- AutorOdp.
- 5 marca 2008 at 12:11
witam. chciałabym kupic balsam do ciała brozujący. mam jasna cere a nie lubie słońca i pomysłałam ze moze ten balsam. słyszałam ze ziaja ma dobry balsam.
jaki kupic balsam i czy czy niebedzie zadnego uczuleni lub plam !!!!!pozdro
5 marca 2008 at 18:28ja korzystam z kremu brazujacego Eveline. wg mnie jest najlepszy z tych które stosowałam, a troche ich było.
6 marca 2008 at 07:58a nie zostanie po nim zadnych plam i ile tak ok kosztuje ?
6 marca 2008 at 18:38mi pasuje wlasnie dlatego ze jest delikatny i nie zmienia diametralnie odcienia skory po jednym uzyciu… wiadomo, trzeba dokladnie wetrzec… ale przy tym jest niedrogi… jakies 11-13zł.
7 marca 2008 at 11:52dzieki
7 marca 2008 at 12:56Ja użyłam balsamu raz, to był balsam Dove, ale nie zorbie tego już nigdy!! nie wiem czy to wina akurat tego balsamu, czy jest zły. W każdym bądź razie w miejscach w których wyrastają mi na nogach włoski zrobiły mi sie brązowe kropki, jakby do tych dziurek powchodził;/ to nie było fajne ale wiem że moje kolezanki używają i są zadowolone ;D
19 marca 2008 at 14:03Ja mam Garniera – super, nie zostawia plam, ładny kolorek nadaje…
Ale po jakimż czasie złazi płatami 😕 Co daje efekt brudaska 😡Z tego co słyszałam większożć tych wszystkich balsamów tak reaguje.
20 marca 2008 at 00:31Hej wszystkim 😀
Ja również mam jasna karnacje i nie mogę się opalać. Jak chce uzyskać natychmiastowy efekt brązowej , naturalnej opalenizny korzystam z opalania natryskowego. Jest to alternatywa opalania na słońcu czy w solarium, tylko że bez promieni UV. Utrzymuje się nawet do dwóch tygodni, a przy użyciu np. balsamu brązującego jeszcze dłużej. Nie ma żadnych smug, czy plam. Płyn pięknie pachnie, a efekty są niesamowite.
Przed imprezą jeden dzień wczeżniej zamawiam sobie zabieg, kosmetyczka przyjeżdża do mnie do domu, a już po dwch godzinach pieknie wyglądam 🙂20 marca 2008 at 08:55Lora – a możesz coż więcej napisać na ten temat? 😉 Pierwsze słysze o takim sposobie opalania w domu 😉 Jakie sa koszta takiego luksusu – własnej kosmetyczki? 😉
25 marca 2008 at 11:02ja też o tym nie słyszałam 🙄
teraz mam balsam brązujący dove summer glow i mam łądną opaleniznę, a stosuję tak, że nie używam dużo i dobrze wsmarowuję, ciało myję szorstką gąbką, dzięki temu złuszczam na bieżąco skórę i opalam na bieżąco balsamem i mam równiutką opaleniznę.
25 marca 2008 at 14:28ale to chyba drogi interes?
8 kwietnia 2008 at 10:18no włażnie ile takie opalanko kosztuje? 🙂
ja używam dove summer glow i nie narzekam bo ładnie brązowi skórę ale ma też minusy…. stosuje go tylko na noc bo niestety ale klei się i brudzi bieliznę 😈14 kwietnia 2008 at 20:32po wielu eksperymentach ja rowniez wybieram dove summer glow – nie ma przykrych niespodzianek, wygladam na opalona:) a ze nie pachnie tak jak moj armani, to wiekszosci uzywanych przez mnie kosmetykow moge to zarzucic:) a zalety opalania natryskowego mozna bylo podziwiac w jednym z odcinkow przyjaciol kiedy poddal mu sie ross:) ale to tak tytulem anedgoty
21 kwietnia 2008 at 13:07Ja używam obecnie Dove Summer Glow i na prawdę polecam, dodatkowo teraz mają fajną promocję – balsam + samoopalający krem gratis
21 kwietnia 2008 at 19:41Ja jak zaczyna słoneczko wychodzic to tez używam Dove,bo nie uznaję solarium.To znaczy moje skóra nie uznaje 😉 .Słyszałam opinie,że brudzi ubrania,zostawia plamy.Tak naprawdę każdy taki balsam ma żladowe ilożci samoopalacza,może to od tego.W każdym razie ja nie zauważyłam na moich ubraniach żadnych plam,na ciele też nie.
- AutorOdp.