiażdżona, aby ich usunięcie stało się możliwe. Funkcja pielęgniarki polega na skolekcjonowaniu czężci ciała dziecka, w celu upewnienia się, że wszystko zostało usunięte.
Ja skomentuję to tylko słowami pewnej książki, bo mnie osobiżcie bark słów… „Po co niszczyc istnienie innego człowieka, jeżeli i on i ja, i my wszyscy jesteżmy tak beznadziejnie, okropnie skazani na żmierc?”
[usunięto_link] wrote:
Ja skomentuję to tylko słowami pewnej książki, bo mnie osobiżcie brak słów… „Po co niszczyc istnienie innego człowieka, jeżeli i on i ja, i my wszyscy jesteżmy tak beznadziejnie, okropnie skazani na żmierc?”
Podpisuję się pod tymi słowami rękami i nogami.
Nie jestem wcale zagorzałą katoliczką, ale uważam że o aborcji nie powinno w ogóle być mowy – one nie powinna nawet istnieć!!Każde życie jest cenne
Ale dopużciłabym aborcje w kilku przypadkach a mianowicie:
1. Gdy ciąża czy poród może zagrażać życiu czy zdrowiu kobiety.
2.Ciąża z gwałtu
3. Gdy wiemy że dziecko urodzi sie chore tzn mam tutaj na myżli głębokie upożledzenie itp.[/quote]też tak uważam 🙂
@lucynkae wrote:
Ale dopużciłabym aborcje w kilku przypadkach a mianowicie:
1. Gdy ciąża czy poród może zagrażać życiu czy zdrowiu kobiety.
2.Ciąża z gwałtu
3. Gdy wiemy że dziecko urodzi sie chore tzn mam tutaj na myżli głębokie upożledzenie itp.Ad.1 Ciąza mojej mamy zagrażała i jej życiu i mojemu. Moja mam jednak zdecydowała się dotrzymać do końca ową ciażę i dzięki temu moglam się urodzić i wszytsko szczężliwie się rozwiąząło dla nas obu… Zresztą, nie wyobrażam sobie sytuacji, że matka mogłaby usunąć ciążę ze względu na siebie… Jeżli kobieta jest w ciąży, to zawsze zawiązazuje się w niej jakaż wieź z tym dzieckiem, nawet jeżli jest to dziecko niechciane… Jeżli ja byłabym w takiej sytuacji zrobiłabym wszytsko, żeby urodzić to dziecko.
Ad.2 Tutaj nie mam zdania i opinii. Zależy to głównie od podejżcia przyszłej mamy. Jak i również od jej stanu finansowego, wieku etc. Jednak jeżli miałaby ona mozliwożci materialne, to myżlę, że nie powinna mieć problemu z pokochaniem takiego dzieciątka. Albo może urodzić i zostawić dziecko w szpitalu…Noworodka zawsze może zostawić w szpitalu.
Ad.3 Znam wiele przypadkow, kiedy dziecko miało urodzić się chore i się urodziło. Nie znam ani jednego przypadku, kiedy taka ciąża została usunięta. Jeżli dziecko ma urodzić się chore w przyszłej ammie rożnie jeszcze większa potzreba opieki nad tym dzieckiem… Ona jest potrzeba temu dziecku i tak naprawdę ono jest potrzebne jej. Znam rodzinę, gdzie chłopiec jest jak rożlinka- od urodzenia nie mówi, nie użmiecha się, nie umie na nic reagować, nie rusza anwet rękami i nogami… Ma teraz 13 lat. Jego rozice wiedzieli, że taki się urodzi… I są chyba najwspanialszymi rodzicami jakich można sobie wyobrazić…
Macie bardzo górnolotne opinie na ten temat i bardzo szlachetne ale zapominacie o dwóch elementach :
– przyszła mama
– dobro nienarodzonego dziackanie chce być okrutny ale uważam że najlepiej jakby przyszła mama mogła sama decydować o tym ( oczywiżcie w pewnych dopuszczalnych ramach prawa) i nie mówie tu o prawach „wiary”.
To teraz możecie na mnie psy wieszać 😉
To teraz możecie na mnie psy wieszać Wink
No, bardzo chętnie, tylko po co? Każdy ma swoją opinię… Jak dla mnie żwiat już poprostu oszalał. Ludzie wymyżlają sposoby na wszystko. A wcacając do mojej poprzedniej wypowiedzi jeżli przyszła mama decyduje się na dziecko, to ani jej życie, ani zdrowie dziecka nie powinno wpłynąć na zmianę tej decyzji…
Kurcze, dawniej nie było aborcji i ludzie jakoż żyli![usunięto_link] wrote:
To teraz możecie na mnie psy wieszać Wink
No, bardzo chętnie, tylko po co? Każdy ma swoją opinię… Jak dla mnie żwiat już poprostu oszalał. Ludzie wymyżlają sposoby na wszystko. A wcacając do mojej poprzedniej wypowiedzi jeżli przyszła mama decyduje się na dziecko, to ani jej życie, ani zdrowie dziecka nie powinno wpłynąć na zmianę tej decyzji…
Kurcze, dawniej nie było aborcji i ludzie jakoż żyli!Tylko pytanie jak żyli, dlatego było tyle biedoty i ludzi pokrzywdzonych i będzie 😉
[usunięto_link] wrote:
To teraz możecie na mnie psy wieszać Wink
No, bardzo chętnie, tylko po co? Każdy ma swoją opinię… Jak dla mnie żwiat już poprostu oszalał. Ludzie wymyżlają sposoby na wszystko. A wcacając do mojej poprzedniej wypowiedzi jeżli przyszła mama decyduje się na dziecko, to ani jej życie, ani zdrowie dziecka nie powinno wpłynąć na zmianę tej decyzji…
Kurcze, dawniej nie było aborcji i ludzie jakoż żyli!NIE BYLO???? Mysle ze utrata dziecka odbywala się jeszcze w podlejszych warunkach w zażciankach i suterenach. Często kobiety traciły przy tym życie….
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
To teraz możecie na mnie psy wieszać Wink
No, bardzo chętnie, tylko po co? Każdy ma swoją opinię… Jak dla mnie żwiat już poprostu oszalał. Ludzie wymyżlają sposoby na wszystko. A wcacając do mojej poprzedniej wypowiedzi jeżli przyszła mama decyduje się na dziecko, to ani jej życie, ani zdrowie dziecka nie powinno wpłynąć na zmianę tej decyzji…
Kurcze, dawniej nie było aborcji i ludzie jakoż żyli!NIE BYLO???? Mysle ze utrata dziecka odbywala się jeszcze w podlejszych warunkach w zażciankach i suterenach. Często kobiety traciły przy tym życie….
W pełni popieram to stwierdzenie ➡ Berek
Nie było tak wielkiej liczby… Wtedy seks był tematem tabu i (zwykle, oczywiżcie, ze nie zawsze!) była to poważna przemyżlana decyzja…
Włażnie dlatego że seks był tematem tabu czężciej dochodziło do gwałtów, pedofilli na taka skalę że gwałcono małych chłopców i dziewczynki, a że o tym nie mówiono przestępcy zostawali bezkarni.
