- AutorOdp.
- 12 października 2010 at 07:58
[usunięto_link] wrote:
jak wyjeżdżałam do Grecji z moim lubym na 2 tygodnie to zabraliżmy chyba z pół reklamówki kremów z różnymi filtrami i balsamów po opalaniu. Zużyliżmy wszystko 🙂 W ostatni dzień to po opalaniu smarowaliżmy się oliwą z oliwek, którą kupiliżmy bezpożrednio od greckich chłopów. Mój tygrys wyglądał jak gladiator 😀
ło no to pogodę mieliżcie żyletę normalnie… I nie poparzyliżcie się ani razu?
11 listopada 2010 at 18:46Bardzo mi się podoba porównanie do gladiatora 😀 Zazdrosć 😀 Oczywiżcie udanego wyjazdu 😀
3 stycznia 2011 at 08:28Najlepiej zabrac kremy chlodzace .. te jeszcze po opalaniu, bo potem moze byc ciezko jak sie dostanie poparzenia. [usunięto_link] Poza tym jak sie nic nie wezmie ze soba to nic wielkiego. Zawsze sa zaziki- nadaja sie najlepiej na to zeby zachowac zdrowa opalenizne. Poprostu smarowac jogurt na skorze jak krem (Jedno jest wazne- zaziki bez czosnku) Moj brat byl w Grecji w tamtym roku [usunięto_link] i przyjechal superasnie opalony i sie to trzymylo wiecej niz 5 miesiecy…wlasnie dlatego, ze stosowal normalnie jogurt po kapieli.
10 marca 2012 at 19:36koniecznie maske i rurke, czysta woda i ciekawe rzeczy mozna znalezc. Kremy z wysokim filtrem, dla mojej raczej delikatnej cery i ciemnych blond wlosow i przynajmniej 20
- AutorOdp.