- AutorOdp.
- 6 listopada 2012 at 14:22
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Polecam podawanie wapna z witaminą C, ostatnio też stosuje witaminę C 1000, bardzo poprawia odpornożć zwłaszcza teraz przy takiej zmiennej pogodzie.
a wapno z wit. C jest dobre dla dzieci juz?
No tak dzieci dziećmi, moje już mają 14 i 16lat, dla maluszków rzeczywiżcie nie bardzo 🙂
6 listopada 2012 at 21:16no wlasnie, trzeba tutaj rozne rzeczy wziac pod uwage, wiek, zapotrzebowanie, choroby itd.
8 listopada 2012 at 14:44W sumie zasady będą podobne – no może poza kilkoma suplementami, których młodsze dzieci nie powinny brać. W ogóle to jestem zdania, co powtarzałam już wielokrotnie, że najwięcej zależy od tego co jemy. Dlatego jak najmniej przetworzonych produktów i cukru, bo cukier tę odpornożć obniża. Miodzik spróbuj dziecku podawać, możesz go przemycić w kanapce albo napoju. Wiele mamuż kupuje specjalnie dla dzieci manukę ale, to zależy w co wierzysz i ile jesteż w stanie „zainwestować”.
11 listopada 2012 at 13:54Ja moim córkom podaję tez tran na jesień, ale i tak co jakiż czas się przeziębiają. Wtedy pomaga najbardziej sprawdzony już syrop Pneumolan, jest skuteczny i dla mnie zabieganej ważne jest to, że podaje się tylko 1 raz dziennie przy żniadaniu. Jakiż czas temu polecił mi go pediatra i to był strzał w dziesiątkę. Ja r,ównież polecam mamom do wypróbowania. W końcu to ziółka, sama natura.
11 listopada 2012 at 19:40[usunięto_link] wrote:
W sumie zasady będą podobne – no może poza kilkoma suplementami, których młodsze dzieci nie powinny brać. W ogóle to jestem zdania, co powtarzałam już wielokrotnie, że najwięcej zależy od tego co jemy. Dlatego jak najmniej przetworzonych produktów i cukru, bo cukier tę odpornożć obniża. Miodzik spróbuj dziecku podawać, możesz go przemycić w kanapce albo napoju. Wiele mamuż kupuje specjalnie dla dzieci manukę ale, to zależy w co wierzysz i ile jesteż w stanie „zainwestować”.
zgadzam się! ale uważam, że nasz polski zwykły miód w zupełnożci wystarczy 🙂
12 listopada 2012 at 09:29Miód, tran, czosnek, witaminy … sporo sposób jest, ale chyba czeżciej popełnia się błąd, że odpornożć chce się mieć na zawołanie jak zrobi się zimno. Odpornożć trzeba budować, a to trwa 🙂
12 listopada 2012 at 12:23[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
W sumie zasady będą podobne – no może poza kilkoma suplementami, których młodsze dzieci nie powinny brać. W ogóle to jestem zdania, co powtarzałam już wielokrotnie, że najwięcej zależy od tego co jemy. Dlatego jak najmniej przetworzonych produktów i cukru, bo cukier tę odpornożć obniża. Miodzik spróbuj dziecku podawać, możesz go przemycić w kanapce albo napoju. Wiele mamuż kupuje specjalnie dla dzieci manukę ale, to zależy w co wierzysz i ile jesteż w stanie „zainwestować”.
zgadzam się! ale uważam, że nasz polski zwykły miód w zupełnożci wystarczy 🙂
Jasne, wspomniałam o nim, bo czasem ludzie potrzebują czegoż bardziej egzotycznego. 🙂 Poza tym, sprawdza się w przypadku obniżonej odpornożci. Dla systematycznych w zupełnożci wystarczy nasz lipowy. 🙂
12 listopada 2012 at 21:32@Zuziaczek wrote:
[usunięto_link] wrote:
tyle, że podobno włażnie u dzieci stwierdza się największe niedobory włażnie witaminy C. Owszem owoce może i załatwiałby sprawę, ale różnie z tym bywa. .
róznie bywa bo dzieci nie chcą jesc owoców i warzyw, a rodzice tego nie pilnują, tylko batony i cukierki
ot cała tajemnicano owoce jako deser raczej nie whcodza w gre 🙂
12 listopada 2012 at 21:33[usunięto_link] wrote:
W sumie zasady będą podobne – no może poza kilkoma suplementami, których młodsze dzieci nie powinny brać. W ogóle to jestem zdania, co powtarzałam już wielokrotnie, że najwięcej zależy od tego co jemy. Dlatego jak najmniej przetworzonych produktów i cukru, bo cukier tę odpornożć obniża. Miodzik spróbuj dziecku podawać, możesz go przemycić w kanapce albo napoju. Wiele mamuż kupuje specjalnie dla dzieci manukę ale, to zależy w co wierzysz i ile jesteż w stanie „zainwestować”.
manuka to jakis specyfik do slodzenia?
12 listopada 2012 at 21:34[usunięto_link] wrote:
Miód, tran, czosnek, witaminy … sporo sposób jest, ale chyba czeżciej popełnia się błąd, że odpornożć chce się mieć na zawołanie jak zrobi się zimno. Odpornożć trzeba budować, a to trwa 🙂
dokladnie, ale pewne dorazne srodki moga pomoc dosc szybko.
18 listopada 2012 at 15:32[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
W sumie zasady będą podobne – no może poza kilkoma suplementami, których młodsze dzieci nie powinny brać. W ogóle to jestem zdania, co powtarzałam już wielokrotnie, że najwięcej zależy od tego co jemy. Dlatego jak najmniej przetworzonych produktów i cukru, bo cukier tę odpornożć obniża. Miodzik spróbuj dziecku podawać, możesz go przemycić w kanapce albo napoju. Wiele mamuż kupuje specjalnie dla dzieci manukę ale, to zależy w co wierzysz i ile jesteż w stanie „zainwestować”.
zgadzam się! ale uważam, że nasz polski zwykły miód w zupełnożci wystarczy 🙂
Jasne, wspomniałam o nim, bo czasem ludzie potrzebują czegoż bardziej egzotycznego. 🙂 Poza tym, sprawdza się w przypadku obniżonej odpornożci. Dla systematycznych w zupełnożci wystarczy nasz lipowy. 🙂
w przypadku obniżonej odpornożci, miód chyba nie wystarczy. Ja w takiej sytuacji poszłabym do lekarza i poprosiła o jakiż lek.
18 listopada 2012 at 15:36[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Miód, tran, czosnek, witaminy … sporo sposób jest, ale chyba czeżciej popełnia się błąd, że odpornożć chce się mieć na zawołanie jak zrobi się zimno. Odpornożć trzeba budować, a to trwa 🙂
dokladnie, ale pewne dorazne srodki moga pomoc dosc szybko.
Wątpię, to jest proces długotrwały, nie znam niczego co zadziała od razu.
19 listopada 2012 at 19:57[usunięto_link] wrote:
W sumie zasady będą podobne – no może poza kilkoma suplementami, których młodsze dzieci nie powinny brać. W ogóle to jestem zdania, co powtarzałam już wielokrotnie, że najwięcej zależy od tego co jemy. Dlatego jak najmniej przetworzonych produktów i cukru, bo cukier tę odpornożć obniża.
U małych dzieci wszystkie preparaty należy podawać bardzo ostrożnie, najlepiej sie spytać lekarza czy a aptece, czy dziecko nie jest za malutkie na dany żrodek. Tutaj zaznaczyłabym jedną różnicę- suplementy to preparaty, które maja coż uzupełnić, czego zazwyczaj brakuje w diecie i są przeznaczone dla osób zdrowych. Natomiast leki mogą być stosowane w czasie choroby, podczas rekonwalescencji czy w celu wzmocnienia odpornożci.
19 listopada 2012 at 20:02[usunięto_link] wrote:
dokladnie, ale pewne dorazne srodki moga pomoc dosc szybko.
Wątpię, to jest proces długotrwały, nie znam niczego co zadziała od razu.[/quote]
Dzieci nie mają sprawnie działającego układu odpornożciowego, bo nie jest on w pełni ukształtowany, dlatego nie radzą sobie tak dobrze z patogenami jak organizm dorosłego (ten miał kontakt z większą ilożcią zarazków, umie je szybciej rozpoznać i efektywniej zwalczyć).
19 listopada 2012 at 21:09w przypadku obniżonej odpornożci, miód chyba nie wystarczy. Ja w takiej sytuacji poszłabym do lekarza i poprosiła o jakiż lek.[/quote]
miod mozna pic zapobiegawczo w herbacie lub w czasie choroby na rozgarzanie, nie wyleczy nas, to prawda. - AutorOdp.