- AutorOdp.
- 6 stycznia 2008 at 18:00
To wykaż się odwagą. Sama doprowadziłaż do takiej sytuacji to teraz sama dasz radę to zakończyć.
7 stycznia 2008 at 12:31Ale jestes niezdecydowana! Moze zostaw ich wszystkich i znajdz sobie nowego. Albo wstap do klasztoru.. nie wiem.. sama musisz byc pewna czego chcesz-zeby nie ranic innych ludzi
8 stycznia 2008 at 16:13yhymmm decyzja podjęta tylko muszę ją urzeczywistnić. Muszę przestać się bać … wrr wpakować się w takie bagno było łatwiej… No ale, dałam rade pogadać z Przemkiem, żeby dał mi spokój muszę jakoż zakończyć sprawę Rafała i nie zwodzić Go 🙁
8 stycznia 2008 at 18:36Bycie z kimż kto traktuje Ciebie jak przyjaciela lub z kims kogo Ty traktujesz jak przyjaciela – mniejsza o to ❓ Mam wrażenie, że przeżyłam cos podobnego – chociaż to nie dokładnie tak było..
A co z uczuciami tej drugiej osoby? To ma byc przyjaźń.. 🙄
To nie ma sensu..8 stycznia 2008 at 18:45@iga81 wrote:
Bycie z kimż kto traktuje Ciebie jak przyjaciela lub z kims kogo Ty traktujesz jak przyjaciela – mniejsza o to:?: Mam wrażenie, że przeżyłam cos podobnego – chociaż to nie dokładnie tak było..
A co z uczuciami tej drugiej osoby? To ma byc przyjaźń.. 🙄
To nie ma sensu..Jeżli nie uznasz tego, za zbyt osobiste to może powiesz mi jak wyglądał Twój przypadek??
z góry dzięki8 stycznia 2008 at 19:22Ja po dwóch latach związku dowiedziałam sie, że facet mnie nie kocha/-ał.. Zaoferował swoją przyjażń.. już po wszystkim. Ale okres między zerwaniem a momentem kiedy znalazł sobie inna trudno nazwać tylko przyjaźnią, albo przyjaźnią.. w ogóle. Byłam „poczekalnią”..
No cóż.. życie uczy 😉Jeżeli nie czujesz nic prócz sympatii.. to nie warto tego kontynuować. 🙄
8 stycznia 2008 at 19:31A ja tam Wam powiem, że najważniejsze by być szczerym – wobec tej drugiej osoby i wobec siebie.
Inaczej brniesz w sytuację, która z dnia na dzień będzie dla was coraz trudniejsza. Robisz krzywdę sobie i jemu.9 stycznia 2008 at 15:23yhym ja już nic nie wiem…
9 stycznia 2008 at 17:14Ręce mi opadają.
Pytasz o radę, ja Ci piszę kilka razy co powinnaż zrobić, inni też Ci piszą, a Ty już nic nie wiesz.Ale jeżli chcesz krzywdzić innych to proszę bardzo. Twoje życie. Tylko nie rozumiem dlaczego prosisz o radę. Spodziewałaż się, że usłyszysz, że dobrze robisz? Ja piszę i mówię szczerze, tak zrobiłam i tym razem.
- AutorOdp.