- AutorOdp.
- 18 kwietnia 2008 at 11:05
Nie miałam siły czytać tego wszystkiego. Nie zmienię mojego zdania, dla mnie Bollywood to kicz. I dla zachodnich kultur ma prawo być kiczem. Nawet sama nazwa „Bollywood” – to brzmi jak podróba Hollywood. A kicz to włażnie coż spapugowanego; stereotypowego, trochę nierealnego. Podobno „Monsunowe wesele” jest dobrym filmem, ale jest zrobione dla odbiorców z zachodu. Może obejrzę. Póki co, Bollywood uważam za kicz.
18 kwietnia 2008 at 20:20cóż… każdy ma prawo uważać co uważa… niemniej jednak-jedna ze stron na pewno się myli… 😉
19 kwietnia 2008 at 07:52Z tego co tu czytam wydaje mi sie ze to nie jest kwestia „myli sie/ nie myli” ale bardziej kwestia gustu i indywidualnego postrzegania tego, co na rzeczy…
19 kwietnia 2008 at 08:47[usunięto_link] wrote:
Z tego co tu czytam wydaje mi sie ze to nie jest kwestia „myli sie/ nie myli” ale bardziej kwestia gustu i indywidualnego postrzegania tego, co na rzeczy…
troche kwestia gustu, ale troche tez rozumienia sprawy i wyjscia poza postrzeganie przez pryzmat kultury w ktorej sie wychowujemy i wzorcow ktore nam zostaly wpojone. czasem trzeba troche bardziej otworzyc sie na swiat i inne kultury i okazac im jakis szacunek. ale nam to sie zawsze zdaje ze nasza kultura jest najlesza, najwspanialsza i najcudowniejsza, a wszystko co obce to juz kicz.
28 kwietnia 2008 at 16:59Albo nie zrozumiałyżcie tego, co napisałam, albo nie czytałyżcie dokładnie. Nie ma sensu dyskutowania, jeżli ktoż nie wie, co druga osoba napisała…
28 kwietnia 2008 at 17:55a dla mnie na dzień dzisiejszy nic nie jest kiczem 🙂 uważam że każdy robi to co lubi i to co stworzył jest jego dziełem i nie mi to oceniać czy to kicz czy też nie. może mi się coż po prostu nie podobać ale czy o gustach się nie dyskutuje? 🙂
28 kwietnia 2008 at 20:04To nie jest tylko kwestią gustu, czy coż jest dobre, są pewne obiektywne normy. I jest coż takiego jak kicz, nie indywidualnie dla kogoż, ale też włażnie obiektywnie.
28 kwietnia 2008 at 22:29aha…. to jakie sa te obiektywne normy? mozesz mnie troszke uswiadomic – bede bardzo wdzieczna. i kto je ustala? przedstawiciele kultury europejskiej? aha – a definicja kiczu… ze to cos stereotypowego to skad zaczerpnieta?
odnosnie tego nie zrozumienia – to chyba to dziala ze wzajemnoscia! bo ja tez jak czytam to co piszesz to ciagle odnosze wrazenie, ze jednak nie nadajemy na tych samych falach w tym temacie i chyba juz nic tego nie zmieni
28 kwietnia 2008 at 22:31[usunięto_link] wrote:
a dla mnie na dzień dzisiejszy nic nie jest kiczem 🙂 uważam że każdy robi to co lubi i to co stworzył jest jego dziełem i nie mi to oceniać czy to kicz czy też nie. może mi się coż po prostu nie podobać ale czy o gustach się nie dyskutuje? 🙂
pomijajac juz temat bollywoodu podoba mi sie to co napisalas. 18tka a madrze prawi;) pozdrawiam
29 kwietnia 2008 at 06:57afro_disiac dziękuję 🙂
29 kwietnia 2008 at 06:57ani żaden europejczyk nie jest wyznacznikiem normy, ani my faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.
bo żeby o czymż rozmawiać trzeba mieć pojęcie. a ty, jak sama wspomniałaż ani się na kulturze indyjskiej nie znasz, bo cie to nie interesuje, ani nawet artykułu nie chciało ci się czytać.
brawo! dyskutujmy o rzeczach, na których się nie znamy… żwiat będzie na pewno bardziej kolorowy…
2 maja 2008 at 17:18czokolate ja tez uwazam ze ludzie maja rozne gusta i dla jednego cos siew ydaje kiczem a dla drugiego nie proste , nie wysmiewajmy sie z czyichs gustow bo ktos moze smiac sie z naszych ale tutaj dziewczyna forum to nie obchdzi 😛
- AutorOdp.