- AutorOdp.
- 11 lutego 2009 at 21:59
Chodzę w szlafroku, po wzięciu prysznica, do momentu położenia się do łóżeczka, lubie grubofrotte szlafroki!
13 lutego 2009 at 11:09Ja na mokre albo pokremowane cialo szlafroka nie zakladam bo bardzo tego nie lubie, ale np jak wstane rano i chodze w pizamie a jest zimno to szlafrok jak najbardziej.
13 lutego 2009 at 14:05Szlafrok ? Nie, dzieki 😉 chyba że w SPA lub hotelu. Sa ladne, wygodne, ale na ogól to nie dla mnie 😉 a faceci ? ehh… facet w szlafroku wyglada jakos smiesznie… 😉
14 lutego 2009 at 13:19ja wlasnie dlatego go nakladam, jak sie nasmaruje balsamem to wlasnie nie chce zeby mi wszystko w ubrania weszlo i nakladam szlafrok z takiego materialu jak recznik.
16 lutego 2009 at 19:32a ja mam taki bardzo puchaty mięciutki szlafrok — lubię go, chociaż używam dożć rzadko (głównie w sytuacjach typu chodzę w piżamie po domu, a nagle dzwoni do drzwi listonosz), czasem po kąpieli, ale to też nie reguła
17 lutego 2009 at 13:02[usunięto_link] wrote:
a faceci ? ehh… facet w szlafroku wyglada jakos smiesznie… 😉
😕
Pierwszy raz spotykam się z taką opinią! Rozumiem, że dla kogoż kobieta w krawacie może wyglądać smiesznie, bo do niedawna chodzili w nich tylko faceci, ale facet w szlafroku? Przecież szlafroki od zawsze są dla obojga płci.
Ja nosze szlafrok. Mój chłopak też posiada, choć nie często zakłada.
18 lutego 2009 at 16:53Ja nie nosze bo nie lubie zakladac czegokolwiek na mokre cialo. Facet nie ma ale ostatnio przebakuje, ze by mu sie przydal. Moze to jakas aluzja bo niedlugo jego imieniny 🙂
19 lutego 2009 at 09:30Chodze w mięciutkim , żółciutkim szlafroczku , potocznie nazywany jest on KURCZACZKIEM. Sprezentował mi go mój D. bo ja bardzo nie lubię wskakiwać w ubrania zaraz po kąpieli.To był wspanialy prezent. Biję pokłony każdemu szlafrokowi 🙂
19 lutego 2009 at 10:54Chodzę w szlafroku, ale nie na mokre ciało! Kiedy mam wolny dzień żpię do późna, a później długo chodzę w piżamce 🙂 a w samej to zimno, więc wkładam szlafrok.
Mam jeden piękny i seksowny szlafrok – używam go w lecie 🙂
17 marca 2009 at 11:47ja również mam milutki szlafroczek koloru błękitnego, jednak latem wolę zakładać jedwabny szlafrok, ponieważ w grubym polarowym szlafroku jest mi po prostu za gorąco
17 kwietnia 2009 at 17:03a ja mam biały bawełniany szlafrok – jest bardz miękki i ciepły. Zakładam go po każdej kąpieli, po przebudzeniu gdy wstaję z łożka i przed pójsciem spać – bardzo go lubię!
11 maja 2012 at 07:08[usunięto_link] wrote:
Chodzicie w szlafrokach? i czy uważacie że również szlafrok może być seksowny?
Podrzucam linka – oceńcie czy Wam się podobają, czy bylibyżcie w stanie kupić taki szlafrok.
[usunięto_link]
Jak macie – podrzućcie również proszę Wasze propozycję.
Będę bardzo wdzięczny za szczere i prawdziwe opinieJeżli ma być atrakcyjny i seksowny to tylko satynowy. Po kąpieli pluszowy, ale nie jako ubiór domowy, tylko tymczasowy ręcznik, który po kilkunastu minutach żciągam.
16 maja 2012 at 17:48Mam swój ulubiony zimowy, porównują mnie wtedy do królowej hahahahaah
28 maja 2012 at 20:02mam kilka ale raczej chodze w nich tylko wtedy jak np, spie do pozna, jestem w pizamie a np. listonosz dzwoni do drzwi 😀
5 czerwca 2012 at 12:12Zarówno damskie jak i męskie szlafroki mogą być seksowne. Jeżli nasz szlafrok nie ma spełniać funkcji kąpielowych, a jedynie ma być strojem podkreżlającym intymny charakter sytuacji, wybierajmy okrycia z bardziej zmysłowej tkaniny, na przykład delikatnej satyny, która spełni także funkcje dekoracyjne. Jeżli naszym celem nie jest jedynie okrycie ciała, ale podkreżlenie jego erotycznych walorów, wtedy warto pokusić się o bardziej fantazyjne modele, które w efektowny sposób zaprezentują sylwetkę, ukazując wdzięki kobiecego ciała. Koronki, wycięcia, zwiewne przeżwistujące tkaniny sprawią, że szlafrok stanie się bardzo seksowną czężcią garderoby, idealną na romantyczne wieczory.
- AutorOdp.