- AutorOdp.
- 31 grudnia 2007 at 00:17
[usunięto_link] wrote:
Zdaje sobie sprawę z tego, że go krzywdzę, jednak są chwile kiedy czuje, że będzie nam razem dobrze. Fakt, są to jednak tylko chwile kiedy nie mam kontaktu ze swoim (że tak powiem) niedoszłym byłym. A gdybym Go teraz zostawił to wiem, że się załamie… to błędne koło bo tak czy owaka będzie cierpiało któreż z Nas, a w zasadzie Oboje
I naprawdę traktuje Go jak przyjaciela, jest dla mnie miły, dobry i kochany. Ufam mu, a On niestety mi.
zdradzasz go i (skoro zaczelas, to) bedziesz to robic – widac nie traktujesz swojego chlopaka powaznie. pasozytujesz z przyzwyczajenia albo nie chcesz zostac sama. wszystko jedno, ale pisanie ze nie chcesz konczyc zwiazku bo myslisz o nim, to klamstwo :). myslisz o sobie, ale starasz sobie jakos to uzasadnic tak, by czuc sie z tym dobrze. na to wskazuja twoje dzialania, a przeciez to one sie liczca – nie slowa 😉
31 grudnia 2007 at 01:10[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Zdaje sobie sprawę z tego, że go krzywdzę, jednak są chwile kiedy czuje, że będzie nam razem dobrze. Fakt, są to jednak tylko chwile kiedy nie mam kontaktu ze swoim (że tak powiem) niedoszłym byłym. A gdybym Go teraz zostawił to wiem, że się załamie… to błędne koło bo tak czy owaka będzie cierpiało któreż z Nas, a w zasadzie Oboje
I naprawdę traktuje Go jak przyjaciela, jest dla mnie miły, dobry i kochany. Ufam mu, a On niestety mi.
zdradzasz go i (skoro zaczelas, to) bedziesz to robic – widac nie traktujesz swojego chlopaka powaznie. pasozytujesz z przyzwyczajenia albo nie chcesz zostac sama. wszystko jedno, ale pisanie ze nie chcesz konczyc zwiazku bo myslisz o nim, to klamstwo :). myslisz o sobie, ale starasz sobie jakos to uzasadnic tak, by czuc sie z tym dobrze. na to wskazuja twoje dzialania, a przeciez to one sie liczca – nie slowa 😉
trafiłeż wg mnie w samo sedno!!
31 grudnia 2007 at 10:44Zamierzam to skończyć. Już powoli odzywam się do Niego coraz mniej i coraz mniej czasu z Nim spędzam. Myżlę, że ten Sylwester będzie naszą ostatnią wspólną zabawą. Rozstanę się z Nim, chociaż to nie takie proste. Możliwe, że macie racje i jestem egoistyczna w swoim postępowaniu, ale zawsze robie tak, aby dogodzić sobie 🙂 Udanej zabawy sylwestrowej 😀
31 grudnia 2007 at 11:32choreee…
31 grudnia 2007 at 13:52Chore czy też nie taka sytuacja ma miejsce i było by mi łatwiej zostawić Go jak innych gdyby nie to, że On od samego początku jest zaangażowany,a ja nie przypuszczałam, że to się tak pociągnie ;/
2 stycznia 2008 at 20:08Włażnie jestem po poważnej rozmowie, a w zasadzie 2 😕 Po pierwsze rozmawiał z chłopakiem, z którym zdradziłam swojego i poprosiłam, żeby jeżli na prawdę zależy mu na mnie tak jak mówi pozwolił jednak spróbować z kimż innym kto daje mi chwile szczężcia i mnie kocha, ponieważ oboje wiemy że nie mamy możliwożci i szans bycia ze sobą, a druga to rozmowa z moich chłopakiem, powiedziałam mu że zamknęłam za sobą wszystkie drzwi i dam z siebie wszystko żeby Go nie zranić – PS moje postanowienie noworoczne 🙂 Dzisiaj było naprawdę super i proszę trzymajcie kciuki żeby tak było zawsze 🙂 Nie chce być postrzegana jako egoistka 🙂 Serio po tych rozmowach czuje, że musi się udać i muszę spróbować – może to Ona daje mi siłę? 🙂
Dziękuje bardzo wszystkim, którzy pomogli :):):)
2 stycznia 2008 at 23:12Uważam,że źle robisz.Nie stworzysz szczesliwego związku na siłe… to bez sensu.
3 stycznia 2008 at 10:25[usunięto_link] wrote:
Uważam,że źle robisz.Nie stworzysz szczesliwego związku na siłe… to bez sensu.
Włażnie. Może i jakiż „związek” stworzy. Ale to będzie sztuczne i na moment. Będzie się męczyc. Skrzywdzi nie tylko siebie ale i innych. Pytanie tylko po co??
5 stycznia 2008 at 01:57Hmm, to jednak chcesz być z nim? Skąd taka nagła zmiana? Podejrzewam, że kierujesz się tylko rozsądkiem, a nie uczuciami.
5 stycznia 2008 at 02:27on wie, ze go zdradzilas? to on powinien cie rzucic, jak najszybciej…
ehh, jeszcze poprosilas 'kochanka’ zeby „pozwolil ci” wrocic do starego faceta 😀 pozwolil? gdyby nie pozwolil, musialabys zakonczyc stary zwiazek ;/
5 stycznia 2008 at 12:02Hmm… Olguż chyba masz racje 😕 kieruje się rozsądkiem
5 stycznia 2008 at 12:12Jeżli to ma być związek z rozsądku to powtórzę się, nie ma sensu. Na dłuższą metę nic z tego nie wyjdzie, chyba, że zakładasz, że się w nim zakochasz, a włażciwie, że zacznie Cię pociągać i że zaczniesz go traktować jak faceta…
Ja widzę tu taki problem, że on nie jest dla Ciebie wystarczająco atrakcyjny, po prostu… nie kręci Cię. A to jest chyba gorszy problem od braku miłożci, bo miłożć nie pojawia się tak szybko, ale żeby się w ogóle pojawiła musi mieć pewne podstawy – oprócz tego, że bardzo lubisz faceta, rozmowy z nim, spędzanie razem czasu powinien on Cię też pociągać fizycznie, mieć w sobie coż atrakcyjnego. Tutaj tego nie widzę (nie czytam).5 stycznia 2008 at 18:40Fakt czekam teraz aż pojawi się uczucie…:? Nie pociąga mnie On, ale tak jak mówiłam (pisałam) bardzo Go lubię, czas spędzony z Nim, dlatego jest dla mnie jak przyjaciel… Jednak nie ma tej namiętnożci. Wiem, że ja mu się bardzo podobam jednak to nie działa w drugą stronę. Jest jednak bardzo kochanym człowiekiem i chcę poczekać na uczucie, które może przyjdzie ??? 😕
5 stycznia 2008 at 21:33A co jeżli nie przyjdzie??Któregoż pięknego dnia powiedz mu,że tak naprawdę nigdy go nie kochałaż?a jeżli on zechce usłyszeć,że go kochasz,to co wtedy,skłamiesz?nie,nie,tak się nie da.Musisz to zakończyć,bo to nie ma sensu
6 stycznia 2008 at 16:17[usunięto_link] wrote:
A co jeżli nie przyjdzie??Któregoż pięknego dnia powiedz mu,że tak naprawdę nigdy go nie kochałaż?a jeżli on zechce usłyszeć,że go kochasz,to co wtedy,skłamiesz?nie,nie,tak się nie da.Musisz to zakończyć,bo to nie ma sensu
Wiem i zgadzam się z Wami, przed każdym spotkaniem mówię sobie, że to ostatnie, a kiedy już sie spotkamy i zobaczę jego wzrok pewnożć siebie mnie opuszcza jak nigdy ;?
- AutorOdp.