-
AutorOdp.
-
8 maja 2009 at 09:11
Można je już rzeźbić a w miarę jak już będziesz się do nich „dostawała” będą się uwidaczniać i wychodzić na żwiatło dzienne 🙂
8 maja 2009 at 09:34[usunięto_link] wrote:
Można je już rzeźbić a w miarę jak już będziesz się do nich „dostawała” będą się uwidaczniać i wychodzić na żwiatło dzienne 🙂
spróbuje ! zapytam dziż trenera jakie będą dla mnie najlepsze 😆 😆
8 maja 2009 at 15:53powróciłam z siłowni…
zrobiłam trening interwałowy na bieżni i na tym fajnym rowerku.
żrednio mi się podobało bo wszyscy łażący faceci się na mnie gapili! oczywiżcie nie tylko na mnie ale ja po prostu tego nie cierpię 😛
wolę jednak ćwiczenia grupowe a może kiedyż bardziej przekonam się do indywidualnych ćwiczeń ;> nie wiadomo…
8 maja 2009 at 20:53Napewno kwestia charakteru… Jedni wybiorą ćwiczenia w grupie a inni wolą zmagać się z soba bardziej indywidualnie…
A nic nie potrafi lepiej popsuć motywacjii czy chęci jak kiepska atmosfera na siłowni-u mnie na szczęscie jest ok! Faceci bardzo fajni,kulturalni…
A czy próbowałaż może jakiegoż treningu siłowego?!
12 maja 2009 at 05:59[usunięto_link] wrote:
Napewno kwestia charakteru… Jedni wybiorą ćwiczenia w grupie a inni wolą zmagać się z soba bardziej indywidualnie…
A nic nie potrafi lepiej popsuć motywacjii czy chęci jak kiepska atmosfera na siłowni-u mnie na szczęscie jest ok! Faceci bardzo fajni,kulturalni…
A czy próbowałaż może jakiegoż treningu siłowego?!
Lady – włażnie dla mnie najlepsze są ćwiczenia w grupie 😀 przynajmniej teraz na początek..
Może nie chodzi konkretnie o atmosferę na siłowni a o to jak ja postrzegam siebie, choć nie powinni się tak gapić ! 😆
Trening chciałam zrobić ale było tam za dużo facetów i po prostu wymiękłam 😛 problemem jest to, że nie ma podziału na siłownie dla kobiet i dla mężczyzn… jest jedna wspólna… ale może niebawem się przekonam!! 🙂
12 maja 2009 at 10:19Możesz mi wierzyć ale z dziewczynami wcale się tak żwietni enie ćwiczy… Ja tam wolę jak jest więcej facetów: oni jak wchodzą na siłwonię to ze wszystkimi się witają,chętnie pożciągaja Ci ciężary z maszyny,poszukają hantli,ustąpią miejsca na ławeczce itd…
Kiedy dziewczyna wchodzi na siłownię to zazwyczaj rzuca spojrzeniami po wszystkich: do nikogo sie nie użmiechnie,nikomu nie powie czeżć… Znajdzie sobie jakąż inna dziewczynę-wroga nr 1 i będzie patrzeć na nią spode łba cały trening. Dziewczyny potrafią się gorzej gapić na Ciebie niż facet… A gdy przypadkiem sptkamy się w szatni przed lub po treningu to oczywiżcie nie zamienimy ze sobą żadnego słowa,nawet „czeżć” przy wyjżciu z szatni… Chodzę na siłownię z moim Mężczyzną,trzymam się tam raczej z facetami-są tylko 3 dziewczyny,które dało się zagadać: jedna jest żoną faceta,ktory od dawna chodzi na siłownię,jedna jest poprostu bardzo sympatyczna i otwarta a jedna jest Chinką-i ciągle sie nadziwić nie może jakie Polki są zawistne i malootwarte na innych! Byłam jedyną dziewczyną na siłowni która jej pomogła jak nie mogła sobie poradzić z przestawieniem maszyny,chociaż prosiła kilka dziewczyn które stały w pobliżu…
12 maja 2009 at 14:07Fakt, z tym, że na ze mną na ćwiczenia chodzą dożć sympatyczne dziewczyny a większożci to już Panie 😆 😆 …
nie można też generalizować i ogólnie to powinnam przestać sobie wmawiać różne rzeczy,
w końcu siłownia jest po to by ćwiczyć i każdy ma do tego prawo ! 😛 następnym razem pójdę z takim nastawieniem na trening indywidualny 😆 😆 😆
12 maja 2009 at 14:28poszukaj silowni dla kobiet w twoim miescie.
ja polecam.
spoceni faceci, unoszacy sie testosteron nie tworza dla mnie optymalnych warunkow:))))
12 maja 2009 at 14:41Jest taka ale tą mam bliżej – znajduje się za parkiem zdrojowym około 15 – 20 minutek więc i mam spacerek przy okazji 😀
24 maja 2009 at 20:53podobno dobra jest dieta holenderska:)
na 1 sniadanie kawa,
na 2 sniadanie jakis owoc ( najlepiej cytrus )
ok godz 14 mozna zjeżc jakis lekki obiad ( np grilowana pier z kurczaka w ziołach i do tego sałata lodowa z sosem vinegret )
a na kolacje musli z jogurtem naturalnym:)24 czerwca 2009 at 07:30Ja zastosowałam ćwiczenia ze strony [usunięto_link] i widzę w tym kilka plusów: kondycja, piękne ciało i żwietne samopoczucie! 😀
3 sierpnia 2009 at 17:29@Onione wrote:
[usunięto_link] wrote:
podobno dobra jest dieta holenderska:)
na 1 sniadanie kawa,
na 2 sniadanie jakis owoc ( najlepiej cytrus )
ok godz 14 mozna zjeżc jakis lekki obiad ( np grilowana pier z kurczaka w ziołach i do tego sałata lodowa z sosem vinegret )
a na kolacje musli z jogurtem naturalnym:)Dieta dobra na wyhodowanie wrzodów. Polecam. 🙄 Jeszcze zapomnieli dodać, ze warto zaciagnąć sie papierosem.
1 żniadanie to najważniejszy posilek dnia.No nie koniecznie.Ta kawe jesli zamienimy na niskodrazniaca np.Astre, a na drugie sniadanie kromka chleba z szynka to nie bedzie az tak zle.
3 sierpnia 2009 at 19:00[usunięto_link] wrote:
Jest taka ale tą mam bliżej – znajduje się za parkiem zdrojowym około 15 – 20 minutek więc i mam spacerek przy okazji 😀
Ja włażnie zakupiłam cudownego orbitreka, w niedługim czasie planuję nabyć wiożlarza 🙂 Mój TŻ ma atlas i tym sposobem niedługo bedziemy mieli w domu własną prywatną siłownię 😆 Nawet tyłka nie trzeba bedzie ruszać z domu!
6 sierpnia 2009 at 16:51ja nakupiłam sprzętów do domu i po kilku latach sprzedałam bo stały i służyły za wieszaki w domu.
Ćwiczyłam oczywiżcie, ale tylko na początku. Motywacja później gdzież się straciła.
W międzyczasie chodziłam na dwa typy siłowni.
Pierwsza- głównie dla facetów, uznany klub kulturystyczny z uznanym trenerem, znane gwiazdeczki z kulturystycznego żwiata. Poza mną chodziły jeszcze 3 dziewczyny. Atmosfera super, aż chciało się chodzić, a z czasem to chodziło się dla ludzi i ich towarzystwa. Faceci pomocni, mili i sympatyczni.
Pod namową koleżanki zapisałam się na inną siłownię – z nowym żlicznym sprzętem, gdzie w 90% chodziły dziewczyny. Totalnie inna atmosfera, dziwne spojrzenia, obgadywanie, zwłaszcza jak pojawił się ktoż o nieco większych rozmiarach. Bo większożć lasek to 90/60/90 i przychodziły tylko na podryw tej garstki facetów która również tam ćwiczyła. Zero otwartożci.
I po tym zdecydowanie wolę normalne siłownie, a przebywanie w męskim towarzystwie jest chyba zdrowsze 😉13 sierpnia 2009 at 19:08Dziewczyny podziwiam Was, ja jedyna dawke emocji jaka sobie dostarczam na podwyzszenie cisnienia to jedynie kawka 😉
-
AutorOdp.