- AutorOdp.
- 13 marca 2008 at 14:28
Od zera. Znaczy robię jakież amatorskie zdjęcia. Czytam książki. Ale nigdy się tego nie uczyłam. Skończyłam resocjalizację 🙂
13 marca 2008 at 21:23a czy jak skladasz papiery do studium to skladasz tez swoje prace? to chyba nie jest wymagane, prawda?
13 marca 2008 at 23:06[usunięto_link] wrote:
a jak tam jego psychika??? nie narzekał na wojsko?
nie narzekał. nie dlatego, że nie chce się przyznać do poniżania. było ok. ale to pewnie zależy od człowieka. ja mam ogólnie trochę wokół siebie militarnych zapaleńców, takich co jak nie w prawdziwym woju, to w reenactingu się odnajdują. więc mnie temet nie przeraża. ale… jedni się boją ciemnożci czy pająków… inni wojska… 😉
14 marca 2008 at 15:32W studium nie jest wymagane. W szkołach fotograficznych owszem. Marzę o takiej szkole kiedyż. Ale to za parę lat jak już wyrobię sobie trochę oko i rękę 🙂
15 marca 2008 at 09:56myżlisz, że w policealnej tak się „wyrobisz”? masz jakiż znajomych po fotografii?
17 marca 2008 at 21:24Myżlę że policealna da mi podstawy 🙂 Pozwoli naprać wprawy w kadrowaniu. Da punkt zaczepienia 🙂
17 marca 2008 at 23:27ja to Ci zazdroszczę, nowa szkola, nowe towarzytwo i zajomożci, to tez się liczy.
a jesli rzeczywiscie startujesz prawie „od zera” to chyba dobry wybór - AutorOdp.