- AutorOdp.
- 4 kwietnia 2007 at 21:49
No dziewczeta tutaj polecaja dove summer glow – ciemna karnacja, jasna, do twarzy… i nie widzialam nigdzie by która narzekała ze sobie bielizne uswiniła wiec wydaje mi sie ze to dobra marka.
5 kwietnia 2007 at 06:55tia, front forumowego smarowania dovem siebie i wszystkiego wkolo…
wcinam marchewke, ciekawe jak to sie przeklada na cere?melatoniny wiecej bede miala czy ołowiu 🙄
6 kwietnia 2007 at 15:13Chyba obie te rzeczy na raz 😉
Zwłaszcza jesli marchew z otwartej hodowli a droga w pobliżu 🙂
I si pyły i metale ze spalin osadzaja…12 kwietnia 2007 at 13:33Ten Dax Cosmetics – Karmel brązujący do ciała jes nawet nawet…Nie ma drażniącego zapachu typowego dla wielu samoopalaczy. Jest to pielęgnacyjny balsam o działaniu lekko brązującym zawierający również miód z dzikich kwiatów.
Opakowanie z pompką jest dożć wygodne, pozwala na aplikację odpowiedniej ilożci balsamu. Podstawowe działanie balsamu, a więc nadanie skórze delikatnego odcienia brązu, jest znakomite. Zgodnie z obietnicą producenta efekty są widoczne po kilkakrotnym zastosowaniu i rzeczywiżcie skóra przybiera ładny, bardzo naturalny odcień karmelu.Nie brudzi ubrań…26 kwietnia 2007 at 12:53Też używam Dove Summer Glow i powiem szczerze, że już raz się na nim zawiodłam….nie brudzi ubrań – fakt, ale za to po kąpieli przy wycieraniu ciała, zaczął schodzić razem z ręcznikiem – mimo, że jakoż super bardzo nie szoruję skóry tylko zazwyczaj delikatnie wycieram…na drugi dzięń wyglądałam jak brudas 😀 …no nic przed wczoraj dałam mu drugą szansę -> zobaczymy jak się spisze 🙂
26 kwietnia 2007 at 16:11samooplacze trzeba stosowac dożc czesto chyba prawda bo sie zmywa kolor prawda?
26 kwietnia 2007 at 16:12zmywa zchodzi……….
3 maja 2007 at 08:59ale samooplacze i balsamy broązujące zawsze brudzą ubranie i bielizne (mniej lub bardziej)… Poza tym, swoją drogą balsam brązujący to taki słabszy samoopalacz…
A zażywanie beta-karotenu włażnie po to jest, przyżpiesza opalanie, chroni też skóre przed promieniowaniem i opalenizna jest bardziej trwała 😛
4 czerwca 2007 at 10:35Ja stosowałam INNEOV w zeszłym roku, w tym chyba trochę za późno zaczęłam bo biorę dopiero tydzień ale i tak na razie słońca nie ma to pewnie skóra się jeszcze zdąży uodpornić.
Rzeczywiżcie opalenizna była ładna i równomierna potem i dłużej się utrzymywała. Poza tym nie było nawet mowy o schodzeniu skóry. Ale kremy z filtrem to jednak podstawa!!!!
Opalajmy się z głową, bo w przeciwnym razie aż strach pomyżleć jak będzie wyglądała za kilka lat nasza skóra :}}8 czerwca 2007 at 10:50a ja mam dove i chwalę sobie 🙂 w zasadzie nie musze już potem smarować ciała innymi kremami nawilżającymi (mam suchą skórę) do tego złoty blask drobinek na nogach 🙂
11 czerwca 2007 at 21:12Ja mam inny ale żmierdzi 🙁 nie znoszę tego zapachu.
A czy po dove też zostaje? Bo po J&J strasznie capi i do tego jeszcze potem ubranie ma ten zapach. Napisz jak jest z tym dove, bo ja w sumie przez ten smród między innymi postanowiłam przerzucić się na preparaty doustne.
A Inneov słońce wybrałam, bo jeszcze dodatkowo dobrze chroni skórę. 😉14 czerwca 2007 at 08:25a ja sotosuje balsam dove i jest super 🙂
14 czerwca 2007 at 18:33Ja mam Garnier – „Skóra mużnięta słońcem”. Byłam zadowolona bo opalenizna była super, szybko ją zdobyłam bo efekty było widać po dwóch smarowaniach, plecy smarowałam sama i mimo to mialam równo!! Nawilżał skórę.
W końcu mi się odechciało smarowania z czystego lenistwa i nawet balsamem nawilżającym się nie smarowałam… skóra się wysuszyła i balsam zacząl schodzić płatami! Wyglądałam jakbym się z pół roku nie myła… Tragedia!!
Na poczatku zadowolona a potem wkurzona…
Chociaż mam wrażenie, że to przez wysuszenie skóry się stało ale mogę się mylić.
18 czerwca 2007 at 11:35no więc jest dove do jasnej i ciemnej karnacji – pierwszego używam. Dobrze sierozprowadza, ma kremową konsystencję i pachnie jak standardowe kosmetyki dove z nutką mocniejszą. Nie pozostawia, jak dotychczas smug i zostaje na kilka dni na skórze. Jak chcesz wzmocnić efekt, jest jeszcze dove na noc 😉
oj, wypisałam się 🙂18 czerwca 2007 at 13:00ja jakoż nie chce stosowac basamów brązujących jak się dzień nie posmaruje to będzie to schodzić , lepiej sie opaalic i miec to na dłużej , byłam na solarium opaliłam się a potem opalałam się na słoneczku skora ma bardzop fajny koloryt nie spieczony ale taki nabrała kolor brazowawy lekko leciutko tylko ze mam smugi po opalaniu raczej białe plamy na staniku i majkach ale to nic 🙂
- AutorOdp.