- AutorOdp.
- 2 stycznia 2008 at 20:05
Nie wiem, czy ten temat już tu był, jeżli tak to usuńcie, jeżli nie to zapraszam do wypowiadania się, bardzo chętnie poznam Wasze zdanie! gdyż jestem ciekawa Waszego zdania, a pytanie jest takie..
Jaka Waszym zdaniem jest dopuszczalna różnica wiekowa między mężczyzną a kobietą.. np ile może być kobieta starsza od faceta, i na odwrót, sporo słyszałam, że maksymalna granica to 10 lat, czy to prawda? no i czy dobrze wpływa to na związek jak kobieta jest dużo starsza od partnera i na odwrót… z góry dziękuję za odpowiedzi! 😉 🙂2 stycznia 2008 at 20:09hm… to chyba kwestia indywidualna…
ja bym nie mogla mieć faceta starszego o 10 lat i więcej.. mój taki max to facet 28 lat 🙂
jakoż więcej nie widzi mi sie to 😉2 stycznia 2008 at 20:24ja bym tez nie chciala miec starszego faceta tzn moj limit to tak do 3 lat starszy ode mnie
2 stycznia 2008 at 20:27miłożć podobno nie zagląda w metrykę..jeżli ludzie się kochaja to wiek nie ma najmniejszegio znaczenia.
ale jak dla mnie dopuiszczalna granica to 4 lata2 stycznia 2008 at 20:36Dla mnie to 10 lat(ale partner starszy od partnerki).
2 stycznia 2008 at 20:40Anonymous
Guest- Tematów: 10
- Odp.: 102
- Zapaleniec
Mój chłopak jest ode mnie młodszy o 2 lata i nie przeszkadza to nam.
Dla mnie najważniejsze jest uczucie a nie wiek. Ale jakby się tak dłużej zastanowić, to maksymalna różnica to 3 lata.pozdrawiam
2 stycznia 2008 at 20:51hmm mi się wydaje że miłożć nie wybiera.. choć przyznam że nie chciałabym mieć młodszego chłopaka.. 🙂 a o ile mógłby być starszy? hmm.. nie wiem.. między mną a Tomkiem jest mało różnicy.. bo niecałe 2 miesiące.. ale ważne że on jest starszy 😀
ale tak sobie myżlę że teraz jak już jestem starsza to tak gdzież max 5 lat różnicy.. ale gdy byłam młodsza to max 2 🙂
2 stycznia 2008 at 20:51Różnica wieku to zapewne kwestia indywidualna. Ja jestem młodsza od chłopaka o 7 lat. Czasami wydaje mi się, że to za dużo, ale z biegiem czasu ta różnica się zaciera i jest coraz lepiej 🙂
3 stycznia 2008 at 09:51Sama nie wiem..milosc nie wybiera,teraz moglabym napisac,ze moja gorna granica to np.10lat ale przypominam sobie ze bylam zakochana w mezczyznie starszym odemnie o dobrych nascie lat…wiec chyba nie mam tej granicy.
Moj maz jest starszy o 5lat.3 stycznia 2008 at 10:37Podobno miłożc nie wybiera, ale jednak…
Nie wyobrażam sobie miec młodszego chłopaka, a nawet w tym samym wieku. To nie jest reguła, ale oni są tacy… Tacy niedojrzali. Nie nadają sie do poważnych związków. Zawsze wolałam starszych. I mną też interesowali się starsi. Tak 3 lata przynajmniej. A górna granica? Nie mam wyznaczonej, ale raczej nie więcej niz 10 lat.3 stycznia 2008 at 12:34jak dla mnie nie ma granicy. żadnej. mój partner jest starszy o szesc lat. a mógłby być nawet o 10 i by mi nie przeszkadzało. albo i nie wiem ile. albo w drugą stronę. gdybym ja miała teraz tyle lat co on kiedy się poznaliżmy, bylibyżmy prawie równolatkami. wtedy mi się spodobał, to zakładam że teraz też by tak bylo, chyba że moje wymagania znacznie podskoczyły (nie wiem, nie sprawdzam na potencjalnych kandydatach 😉 )
nie mówię zrozumiale… 😀
to fakt, zawsze miałam pociągi do trochę starszych facetów (włażnie tak 5-8 lat), ale myżlę że rówieżnik, czy trochę młodszy chlopak by mi nie przeszkadzał.
3 stycznia 2008 at 15:54Dla mnie facet powinien być starszy od kobiety. 10 lat to dla mnie nie tyle dopuszczalna maksymalna, co ta najlepsza różnica wieku. Podobają mi się dojrzali mężczyźni. Na dzień dzisiejszy (w lutym mam 21 lat) facet mógłby być nawet 15-20 lat straszy, ale jak ja miałabym mieć 40, a on 60 to to już przesada 🙂 10 lat różnicy jest akurat.
3 stycznia 2008 at 19:19Ja też przez całe życie mówiłam sobie, że facet powinien być starszy ode mnie minimum 5lat.. i też tak było miałam zawsze starszych od siebie partnerów 3-4 lata..
mój ostatni był starszy o 3lata ale był też strasznie nie dojrzały, nieodpowiedzialny i okropnie dziecinny ( owszem nie wszyscy tacy są ) ale ja na takiego trafiłam.. żałuję tylko, że nie przerwałam ten związek już dużo, dużo wczeżniej.. ale takie jest życie.. człowiek żyję z nadzieją i jest jak jest.. ale wracając do tematu.. moja najlepsza kumpela, która jest w moim wieku (30lat) i żyje z chłopakiem który jest młodszy od niej od 6 lat bo on ma ( 24lata) są bardzo, bardzo szczężliwi i niebawem bo w kwietniu urodzi im się synek… więc to prawda różnica nie ma znaczenia, czy to ona czy on jest starszy, liczy się charakter i szacunek do drugiej osoby..
Tylko ja mam teraz dylemat bo nie wiem, co zrobić mam…
ale zacznę od początku.
Kiedy Marek ze mną zerwał, rozpaczałam bo bolało mnie to, że mnie rzucił bez żadnego słowa wyjażnienia, od tak sobie, odszedł.. tydzień temu odezwał się do mnie na gg 23latek, z tego, co pisze ze mną wydaje mi się być dojrzały.. no, ale tu jest ten dylemat, nigdy nie byłam z młodszym i nie wiem, jak mam do tego podejżć, co mam zrobić.. facet pisze, że naprawdę chce być ze mną na poważnie, że nie rzuca słów na wiatr, że naprawdę mu się spodobałam, i chce być ze mną na poważnie.. jestem w kropce nie wiem, co mam robić doradźcie mi, czy powinnam spróbować? czy nie? czy może włażnie on się okaże być mi tym pisanym, i dojrzalszym partnerem niż moi byli i dziecinni partnerzy? co mam robić?? pomóżcie mi!! 😕
Z góry dziękuję za pomoc!!3 stycznia 2008 at 22:30Ausia – a znasz tego 23 latka osobiżcie czy tylko z kontaktów „komunikatorowych”? Bo z tego co piszesz nie bardzo mogę wywnioskować.
3 stycznia 2008 at 22:52Wszystko zalezy od osob bedacych w zwiazku, moj facet np. jest ode mnie starszy 10 lat i naprawde super sie z nim dogaduje, ale to ze z nim jest mi fajnie nie znaczy ze kazdy 10 lat starszy koles jest super.
Moj M. jest bardzo wyluzowany, wesoly, lubi podobne rzeczy co ja, mamy wspolne zainteresowania i pasje i to nas laczy. Mam tez qmpli starszych o 10 lat i niektorzy sa dla mnie zbyt starzy – bo zbyt powazni. Wogole wedlug mnie to powinno sie patrzec na czlowieka a nie na jego wiek 🙂 - AutorOdp.