- AutorOdp.
- 28 kwietnia 2009 at 15:32
obowiazki domowe wykonuje sie wspolnie a nie nimi dzieli, takie moje zdanie
sprzatanie jeszcze ujdzie, najgorsze na swiecie jest zmywanie ;p28 kwietnia 2009 at 20:02Ja mam fioła na punkcie sprzątania, robię to notorycznie bo to lubię, i nie znoszę gdy mnie ktoż w sprzątaniu moich kątów wyręcza bo muszę mieć sprzątnięte po swojemu. Mój facet ma z tego względu raj na ziemi, ale nie jest lewusem do roboty – gotuje wszystko włącznie z robieniem weków na zimę, na dodatek smaczniej ode mnie, sam pierze swoje rzeczy ręcznie i umie też nastawić pralkę 😆 zmywa, piecze i prasuje do tego wszystko umie naprawić poczynając od elektryki kończąc na podkładaniu spodni na maszynie. Nie spuszcza za to wody po sikaniu i nie ma nawyku odkładania rzeczy na swoje miejsce.
8 maja 2009 at 08:02Ja uważam „podziały” obowiązków za niezbyt dobre rozwiązanie.
Myżlę, że najlepszym sposobem jest po prostu taki układ – ja mam czas, widzę, że coż jest niezrobione to to robię, on ma czas – widzi, że coż jest niezrobione to to robi 🙂
nie wyobrażam sobie siedzieć pół dnia w domu i nie pozmywać bo to należy do niego…
choć jak mieszkaliżmy razem często były kłótnie o sprzątanie w domu.
Długo o tym myżlałam i doszłam co jest przyczyną tego, że siedzi i czeka aż mu obiadek pod nos podstawię 😯 a nie przyjdzie i mi nie pomoże… otóż tak Jego mama go po prostu wychowała… kobieta nie pracowała i wszystko robiła za niego… obiadki pod nosek szczególnie i jeszcze trzeba po królewiczu wynieżć 😛ale gdy sama to zrozumiałam, starałam się być wyrozumiała.. po prostu mu to powiedziałam i okazało się, że sam nie zdawał sobie z tego sprawy. później bardziej się starał… 🙂
czasem to kwestia zastanowienia się czy on jest po prostu leniwy, czy problem tkwi w czymż innym…
a i tak uważam, że większożć obowiązków domowych należy do kobiety (tak mam z domu 🙄 ) i też wolę sama zrobić bo jak zrobię sama to wiem, że będzie lepiej 😛 ale oczekuje chęci i pomocy od partnera kiedy tego potrzebuje
- AutorOdp.