- AutorOdp.
- 30 listopada 2009 at 21:26
Avira jest całkiem w porządku. Nieźle wypada w testach, ale ja dorzuciłbym do tego firewalla 😉
1 grudnia 2009 at 14:01[usunięto_link] wrote:
Ooooj taaaak… Avast to często żmieć sam w sobie… Czasami nawet sam siebie uznaje za zagrożenie 😛
Wiesz, przezorny zawsze ubezpieczony, jak to mówią;) A swoją drogą uwielbiam pana wesoło komunikującego, że „baza wirusów została zaktualizowana…”:) Jak tu nie kochać avasta?:)
2 grudnia 2009 at 23:10A mnie krew zalewała, jak czasami grywałem w jakież gierki i nagle przycinka, wyskakuje okienko i „baza wirusów….”
3 grudnia 2009 at 09:34Przez jakiż czas używałam NODa – ostatnio darmową wersję AVG – ale nie jestem zadowolona. Avasta nigdy nie lubiłam.
6 grudnia 2009 at 16:37[usunięto_link] wrote:
Ooooj taaaak… Avast to często żmieć sam w sobie… Czasami nawet sam siebie uznaje za zagrożenie 😛
ahahaha no mi się to nie zdarzyło, mam go od niedawna co prawda bo wczeżniej używałem nortona ale nie narzekam. Pozatym nawet nie trzeba antyvira, wystarczy fire wall i cc cleaner. chyba że ktoż lubi PORNO strony
20 grudnia 2009 at 18:34a ja mam AVG i jestem zadowolona.
22 grudnia 2009 at 00:30@MARECKI85 wrote:
ahahaha no mi się to nie zdarzyło, mam go od niedawna co prawda bo wczeżniej używałem nortona ale nie narzekam. Pozatym nawet nie trzeba antyvira, wystarczy fire wall i cc cleaner. chyba że ktoż lubi PORNO strony
Jak dla mnie od pewnego czasu firewall stał się podstawą porządnego zabezpieczenia systemu. Ale jednak przydaje się jakiż antywirus na bieżąco skanujący system. Firewall nie zawsze pomoże, tak samo jak ccleaner
22 grudnia 2009 at 13:26Full zestaw to antywirus + firewall + antyspyware itp 🙂 albo czyszczenie rejestrów. Antywirus to podstawa, chyba że ktoż chce się spotkać z formatem dysku i utratą danych. Wszystko też zależy od tego, gdzie wchodzi dana osoba oraz od możliwożci jej komputera (np. Kaspersky jest dobry, ale obciąża komputer). Ostatnio czyżciłam taki niezabezpieczony komputer z rozsyłacza pocztowego spamu – zainfekowane wszystkie .exe :), brak możliwożci zainstalowania Kasperskiego, Nod-a 🙂 dopiero AVG dało się zainstalować i usunąć dziadostwo. Do tego przydają się co jakiż czas Hickjackthis i Combofix, ale z tym trzeba ostrożnie.
24 grudnia 2009 at 01:54cholera, ale mnie tu nastraszyliżcie 😯
to co, mówiąc krótko – dawać w żyłe, czy nie!? 🙄
28 grudnia 2009 at 16:18A ja obecnie mam nowego kompa i 60-dniową wersję czegoż, co nazywa się McAfee. Nie wiem za bardzo cóż to jest, ale póki co chyba działa, bo nic złego się nie dzieje;)
28 grudnia 2009 at 22:56hard-man, a co masz 😉
doll, i jak się sprawuje, chociaż podejrzewam, że nowy komputer to nie ma problemu :>
29 grudnia 2009 at 12:28[usunięto_link] wrote:
doll, i jak się sprawuje, chociaż podejrzewam, że nowy komputer to nie ma problemu :>
No póki co (drugi dzień) faktycznie bezproblemowo, co akurat nie dziwi;) Ale na pewno programik znacznie mniej „inwazyjny” niż Avast;)
29 grudnia 2009 at 22:23[usunięto_link] wrote:
No póki co (drugi dzień) faktycznie bezproblemowo, co akurat nie dziwi;) Ale na pewno programik znacznie mniej „inwazyjny” niż Avast;)
No tak, i pewnie skuteczniejszy 😉 Teraz korzystam głównie z takiej maszyny, że raczej mało prawdopodobne, żeby mi jakiż antywirus zamulił, ale wczeżniej na netbook’u troszkę musiałem się martwić o wymagania. Panda się sprawdziła, a nie była jedynym programem, który sprawdzałem
- AutorOdp.