-
Odp.
-
A skąd pewnożć, że ubieram SIĘ w spodnie (sorry, zboczenie językowe 8) ) a nie w spódnicę, hm?
[usunięto_link] wrote:
Dlaczego ubierasz spodnie a nie spódnicę!
ha, no sam sobie wytłumaczyłeż w innym temacie w hydzie: bo chcemy, zeby „leciała” na nas inteligencja 😛 😀
Tak, tak! Jesteżmy spragnione wykształconych adoratorów na poziomie.
Wystarczy, że założymy obcisłe spodenki i „każden jeden” jest nasz, nie musimy się nawet wysilać i odzywać, jeszcze byżmy palnęły coż głupiego, to dopiero luksus!8)
Prawdopodobieństwo tego, że zauważy mnie adorator „na poziomie” czy że w sukience nie będę potrafiła logicznie sklecić zdania? :]
Dziwna dedukcja.Hamster, bez urazy, ale wydaje mi się, że to kwestia czegoż więcej, niż tego, czy ma się akurat jedną nogawkę, czy dwie.
Tak czytałem w gazecie! Ja tylko ogólnikową tendencję opisałem. W szczególnożci są też uwielbiciele Pań w spodniach, jak i przeciwników wżród akademików. Tylko te z podstawowym wykształceniem są procentowo mniej zwolennikkami kobiet w spodniach, a akademicy procentowo większymi zwolennikami. Dobrze że jestem akademikiem!
Ja byłam na świętach w spodniach. Chodzę w spodniach ponieważ są one wygodne i mogę się czuć w nich komfortowo.
