-
Odp.
-
[usunięto_link] wrote:
a niektórzy są płytcy i chamscy 😆
Masz na myżli siebie, nie? 😆
[usunięto_link] wrote:
a niektórzy są płytcy i chamscy 😆
to wylota.
pobaw sie szlanym czlonkiem zamias gadac z plytkimi i chamskimi.
chyba proste.więc wracając do tematu:
Japonki chyba nie powinny miec komplekow dot. wlasnego ciala- to one sa najbardziej poządane w europejskich domach publicznych. Nie wiadomo jednak jak u nich- ale skoro w Azji wiekszoscią jest ich rasa- mongoidalna- to chyba nie mają do kogo sie porownywac, aby popasc w kompleksy..
Mysle, ze problem tkiwi z technice, ktora wciaz idzie do przodu niwelując przy tym NATURALNE EMOCJE zastępując je CHORA ROZRYWKA.[usunięto_link] wrote:
To co, może wrócimy do sedna tematu? 😉
Empatia napisała, ze to konkretne zachowanie Japonek wynika z tego, iż mają one kompleksy związane z budową wlasnego ciała…czy napewno? I czy aby napewno powinny je mieć? A może jest to zwykła fascynacją odrebną kulturą?Jak dla mnie kultura japońska jets fascynująca.Same japonki tez nie są brzydkie,więc nierozumiem zupełnie po co tak usilnie dazą do zmiany swojego wyglądu i upodobnieniu sie do kobiet jakich tysiące na żwiecie 😕
Z tymi kompleksami to chyba prawda…ja sobie zawsze tak tłumaczę wielkie oczęta mangowych postaci 😀[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
a niektórzy są płytcy i chamscy 😆
to wylota.
pobaw sie szlanym czlonkiem zamias gadac z plytkimi i chamskimi.
chyba proste.nie pobawie sie, bo mi się stukł..
czekam, az wreszcie nadejdzie moment, az parvati napisze cos mądrzejszego od bluzg lub wywalania smieci z innych tematow..A co rozumiesz dokładniej Assho przez założenie, że to przez rozwój techniki, która „niweluje naturalne emocje, zastępując chorą rozrywką”?
Zastanawiam się np., czy ten proces jaskrawej afroamerykanizacji wizerunku nie ma jakiegoż podłoża w stylu wysokiego komfortu i poziomu życia (dzięki temu postępowi techniki np.) – w sensie, że te młode Japonki chcą żyć jak bogate dzieciaki w Ameryce, a ponieważ mają już porównywalne bogactwo to pozostała kwestia całkowitego zindentyfikowania się ze wzorem? One tym swoim jaskrawym przerysowanym wizerunkiem sprawiają drastyczne wrażenie odstawania od tego, co żwiatu kojarzy się z Japonią – z pragmatyzmem, klasyką, spokojem, prostotą. Cała ta ich kiczowatożć to zaprzeczenie kultury kimon…
Myżlę, że chciały po prostu zwrócić na siebie uwage i doskonale im to wyszło. Nie widzę w tym ich zachowaniu nic głębszego..
Co do pytania: rozumiem przez to zanikanie więzi miedzyludzkich pod wplywem internetu oraz technologii. Z tego co widzialam w dokumentach, mlodzi Japonczycy nie spotykają sie na kawe, nie rozmawiają (po szkole), lecz grają w gry komputerowe, ktore sa na kazdym kroku. Dla nas rozrywka moze byc wyjscie do kina, spacer po plazy, dla nich rozrywką jest „przebywnie” w wirtulanym swiecie, bo rzeczy proste juz nei bawią..
…kimon i szkolnych mundurków 😉
Masz rację,ale wg mne taka amerykanizacja doprowadzi tylko do ożmieszenia i zatracenia się kultury Japonii.A szkoda,naprawdę.No włażnie Warn, to trochę tak jakby młode pokolenie Japończyków oddało w zastaw dorobek kulturowy przodków… coż niebywałego jeżli wziąć pod uwagę ile ta kulura wniosła rozwoju cywilizacyjnego.
Assha – piszesz, że wg Ciebie nie kryje się za tym nic głębszego. Wkładają w tą charakteryzację tyle trudu co gejsze (haniebne dla gejsz porównanie, ale i jedne i drugie mają swój look dopracowany w najmniejszych szczegółach) i sądzę, że jednak stoi coż za tym, bo nie jest to pojedyńczy marginalny przypadek, a masowy trend panujący wżród nastolatek. Skądż musiało się to wziąć, takie nurty nie pojawiają się przecież znikąd.
Trochę przypomina mi to nasze polskie podwórko sztucznie upiększonych nastolatek z pomarańczowym odcieniem skóry i tlenionymi na żółto włosami, plus tipsy, tandetne wdzianka i koniecznie białe kozaczki… Ale w Polsce nastki nie upodobaniają się chyba do żadnej z innych ras, tylko do jakichż wydumanych ideałów?
Jak człowiek ma już wszystko, szuka czegos nowego- czasem nawet idiotycznego.. Wiele japonczykow mieszka w Ameryce, uczy sie, studiuje, pracuje.. Myslicie, że nie imponuje to ich znajomym z Azji?
Moze i jest to jakis masowy trend, ale wątpię, aby do tego stopnia szkodliwy, by mógł zniszczyć ich kulturę. Poza tym patrzac od strony gospodarczej- Japonia od razu po USA jest najwiekszym eksporterem i producentem nie tylko pod wzgledem technologii, ale rowniez tych surowcow, jakie sa obecnie najbardziej pożadane. nie ma co się więc dziwic, ze Japonczykom imponuje Ameryka, ktorej wciąż nie potrafia dorównać, mimo, ze są bardziej „modern”..Myżlę, że gdyby Japonia dysponowała takim terytorium i złożami jak Stany… byliby n****żcignieni 😉
Piszesz, że ten trend nie jest aż tak szkodliwy by zniszczyć dotychczasowy dorobek kulturowy…ale problem w tym, że ten trend w pewnym stopniu zahomowuje nieprzerwany od stuleci bieg, wprowadza coż zupełnie nierozwojowego, kiczowatego, coż co wyłamuje się poza dotychczasowe ramy w sposób brutalny. Oczywiżcie – ten trend ów biegu nie odwróci zupełnie, nie wpłynie też na całkowitą zmianę dotychczasowych syboli chaakteryzujących Japonię, ale ten trend, mimo, że kiedyż przeminie napewno zapisze się w ich historii, włażciwie to już się zapisuje….
