- AutorOdp.
- 24 marca 2008 at 13:54
macie w swojej szafie jakies gorseciki dziewuszki? jesli tak to chodzicie w nich normalnie na codzien, czy tylko na jakies pikantne nocki? i jak zareagowali wasi mezczyzni na ich widok? a jesli nie macie no to pytanie czy chodzi wam po glowie taki zakup? ja jeszcze nie mam. ale pewnie jakbym miala mena to bym sobie zakupila, zeby troche zmienic repertuar bielizniany:]
24 marca 2008 at 14:08gorset jako bielizna? gdyby moj facet mi cos takiego kupil, moglabym ubrac. sama bym na to nie wpadla.
on na razie tez jakos nie wpadl na cos podobnego.
oboje gustujemy raczej w delikatnych koszulkach mniej lub bardziej dziewczecych.gorsetowych bluzek natomiast nie znosze. sa dla mnie tak oczywiste, ze az tandetne…wole naturalne linie ciala.
24 marca 2008 at 14:24Nie mam gorsetu, jeszcze.;p
Do tej pory jakoż nie był mi potrzebny, ale w szafie chociaż jeden mógłby się znalezc. 🙂24 marca 2008 at 19:42Ja mam jeden, ale raczej jak to się mówi raz na ruski rok go zakładam i to tylko dla mojego mężczyzny.
26 marca 2008 at 09:56osobiżcie nie znoszę… kojarzy mi się ze skrępowaniem, zniewoleniem, ujarzmieniem… to tak z przymróżeniem oka… 😉
oczywiżcie te gorsety o których mówicie mają inne zadanie niż przytrzymanie opasłego cielska, ale…
na poważnie to na codzień odpada… choćby nie wiem jak byl wygodny i tak dla mnie będzie go za dużo… takie fiszbiniarskie ograniczenie…26 marca 2008 at 12:22mam gorsecik ^^ taki w cętki ^^
założyłam go co prawda tylko raz … ale mojemu facetowi bardzo sie to podobało 🙂nie chodzę w nim na codzień bo jest niewygodny… ale raz kiedyż … dla urozmaicenia? dlaczego nie?
27 marca 2008 at 19:41Ja mialam jeden, taki żliczny i „ostry” zarazem, ale… zapodział się.
Więc obecnie nie mam, ale jak tylko wpadnie troszke gotowki, zrobię sobie prezent.. sobie i mojemu facetowi, myslę, ze sie zdziwi.Gorset, jak kazda inna bielizna erotyczna ma swoj specyficzny smak.. Ale tylko wtedy, gdy nie ubiera sie jej „na codzien”..
27 marca 2008 at 19:55na codzien nie… zupelnie nie moj styl.
ale czasem na jakas goraca nocke to czemu nie?1 kwietnia 2008 at 13:48Ja mam trzy. Na codzien nie ubieram, ale lubie czasem zaskoczyc mojego skarba i pokazac swoje różki 😈
4 kwietnia 2008 at 12:15A ja mam jeden gorsecik z paseczkami i pończoszkami. Ale kupiłam go na walentynki dla Mojego Misia. I nawet dech mu zaparło, nie mógł sie powstrzymac. Dawno go nie ubierałam, a na codzień go nie noszę i nie mogłabym, nie umiem. Ale na specjalne okazje to zalecam, dziewczyny 🙂
4 kwietnia 2008 at 14:14Gorsecik w szafie jak najbardziej się znajdzie, zakładany tylko dla tego jedynego, aby zaskoczyć, zaszokować, urozmaicić…
6 kwietnia 2008 at 19:22A nigdy wam sie nie zdarzylo ze jakis pan sie zbulwersowal ze ubralyscie cos takiego? albo ze was wysmial? same pozytywne reakcje?
7 kwietnia 2008 at 11:51Ja mam dwa i bardzo rzadko je ubieram i tylko dla tego jednego. Nigdy nie spotkałam się z wyżmianiem. Zawsze reakcja była bardzo przyjemna 🙂
7 kwietnia 2008 at 21:26Ja rowniez posiadam jeden, ktory na co dzien raczej nie pasuje… Sluzy mi za to i to dosc czesto w lozku 😳 choc wiem z doswiadczenia, ze gdy go zaloze zadlugo nie naciesze sie bliskoscia z moim Mezczyzna, gdyz mowiac kolokwialnie – szybko wymieka 😈
8 kwietnia 2008 at 12:12Pytasz, czy wyżmiał? czy zbulwersowal sie?
Nie sypiam z małolatem 🙂
- AutorOdp.