[Anonymous]

To tymbardziej masz faceta szczężciarza, jak ma WŁASNY dom jednorodzinny w wieku 19 lat 😀
Weź jednak pod uwagę, że nie każdy skądż tam dostał własny domek jednorodzinny i czężto musi płacić za wynajem lub czynsz albo jedno i drugie. (Tu wracając do Twojego stosunku do facetów mieszkających z rodzicami).

P.S. I nie wmówisz mi, że sam sobie na ten domek zaoszczędził 😀 Nie w Polsce.

[parvati]

czersi…ogolnie czasem cos tu sensownego walniesz na tym forum, ale ten watek niestety pokazal, ze tak naprawde o doroslym zyciu i jego realiach nie masz pojecia.
a jak ktos nie ma o czyms pojecia, to dla wlasnego dobra powinien trzymac jezor za zebami.

pierwsza rzecz…wstydliwe poprawki 😆
sama skonczylam wlasciwie studia, bo to co sobie teraz studiuje, to raczej przedszkole. studiowalam kierunki trudne, wymagajace wiele pracy.
stypendium po pierwszym roku bylo rzadkoscia. baa…pierwsze trzy lata bez zadnej poprawki byly rzadkoscia 😆
moi znajomi, ktorzy robia teraz doktoraty, mieli przecietnie po trzy poprawki w ciagu swojej kariery…
nie spalili sie ze wstydu. poszli po prostu jeszcze raz podjac wyzwanie.
sama po pierwszej sesji bylam chudsza o polowe i mialam oczy wielkosci spodkow. juz gdzies zreszta o tym pisalam.
ale…skad ty mozesz to wiedziec, skoro nigdy nie studiowalas?

druga rzecz…juz widze, jak 19letni gowniarz, ktory jeszcze nic nie umie „sam sie utrzymuje”. a juz na pewno jak sam utrzymuje wlasny domek jednorodzinny.
aby samemu sie utrzymac nie wystarcza korki, ktore sa zarobkiem dosc niepewnym (wiem to z wlasnego doswiadczenia), stypendium naukowe (bo przeciez to sa tak naprawde groszowe sprawy) czy praca w wakacje. samodzielnie w ten sposob nikt sie nie utrzyma. na kieszonkowe…owszem, zarobi. ale badzmy szczerzy: utrzymanie wlasnego gospodarstwa domowego jest drogie. praca dorywcza nikt tego nie zalatwi. sama jestem na swoim od szesciu lat. i nie mieszkam w domku jednorodzinnym…wiem ile co kosztuje, bo sama za to place.

poza tym…to naprawde dla ciebie oczywiste, ze kazdy gowniarz ma co najmniej kawalerke i nikt nie musi bulic za wynajem czy tez splacac rat kredytu?
twoj facet, a moze wlasciwie jego starzy, ma dom…a ty?
😆

i wreszcie: co to jest za problem zrobic prawo jazdy???

[Anonymous]

Nie każdy ma dryg do prawka

[parvati]

@zasadniczy wrote:

Nie każdy ma dryg do prawka

do rysowania tez nie kazdy, ale poprawnie moze nauczyc sie rysowac kazdy.

[Anonymous]

Ja jeździłem kilkadziesiąt godzin i nadal nie umiem. Zależy jakiego rysowania – jeżli to to takie jak plastyka w szkole podstawowej i malowanie misiów i słoneczek to tak, ale zajęcia z prawdziwego rysunku też kiedyż miałem w szkole i nic się nie nauczyłem 😆

[parvati]

@zasadniczy wrote:

Ja jeździłem kilkadziesiąt godzin i nadal nie umiem. Zależy jakiego rysowania – jeżli to to takie jak plastyka w szkole podstawowej i malowanie misiów i słoneczek to tak, ale zajęcia z prawdziwego rysunku też kiedyż miałem w szkole i nic się nie nauczyłem 😆

to moze potrzebujesz kolejnych kiludziesieciu…

nie wierze, ze ktos moze byc az tak lewy.

[Anonymous]

Nie każdy jak widać może być dobrym kierowcą. Ja jeżdżę gorzej niż kursant w ciągu pierwszych kilku godzin 🙄

[parvati]

@zasadniczy wrote:

Nie każdy jak widać może być dobrym kierowcą. Ja jeżdżę gorzej niż kursant w ciągu pierwszych kilku godzin 🙄

a no to jesli tak, to o takim kolesiu sadze, ze jest lewy na maksa i byloby mi glupio przed znajomymi, a moj ojciec to mialby zabawe przy kazdej wigilii 😆

[mrowka]

czersi ale czynsz sie zawsze płaci, no chyba że On ma jakież układy:P
nawet jak sie ma własne mieszkanie czy dom to sie płaci za wode gaz, sżwiatło no chyba że Twój facet mieszka na innnej planecie:P

[miszczu]

[usunięto_link] wrote:

@zasadniczy wrote:

Nie każdy ma dryg do prawka

do rysowania tez nie kazdy, ale poprawnie moze nauczyc sie rysowac kazdy.

ojoj
pamietam ze lekcje plastyki byly moim najwiekszym koszmarem hahaha
nad zadaniami domowymi potrafilem siedziec godzinami a i tak gowno z tego wychodzilo, mama musiala sie litowac i rysowac za mnie hahaha
a z rysunku technicznego na uczelni jako jedyny mialem poprawke…ale w koncu zaliczylem :D:D wiecej nad tymi projektami siedzialem niz nad cala reszta razem ale dalo rade :d

[Czersi]

Sporo piszę o swoim życiu prywatnym na forum,ale bez przesady.Jak ktoż chce się dowiedzieć skąd mój facet ma kasę na utrzymanie i dom to piszcie na priv 🙂 Zapraszam wszystkich zaciekawionych 😀

parvati nie zapominaj,że jest jeszcze coż takiego jak stypendium socjalne.Wielu osobom się ono należy.Są też stypendia naukowe przyznawane zdolnym uczniom już od liceum,a takze na pierwszy rok studiów.
A co do poprawek na studiach to mam studiujacych znajomych bez zadnych poprawek,i co?Sa rózne studia,rozne kierunki,rozne uczelnie i rozni ludzie.

[Cleo]

Czersi – to dobrze, że chcesz przebrnąć przez studia bez żadnej poprawki, ale to że ktoż ją miał czy ma nie znaczy, że jest gorszy.

ja również ukończyłam 1 rok bez poprawki, ale nie czuje się z tego powodu lepsza, fajna. gdybym miała poprawkę nie czułabym się gorsza.

a co do Twojego chłopaka i utrzymywania się samemu w wieku 19 lat – poprzednicy mają rację. nie każdemu trafia się taki luksus w postaci domku i dobrze płatnej pracy w tym wieku 😉

wracając do tematu prawa jazdy – nie wierzę, że zdrowy myżlący człowiek nie jest w stanie się nauczyć jeździć. usprawiedliwiać taką osobę może jedynie choroba uniemożliwiająca prowadzenie lub jakaż fobia przed poruszaniem się na drodze samochodem.

[Anonymous]

Cleo, owszem, zapewne większożć ludzi umie nauczyć się jeździć, ale nie każdy się do tego nadaje. Wiele kobiet zdało prawko „na wykucie”, a potem jeździ tylko, gdy obok siedzi mąż, gdyż one nie wiedzą jak się zachowywać na skrzyżowaniu 😆
Nie każdy ma zadatki by być dobrym kierowcą, który będzie w stanie pojechać bezpiecznie w poważniejszą dłuższą trasę. Ja nawet jak zdam, to pewnie w dłuższą trasę, poza swój region nigdy nie wyruszę 😆 Mi ogólnie prawko nie jest potrzebne na razie potrzebne. Jak będę starszy to się pewnie przyda żeby dojeżdżać do pracy, albo do jakiegoż marketu, ale na pewno nie żeby pojechać w głąb Polski, albo za granicę

[parvati]

[usunięto_link] wrote:

Sporo piszę o swoim życiu prywatnym na forum,ale bez przesady.Jak ktoż chce się dowiedzieć skąd mój facet ma kasę na utrzymanie i dom to piszcie na priv 🙂 Zapraszam wszystkich zaciekawionych 😀

parvati nie zapominaj,że jest jeszcze coż takiego jak stypendium socjalne.Wielu osobom się ono należy.Są też stypendia naukowe przyznawane zdolnym uczniom już od liceum,a takze na pierwszy rok studiów.
A co do poprawek na studiach to mam studiujacych znajomych bez zadnych poprawek,i co?Sa rózne studia,rozne kierunki,rozne uczelnie i rozni ludzie.

ja nigdy nie mialam poprawki na studiach…ALE SKONCZYLAM STUDIA I MOGE PISAC NA WLASNYM PRZYKLADZIE. ty o studiowaniu nie masz pojecia.

niestety stypendia socjalnie nie sa zbyt wysokie…poza tym…jakby to ujac…pobierajac stypendium socjalne owszem, nie dostajesz kasy od swoich starych, ktorzy jej nie maja, ale dostajesz ja od podatnikow…czy wiec na pewno utrzymujesz sie wtedy sama? 😆

[Czersi]

Nie mam pojęcia w sensie,że nie mam własnego doswiadczenia.Mam za to sporo studiujacych znajomych i na ich opinii i doswiadczeniu się opieram.Skoro oni dają radę to czemu ja mam nie dać?

A co do poprawek…zawsze nauka szła mi łatwo wiec nie jestem przyzwyczajona do takich sytuacji.Jesli ona sie zdarzy nie bedzie to dla mnie miłe.Dlatego postaram się zaoszczedzic sobie tego stresu.I nie uwazam,że ktoż jest gorszy jak się poprawia.Jak już pisałam są kierunki piekielnie trudne na których poprawki są normą.Po prostu ja mam duze ambicje,a moj kierunek nie nalezy do najtrudniejszych.

[Autor]

Odp.