- AutorOdp.
- 20 listopada 2007 at 16:44
Wracając do tematu …
Wczoraj miałam okazję oglądać fotki u koleżanki z wakacji jej córki,która była na obozie dla dzieciaków z Niemczech z dzieciakami z innych krajów.
Dzieci były w wieku od 8 do 12 lat ,a te które były pierwszy raz na obozie miały chrzest( sama kiedyż to przechodziłam na bałtyckiej kolonii ).
A jak wyglądał chrzest ”kotów” ? Rysowanie wąsów 😀 (niektóre urwisy żwietnie wyglądały ) ,jedzenie jakiejżc obleżnej papki, test wytrzymałożciowy polegający na wytrzymaniu łaskotek oraz….biciu babmusową trzcinką w bose stopy.Było to w formie zabawy pod nadzorem wychowawczyni i nie odnotowano przypadków hospitalizacji 😆Uważacie że takie próby podczas chrzestów na wakacyjnych obozach i koloniach są ok ? Ja chcę w przyszłym roku wysłać córkę na kolonie,lecz jeżli chłopcy będą chłostali ją w podeszwy 😉 Sama nie wiem 😛
A Wy co o tym sądzicie ?20 listopada 2007 at 16:48To się potem fajnie wspomina i da się przeżyć;p
20 listopada 2007 at 20:06[usunięto_link] wrote:
To się potem fajnie wspomina i da się przeżyć;p
Zielonooka-serio uważasz ,że bicie kijem w stopy dla 10latki jest miłym wspomnieniem ? 😀 😉
20 listopada 2007 at 22:19[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
To się potem fajnie wspomina i da się przeżyć;p
Zielonooka-serio uważasz ,że bicie kijem w stopy dla 10latki jest miłym wspomnieniem ? 😀 😉
Powiem tak, przezyłam już parę obozów sportowych dla dorosłych, a zaczęłam jak miałam 15 lat. I dostałam taki wycisk, że do dziż pamiętam. Ale byłam z siebie dumna. Sądzę, że jeżli ona przejdzie chrzest to też będzie dumna, że za rok to ona będzie chrzcić.
21 listopada 2007 at 08:10Moj parnter czesto wyskoczy mi z jakims udziwnieniem ale zawsze w formie zartu. Nigdy nie wiazalismy sie, nie bilismy ani nic z tych rzeczy i chyba tak juz zostanie 😉
21 listopada 2007 at 17:27[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
To się potem fajnie wspomina i da się przeżyć;p
Zielonooka-serio uważasz ,że bicie kijem w stopy dla 10latki jest miłym wspomnieniem ? 😀 😉
Powiem tak, przezyłam już parę obozów sportowych dla dorosłych, a zaczęłam jak miałam 15 lat. I dostałam taki wycisk, że do dziż pamiętam. Ale byłam z siebie dumna. Sądzę, że jeżli ona przejdzie chrzest to też będzie dumna, że za rok to ona będzie chrzcić.
Możesz napisac co sie działo na tych obozach ? Wspomnienia są na pewno miłe, można być z siebie dumnym ze dało się radę .
Ale chyba nie bili Was kijami w bose stopy ?21 listopada 2007 at 18:00Nie, ale kazali robić po 100 pompek,bieganie po 10-12 km mnóstwo innych ćwiczeń, to wszystko na szyszkach w lesie,piasku, potem techniki(z upadaniem oczywiżcie) na polanie w deszczu, błocie,kamieniach, kłującej trawie itp albo w 40 stopniowym upale. Uwierz mi, że nie było miło. Moja siostra miała wtedy 11 lat,byłyżmy wtedy najmłodsze. ale jak mówię to był obóz dla dorosłych i to sztuk walki, a one są cięższe niż zwyczajne kolonie dla dzieciaków. I dziż patrzę na to z zadowoleniem, że ja dałam radę. Nie ejstem znawcą, ale myżlę, że na koloniach nie chodzi o to, żeby upadlać dzieci, a dopóki jej na nie nie wyżlesz to nie dowiesz się czy podoba jej się taka forma spędzania wakacji. Jednak myżlę, ze jako matka bardziej się tym przejmujesz niż trzeba. 😀
22 listopada 2007 at 09:50Jak to matka-zawsze przejmuje sie aż za bardzo 😉
Mogę Ci tylko pogratulować wytrwałożci i hartu ducha Zielonooka !
Jako 12-latka chodziłam na zajęcia z Judo i czasami było bardzo ciężko,na szczężcie na macie a nie szyszkach i w upale.
Kontuzja jednak pozbawiła mnie możliwożci pojechania na taki obóz.Jeżli bym wytrwała,też byłabym z siebie dumna 😛Protestowałabyż widząc swoją młodszą siostrę ,która byłaby poddawana próbie wytrztmałożci na ból i chłostana kijem w podeszwy stóp ???
Nam na zajęciach czasami robili żcieżkę zdrowia- dwa rzędy naprzeciwko siebie ,a nieszczężnik biegł wzdłuż ”katów” którzy uderzali pasami od kimon .Kto umiał szybko biegać ,wychodził bez większego szwanku 🙂
22 listopada 2007 at 17:30Znając moją siostrę, to nie protestowałabym. Ona chciałaby to znieżć, zeby pokazać wszystkim na co ją stać. Ja mam podobnie, więc nie protestowałabym.
22 listopada 2007 at 20:12[usunięto_link] wrote:
Znając moją siostrę, to nie protestowałabym. Ona chciałaby to znieżć, zeby pokazać wszystkim na co ją stać. Ja mam podobnie, więc nie protestowałabym.
Poważnie?? Ja chyba nie mogłabym patrzeć jak chłostają moją młodszą siostrę w stopy 🙂
Zielonooka-pozwoliłabyż nawet gdyby była to próba jak na fotkach poniżej ??
[usunięto_link]
[usunięto_link]
Pozdrowionka 😛
22 listopada 2007 at 21:46Gdyby to było znęcanie to nie pozwoliłabym, bo kocham moją siostrę najbardziej na żwiecie, jednak jeżli byłby to kolonijny chrzest i miałoby to formę żartu to pozwoliłabym. Twarde z nas siostry i lubimy udowadniać, że damy radę, więc nie mogłabym na takim np chrzcie jej bronić, bo sama źle by się czuła z tym.
23 listopada 2007 at 08:49[usunięto_link] wrote:
Gdyby to było znęcanie to nie pozwoliłabym, bo kocham moją siostrę najbardziej na żwiecie, jednak jeżli byłby to kolonijny chrzest i miałoby to formę żartu to pozwoliłabym. Twarde z nas siostry i lubimy udowadniać, że damy radę, więc nie mogłabym na takim np chrzcie jej bronić, bo sama źle by się czuła z tym.
Faktycznie twarde z Was sztuki 🙂 Można Wam pozazdrożcić 😉
Gorzej byłoby gdyby kazali Wam się położyć obok siebie i związali Wam nogi razem a potem dopiero zaczęli chrzest i bicie Waszych stóp ! 😛
(jak na tym filmiku -przetrwałybyżcie )? 😉[usunięto_link]
23 listopada 2007 at 09:08Na pewno. Sztuki walki nauczyły mnie pewnej odpornożci na ból i tego, że czasem trzeba zacisnąć zęby.
23 listopada 2007 at 09:30[usunięto_link] wrote:
Na pewno. Sztuki walki nauczyły mnie pewnej odpornożci na ból i tego, że czasem trzeba zacisnąć zęby.
Cwiczysz nadal sztuki walki ?Zgaduję że to było lub jest Karate,być może Kyokushin ? To własnie zaleta sztuk walki-nie poddawać się mimo bólu i niewygody
23 listopada 2007 at 09:33Dalej ćwiczę, chociaż miałam poważną kontuzję obojczyka i 2 operacje w zw z tym. Jeżli ktoż naprawdę zacznie trenować to potem ciężko mu przestać, bo to w końcu styl życia.
- AutorOdp.