-
AutorOdp.
-
5 stycznia 2008 at 14:46
Co sądzicie na temat widywania sie z chłopakiem co drugi dzień. Czy powinno sie robić przerwy na odpoczecie od siebie na conajmniej 3 dni? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
5 stycznia 2008 at 15:04To chyba indywidualna sprawa. Wystarcza raz na tydzień? Ok. Inni z kolei będą chcieli miec siebie 24/7. Myżlę, ze nie ma na to żadnej reguły.
5 stycznia 2008 at 17:10Przez caly czas znajomosci z moim mezem byl tylko jeden dzien,w ktorym sie nie widzielismy. Znamy sie 3.5 roku.
Mysle,ze spodkania co drugi napewno nie sa przesada.5 stycznia 2008 at 17:12@Onione wrote:
Ja nie mam wyboru 😉
Mieszkamy razem. 😀
jw:)
5 stycznia 2008 at 20:48Tiaa… a my się widzimy co 3 tygodnie 😕
5 stycznia 2008 at 22:07Ja z moim mężczyzną widuje sie w żrody, piątki, soboty, niedziele….Tak juz jest od 3lat ale ostatnio juz zaczynamy sie zastanawiac nad wspólnym zamieszkaniem ale jeszcze nie wiem czy jestem gotowa na takie zmainay…są z tego wielkie korzysci, bedę miałą moje kochanie cały czas blisko, ale tez jest wiele wad…
5 stycznia 2008 at 22:27[usunięto_link] wrote:
Ja z moim mężczyzną widuje sie w żrody, piątki, soboty, niedziele….Tak juz jest od 3lat ale ostatnio juz zaczynamy sie zastanawiac nad wspólnym zamieszkaniem ale jeszcze nie wiem czy jestem gotowa na takie zmainay…są z tego wielkie korzysci, bedę miałą moje kochanie cały czas blisko, ale tez jest wiele wad…
Anom… my mieliżmy zamieszkać razem od lipca. Chciałam przenieżć się na studia zaoczne, wyjechać z Kielc i iżć do pracy. Wydawało mi się, że jest to super pomysł 😀 Jednak teraz cały plan poszedł w niepamięć, bo nie mam najmniejszego zamiaru go zrealizować… 🙄 I nie dlatego, że przestało mi na tym zależeć… te rozstania niekiedy są męczące, ale mimo tego nie czuję się gotowa na wspólne zamieszkanie… 🙄
22 stycznia 2008 at 12:02Moim zdaniem, to sprawa jak najbardziej indywidualna – nie da się raczej wyznaczyć,ze wtorki, żrody i soboty należa dla nas,a reszta to co??:)
Moze ustalcie sobie, kiedy chcecie spedzać czas w inny sposób niż razem,albo sie informujcie,ze macie ochotę na coż innego niz wspolne wyjscie:)
I nie będzisz sie stresować ile spotkań w tygodniu macie odbyc ,a ile nie:)
Życzę Ci wspaniałage wspolnego czasu z ukochanym:)
22 stycznia 2008 at 17:26My się spotykamy żrednio 3 razy na tydzień, ale znam też takich, którym raz na tydzień wystarczy. To chyba jednak bardzo indywidualna sprawa.
22 stycznia 2008 at 18:38@Onione wrote:
Ja nie mam wyboru 😉
Mieszkamy razem. 😀
U mnie podobnie 😆 😆 Ale wiecie co?
Nie narzekam 😆Gdy mieszkaliżmy osobno widzieliżmy się codziennie po zajęciach…mimo, że studiowaliżmy na jednym wydziale i w jednej gr 😉 Tak więc wychodziło na to, że spędzaliżmy z sobą nawet po 16godz. dzień w dzień i nigdy nie mieliżmy dożć. Teraz, gdy mieszkamy razem nadal chcemy tylko więcej i więcej…choć przyznaję – nie studiujemy już na tej samej uczelni ;D Zatem…to zdecydowanie indywidualna kwestia 😉
22 stycznia 2008 at 20:52co to za pytanie?
hehe.. jak sie kogos kocha to chce sie z nim byc caly czas. a ustalanie sobie normy widzen sie to bez sensu. „nie dzis sie nie zobaczymy-musisz poczekac jeszcze pare dni!” to głupota22 stycznia 2008 at 22:23no włażnie, dziwne pytanie. spotyka się chyba wtedy kiedy ma się na to ochote i czas, wyznaczanie ilosci dni w tygodniu wydaje mi sie naprawde dosc zabawne 😀
28 stycznia 2008 at 13:09@Onione wrote:
Ja nie mam wyboru 😉
Mieszkamy razem. 😀
ja tyż 🙂
28 stycznia 2008 at 17:00Spotykam się z chłopakiem, jak mam czas. średnio 3 razy w tygodniu. Za często też nie można, bo wtedy może wkrażć się rutyna.
28 stycznia 2008 at 18:25[usunięto_link] wrote:
Za często też nie można, bo wtedy może wkrażć się rutyna.
Ta…ale to chyba w okresie jakichż pierwszych nastoletnich miłostek, bo odnosząc to do normalnego zdrowego związku dorosłych i dojrzałych ludzi, tekst pt.” może wkrażć się rutyna” brzmi jakoż tak…dziwnie, nieodpowiednio…
-
AutorOdp.