- AutorOdp.
- 22 listopada 2007 at 18:47
Nie każda kobieta jednak na to ma ochotę. Zresztą tak jak wspomniałem czężć facetów w ogóle nie przyzna się do swoich kosmatych myżli swojej partnerce bo mogą one być za odważne lub na prawdę bardzo nietypowe.
22 listopada 2007 at 21:24Ja również nie przyłapałam swojego faceta na masturbacji, ale nie oznacza to, że tego nie robi, nie rozmawiam nim na ten temat, bo mnie to nie interesuje, ale nie widzę w tym nic złego, albo niezwykłego, sama siebie 'zadowalam’ jak mój facet wyjeżdża w podróż służbową, więc jeżli facet ma swoje potrzeby to co w tym dziwnego, że się onanizuje!?
22 listopada 2007 at 22:23[usunięto_link] wrote:
To takie bzdury, tłumaczenie wszystkiego większymi potrzebami… zauważ, że to nie jest potrzeba typu: „jestem głodny”, od braku masturbacji się nie umiera — ba, nawet to nie jest wielki problem, jak się ma kobietę.
I tu się CZĘśCIOWO mylisz. Przy dłuższym braku seksu koniecznożć pozbycia się nadmiaru nasienia staje się dla nas potrzebą fizjologiczną. Przy czym dla jednego „dłuższy brak seksu” oznacza 2-3 tygodnie a dla innego 3-4 dni.
To nie jest problem jak się ma kobietę? A jak kobieta nie ma ochoty na seks, niekiedy przez jakiż czas? To nie zarzut, to życie…
22 listopada 2007 at 23:04Jeżeli mówisz, że to sprawa indywidualna… ok, spróbuję zrozumieć, zwłaszcza, że mam tylko jednego faceta i tylko o nim mówię. Między nami nie istnieje problem… myżlę, że jeżeli z jakiegoż powodu nie moglibyżmy uprawiać seksu przez jakiż tam dłuższy czas, spokojnie zaakceptowałabym to, że chce coż zrobić, żeby go nie bolało etc. (nie wiem, nigdy nie miałam jąder), ale na pewno porozmawialibyżmy wczeżniej na ten temat, a nie zastałabym go nagle w pokoju przed jakimż pornolem (to akurat jest dla mnie nie do pomyżlenia).
Dla mnie po prostu rozmowa jest prawie zawsze kluczem do sukcesu i też nie jestem jakoż specjalnie okrutna, jeżeli potrafiłby przedstawić mi mocne argumenty za masturbacją, pewnie bym to zaakceptowała. Inna sprawa, że do tego prostu nie dochodzi (: I cieszę się, że mam takiego faceta.
23 listopada 2007 at 00:09[usunięto_link] wrote:
Jeżeli mówisz, że to sprawa indywidualna… ok, spróbuję zrozumieć, zwłaszcza, że mam tylko jednego faceta i tylko o nim mówię. Między nami nie istnieje problem… myżlę, że jeżeli z jakiegoż powodu nie moglibyżmy uprawiać seksu przez jakiż tam dłuższy czas, spokojnie zaakceptowałabym to, że chce coż zrobić, żeby go nie bolało etc. (nie wiem, nigdy nie miałam jąder), ale na pewno porozmawialibyżmy wczeżniej na ten temat, a nie zastałabym go nagle w pokoju przed jakimż pornolem (to akurat jest dla mnie nie do pomyżlenia).
Dla mnie po prostu rozmowa jest prawie zawsze kluczem do sukcesu i też nie jestem jakoż specjalnie okrutna, jeżeli potrafiłby przedstawić mi mocne argumenty za masturbacją, pewnie bym to zaakceptowała. Inna sprawa, że do tego prostu nie dochodzi (: I cieszę się, że mam takiego faceta.
Dokładnie, popieram i ja mam tak samo, na szczężcie.
23 listopada 2007 at 09:43a mi tam nie przeszkadza czy facet to robi czy nie:)
23 listopada 2007 at 10:33Gdybyżmy mieszkali razem, może miałabym inne zdanie na ten temat… ale nie mieszkamy, często rozstajemy się na 2-3 tygodnie, teraz nawet na miesiąc ( 🙁 ) więc fakt masturbacji w pełni jest dla mnie zrozumiały… wiem, że to robi, ja zresztą czasem też, więc jest w porządku.
23 listopada 2007 at 21:07Pomyżlcie dziewczyny, co może w tej chwili robić wasz facet…Może sobie siedzi teraz przed kompem i sobie robi dobrze… Mnie to nie obchodzi i chociaż na pewno wolałabym, żeby był ze mną teraz, to i tak nic na to nie poradzę…
23 listopada 2007 at 21:20Mój siedzi i ogląda film:)
24 listopada 2007 at 21:39Mój poszedł się kąpać…a co pozniej będzie robił, to nie wiem, ciekawe czy do mnie coż napisze…
24 listopada 2007 at 23:20Mój pewnie już żpi (: bo jutro ma znowu na rano, a dzisiaj spał ze 4 godziny maksimum.
A i wiem, że teraz „nie robi sobie dobrze”. Ani nie robił tego w ciągu dnia. I nie dlatego, że mnie to nie obchodzi, po prostu normalnie rozmawiamy na każdy temat. I potrafimy poradzić wspólnie na wiele rzeczy (:
25 listopada 2007 at 08:44moj facet widzial film porno raz w zyciu: we wczesnej mlodosci. nie kreci go to. ma zbyt zlozona psychike.
jesli chodzi o masturbacja…nie ma faceta, ktory by tego nie robil…w okresie dojrzewania. taka jest prawda: chec poznania wlasnego ciala, zaspokajanie rodzacych sie popedow, z ktorymi nie wiadomo, co robic…norma.
ale moj facet nie ma lat nastu. ma prawie 27. nie masturbuje sie, bo panuje nad wlasnymi popedami. nie jest napalonym zajacem. jest doroslym czlowiekiem, ktory jest swiadomy wlasnego ciala.
zatem: nie wszyscy ta robia.osobiscie masturbacja kojarzy mi sie z robolem, ktory oglada swinskie gazetki w przerwie w pracy i macha reka przygladajac sie sylikonowym cyckom i rozwalonym udom jakiejs panienki. ja nie jestem w zwiazku z robolem. jestem z intelektualista.
25 listopada 2007 at 12:49[usunięto_link] wrote:
moj facet widzial film porno raz w zyciu: we wczesnej mlodosci. nie kreci go to. ma zbyt zlozona psychike.
jesli chodzi o masturbacja…nie ma faceta, ktory by tego nie robil…w okresie dojrzewania. taka jest prawda: chec poznania wlasnego ciala, zaspokajanie rodzacych sie popedow, z ktorymi nie wiadomo, co robic…norma.
ale moj facet nie ma lat nastu. ma prawie 27. nie masturbuje sie, bo panuje nad wlasnymi popedami. nie jest napalonym zajacem. jest doroslym czlowiekiem, ktory jest swiadomy wlasnego ciala.
zatem: nie wszyscy ta robia.osobiscie masturbacja kojarzy mi sie z robolem, ktory oglada swinskie gazetki w przerwie w pracy i macha reka przygladajac sie sylikonowym cyckom i rozwalonym udom jakiejs panienki. ja nie jestem w zwiazku z robolem. jestem z intelektualista.
dokładnie. Popęd to coż nad czym da się panować.
25 listopada 2007 at 13:53[usunięto_link] wrote:
moj facet widzial film porno raz w zyciu: we wczesnej mlodosci. nie kreci go to.
osobiscie masturbacja kojarzy mi sie z robolem, ktory oglada swinskie gazetki w przerwie w pracy i macha reka przygladajac sie sylikonowym cyckom i rozwalonym udom jakiejs panienki. ja nie jestem w zwiazku z robolem. jestem z intelektualista.
mojego faceta takze nie kreca tego typu filmiki – ani gazetki…. …robolem zadnym tez nie jest !!! 😈
…czasami rozstaje sie z nim na dluzszy czas (dwa miesiace powiedzmy) (mam po prostu taka prace…) – w czasie tego czasu nie raz mam ochote na seks 😳 – on tez oczywiscie 8) – jak kazdy zdrowy facet w jego wieku…. 😉
Nie chce chodzic na boki – moj partner nie mysli nawet o zdradzie… !
…dlatego czasami zdaza mi sie… 😳 …i jemu tez… 8)
(/ potem mozemy sobie prznajmniej poopowiadac szczegoly…hihi 😆 ..i robi sie jeszcze ciekawiej 😉 )i co z tego…??? 🙄
w masturbacji nie widze nic zlego 😛 … byle by nie za czesto… ! 😉Zielonooka
napisal:
Popęd to coż nad czym da się panować.tylko po co ???… 🙄 …jak mozna sobie ulzyc…? 😛
😉25 listopada 2007 at 14:23Po to, żeby pokazać, że nie jesteżmy zwierzakami i jeżli np partnerke to rani, a wiadomo są takie dziewczyny i mają do tego prawo, to po co ranić ją?
- AutorOdp.