- AutorOdp.
- 6 czerwca 2012 at 12:02
no jasne! jak wychodze spod prysznica no i prawie zawsze, jak jestem chora. wygodne są strasznie, ciepłe i luźne. no i czasem też rano sie zdarzy, że mój mały smyk nie da mi czasu się nijak konkretnie ubrać, i biegam za nim po domu do południa ubrana w szlafrok i kapcie 🙂
22 czerwca 2012 at 10:45Pewnie,czasem się przydaje i często używam szlafroka. Nie jest on jakiż wymyżlny,fantazyjny. Raczej taki zwykły do codziennego użytku, zazwyczaj jak wychodzę spod prysznica.
24 czerwca 2012 at 07:37[usunięto_link] wrote:
Chodzicie w szlafrokach? i czy uważacie że również szlafrok może być seksowny?
Podrzucam linka – oceńcie czy Wam się podobają, czy bylibyżcie w stanie kupić taki szlafrok.
[usunięto_link]
Jak macie – podrzućcie również proszę Wasze propozycję.
Będę bardzo wdzięczny za szczere i prawdziwe opinieWiększożć z nas posiada w domu szlafrok, ponieważ jest on bardzo przydatny w celu otulenia się po kąpieli. W tej roli najlepiej spisują się miękkie szlafroki z frotte, jeżli chcemy coż bardziej uwodzicielskiego to wybieramy satynę i koronki, które jednak nie dają dużo ciepła.
26 czerwca 2012 at 05:44Szlafrok? Zdecydowanie tak! To jest takie przyjemne, szczególnie jak robię sobie taki leniwy dzień 🙂
9 grudnia 2012 at 15:47Satynowe szlafroki sprawiają, że kobieta wygląda niezwykle zmysłowo i uwodzicielską. Stanowią one bardzo fajne uzupełnienie nocnej bielizny.
9 grudnia 2012 at 16:19Oj tak, uwielbiam szlafroki, na zimę mam gruby z polaru a w lecie seksowne z satyny
________________
Odwiedź serwis [usunięto_link]10 grudnia 2012 at 16:10uwielbiam! zwłaszcza w satynie, kiedy przychodzi do mnie mój kotek;] 🙂
11 grudnia 2012 at 11:57Chodze! Najbardziej uwielbiam chodzić w szlafroku mojego Miżka, chociaż mam swój;)
12 grudnia 2012 at 12:25chciałabym chodzić…
ale na razie z łazienki do pokoju mam ze 3 metry…
zacznę chodzić po żlubie – wtedy będę miała trochę dalej;p
No ale musiałbym mieć jakiż fajowski szlafrok:)13 grudnia 2012 at 01:33Szlafrok tradycyjnie kojarzy się z nie pierwszej młodożci jejmożcią o tłustych loczkach i w przydeptanych kapciach, dlatego dla współczesnych, seksownych szlafroczków warto byłoby przeznaczyć jakąż inną nazwę. Funkcjonuje nazwa peniuar, poznaniacy mówią porannik… A generalnie – tak, doskonała sprawa na intymne randki.
13 grudnia 2012 at 07:50Mam fajny miękki i ciepły szlafrok, ale jakoż nie chodzę w nim zbyt często. Zwykle od razu wyskakuję z piżamy, nawet, kiedy mam dzień wolny i zakładam po prostu… dres :).
24 stycznia 2015 at 14:00W domowych pieleszach, szlafroki to najlepsze, co może być! Uwielbiam, plus ciepła herbatka i film 🙂
25 stycznia 2015 at 10:37najlepiej znalezc takiego faceta dla którego będzie się seksowną w szpilkach i w kapciach.;) ja miałam tyle szczężcia, ze na takiego trafiłam.;)
- AutorOdp.