- AutorOdp.
- 26 lutego 2007 at 19:45
To oczywiste, że każdy człowiek, bez względu na to, czy to kobieta czy mężczyzna czasem ma takie potrzeby. Ale w towarzystwie-nie wypada. Ja spaliłabym się ze wstydu 🙄 gdy spotykam się z przyjaciółką, to czasem zdarzy jej się beknąć, wtedy ja czuję się jakby bardziej ,,swojsko” 😛 i nie czuję zażenowania gdy mi też się to przydarzy. Ale żeby pierdzieć przy kimż? paskudne, fuj! 😕
Podsumowując:
uważam, że w towarzystwie nie wypada ani bekać, ani pierdzieć, ani np. ,,strzelać kożćmi’ 😛27 lutego 2007 at 13:06Mój boże nie mówię o ostentacyjnym puszczaniu bąków wżród koleżanek rodziców, teżciów itp. Chodziło mi o męża. Jest wieczór, oglądacie film, na obiad była grochówka i naprawdę co 10 min wychodzicie żeby piernąć??? Czy może wstrzymujecie aż rozboli was brzuch i z seksu nici???? śmiać mi się chce. Szkoda gadać.
27 lutego 2007 at 13:27martycka popieram twoja wypowiedz w 100% 😆
2 marca 2007 at 15:25moj chłopak przy mnie pierdzi beka i te wszystkie inne odgłosy wydaje, jak by przestał to bym sie zastanawiała czy z nim aby na pewno jest wszystko ok, ja tez sie jego nie krepuje ale oczywisci nie jestem taka ostentacyjna jak on po prostu „zrobie” to jak juz musze i nie ma wyjscia, jednak kobieta to kobieta musi troszke wiecej klasy w sobie miec. Zreszta jakby nie ten wdech to by człowiek zdechł 😆 😆 😆 😆
2 marca 2007 at 19:13Nic co ludzkie nie jest mi obce 😉 jednak.. w towarzystkie przydaloby sie powstrzymac 😛 troche kultury… ale wiadomo, czasami sie wymknie.. 🙂
3 marca 2007 at 18:29Tuska rozwalilas mnie tym koncowym haslem 🙂
najlepiej reaguje na puszczanie bakow moj syn : kto, kto sie spierdzial fee smierdzi kupa, pytam kto to zrobil.. 😀14 marca 2007 at 11:52heheh ja też się nie krępuję bekać czy pierdzieć ale oczywiżcie tylko w gronie najbliższych mam na myżli chłopaka rodziców czy najbliższych znajomych.
Ale oczywiżcie zależy tez w jakim miejscu jestem bo przecież w knajpie nie będę tego robić nawet będąc tylko z chłopakiem bo wkońcu jestem dziewczyną i tak jakoż głupio.
A co do facetów to mam podobnie do Tużki 😉 To jest przecież normalna ludzka rzecz i po co mamy sie hamować.
16 marca 2007 at 09:51Bekanie zarówno u kobiet jak i mężczyzn uwazam za nie takt…
A jesli chodzi o bąki to jest nie dopuszczalne…
Oczywiżcie ze to fizjologia,są to funkcje potrzebne i to jest naturalne ale nie trzeba sie z tym obnosić ,nalezy wyjsc na chwilkę albo odejżć…16 marca 2007 at 11:02Wydaje mi się że bekanie można jakoż powstrzymać, i nie jest to aż takie trudne – więc polecam 😆 😆 To samo tyczy się puszczania bąków 😉
16 marca 2007 at 12:16Powstrzymywanie naturalnych odruchów nie jest niczym zdrowym i może powodować różne schorzenia.
Jeżli tylko drugiej osobie to nie przeszkadza to nie widzę problemów. Oczywiżcie cały czas podkreżlając że w miejscach publicznych to jest nie dopuszczalne żwiadczy tylko i wyłącznie o braku kultury.17 marca 2007 at 17:38Puscic baka ludzka rzecz….:) ale w towarzystwie wole zeby nikt tego nie robil ostentacyjnie… (chyba ze mysli ze ktos wstanie i zacznie mu bic brawo za wyzwolona dusze)
jesli chodzi o wyzej wymienione czynnosci i mojego mezczyzne…
Nie jestem z nim dla wyjsc do teatru badz bron Boze teatru w domu.jestesmy ze soba bo sie dobrze ze soba czujemy i nie bede sie przed nim spinac…sa miejsca gdzie nie przystoji i napewno znajduja sie poza domem…
2 lipca 2007 at 18:45jak dla mnie bekanie to nie dla mnie ja nie bekam nawet przy Swoim chłopaku bo to dla mnie oblesne jak mozna bekac albo pierdziec przy kims to jeszcze gorsze
1 sierpnia 2007 at 11:21Moja mama mawia, że cały romantyzm w związku ulatnia się z pierwszym bąkiem. Ale chyba chodziło jej o takiego celowego i z premedytacją 🙂
11 sierpnia 2007 at 19:20Nom, takiego wtedy, gdy już mamy „wszystko gdzież”
A ja nie umiem bekać… Co kiedyż mój znajomy skomentował „ale ty jesteż niemęska”. To chyba był komplement 😉
11 sierpnia 2007 at 20:42natura naturą i niczego jej odmówić nie można, ale gdybyżmy nie hamowali żadnych swoich instynktów i odruchów to żwiat byłby co najmniej obrzydliwy…to tak moim skromnym zdaniem
- AutorOdp.