- AutorOdp.
- 28 stycznia 2008 at 21:59
dokladnie, zgadzam sie z Hegemonia.
28 stycznia 2008 at 22:17no dokladnie, ja ze swoim tez juz mieszkam i to juz prawie 2 lata, w zwizku z czym widujemy sie codziennie i jakos do naszego zwiazku rutyna sie wkradla. wiec to chyba nie ma nic wspolnego z czasem spedzanym ze soba tylko tym jaki jest zwiazek.
28 stycznia 2008 at 22:22Raczej wiąże się to z podejżciem do siebie i do związku.
30 stycznia 2008 at 18:38Ja mam zdrowe podejżcie do związku, mogłabym już mieszkać ze swoim chłopakiem, ale mój partner jeszcze nie, więc pozostaje mi czekanie…
30 stycznia 2008 at 18:58Myżlę, że problem na miarę egzystencjalnego. Najważniejszy zdrowy rozsądek. Każdy wie ile potrzebuje czasu ze swojaą połówką.
31 stycznia 2008 at 11:22Ja myslę,że to indywidualna sprawa każdego człowieka.Nie zawsze jest czas,żeby spotykać sie tak często jakbysmy tego chcieli.W moich związkach nie spotykałam się z partnerem codziennie.Mnie takie codzienne spotkania zwyczajnie przytłaczały i osaczały.Ale moje podejżcie do zycia jest krzywione tak więc wiecie… 😉 Np mój brat widuje się ze swoją dziewczyną codziennie.Podziwiam,bo ja nie mogłabym tak 🙂
31 stycznia 2008 at 12:28ja tez zgadzam sie z hegemonia.
dodam jeszcze, ze jesli dwoje ludzi laczy ze soba seks i imprezy, to nie jest dla mnie dziwne, ze boja sie rutyny.
31 stycznia 2008 at 18:58Jeszcze to zmienię, pracuję nad facetem i jest coraz lepiej. 😛
Uparta ze mnie bestyjka. 😀31 stycznia 2008 at 21:39Manora, tylko czy to nie powinno być tak, że to on sam tego chce, a nie, że trzeba nad nim pracować i wpływać na to, by mu zależało, jeżli on jest oporny/nie jest zainteresowany taką ofertą? Powinno mu zależeć bezwarunkowo, po prostu…
1 lutego 2008 at 06:48…zaraz, chwila, czy to znaczy, że narazie twierdzisz publicznie, że nie ma ze sobą co zbyt dużo czasu spędzać, bo to grozi rutyną, tylko dlatego, że Twój facet ma nijakie nastawienie do tego? 😆 😆
Nie no…brawo Jasiu 😆 Znaczy Manoro 😉
1 lutego 2008 at 11:10Manora a nie czujesz jakiegos dyskomfortu psychicznego w związku z tym,że to Ty sie starasz i zabiegasz o faceta,a co za tym idzie wykonujesz role,która jest w zasadzie zarezerwowana dla faceta?? To troche upokarzające… 😕
1 lutego 2008 at 13:11Ostatnio nie inicjuję spotkań, bo nie mam na to czasu. To mój chłopak dostosowuje się do mnie. Odpadły już częste ranne spotkania, bo ja mam wtedy zajęcia, z których nie mogę zrezygnować.
Ja wychodzę z założenia, że trzeba wykorzystać wspólny czas ze sobą, a nie np. przychodzi do mnie chłopak, a ja się w tym czasie uczę. Dlatego te spotkania nie mogą być częste, bo trzeba dbać też o samorozwój. Nie wiem co by było gdyby…
Kiedyż na pewno zajdzie potrzeba zamieszkania razem, ale na razie nie snujemy takich planów.6 lutego 2008 at 09:46Jak często spotykać się z chłopakiem? To zależy.. na początku nawet i codziennie to za mało.. ale z czasem codziennie to stanowczo za długo. To też zależy czy lubicie spędzać razem czas i czy wam się to nie znudzi.. Dla seksu warto widywać się 2 razy dziennie, ale do kina 5 razy w tygodniu nie pójdziecie.
Ja polecam widywać się raz na tydzień – ale za każdym razem z innym facetem. Losowanie par w portalu Babel24.pl odbywa się co tydzień w czwartek. Macie więc cały weekend żeby spędzić go w fajny sposób.. za każdym razem z kimż innym… Polecam ;-))
7 marca 2008 at 20:13Jak często? Codziennie w szkole… widujemy sie .. ale tak żeby się spotkać na dłużej to raz w tygodniu do mnie przyjeżdża. Czasem spotkamy sie na mieżcie w tygodniu… ale fakt ze widujemy sie w szkole to duzo daje….:))
8 marca 2008 at 08:10Kiedys mialam faceta w szkole i teraz wiem, ze jak dla mnie, nie ma nic gorszego. Moze dlatego, ze tan caly zwiazek byl „dziecinny” tak go wspominam..
A teraz widuje sie z moim mezczyzną codziennie, nie mieszkamy jeszcze razem. Ale czasem mam wrazenie, ze widywanie sie w kazdej wolnej chwili moze zle na nas wplynąc (chociaz moze to On tak uwaza), ale ja jestem od niego uzalezniona i kazda chwile wolna spedzam z nim 🙂 - AutorOdp.