-
AutorOdp.
-
7 stycznia 2014 at 07:54
Przytyło mi się trochę po tych żwiętach teraz muszę ograniczyć słodycze przede wszystkim 😀
Kilka pomiarów pominęłam przez to zamieszanie żwiąteczne no i sylwester oczywiżcie więc czerwieni mam trochę więcej ale tragedii nie ma.8 stycznia 2014 at 13:10oj ja też po żwiętach nie mogę dojżć do siebie a najgorsze są te tony czekolad które podostawaliżmy dopóki ich nie zjemy nie zaczynam odchudzania ! Ja dzisiaj zapomniałam zrobić pomiar wstałam po prostu przed budzikiem i dopiero w kuchni się zorientowałam że nie mierzyłam temp. na szczężcie jestem w fazie zieleni więc nie zaburzy to niczego.
14 stycznia 2014 at 11:37hehe to nieźle że zapomniałaż o pomiarze ale ja kiedyż też tak zrobiłam jak po pierwszej ciąży odzwyczaiłam się od pomiarów to później trzeba było się na nowo przyzwyczajać i wyrobić w sobie nawyk pomiaru
20 stycznia 2014 at 11:35Oj u mnie ten nawyk aż za bardzo wyrobiony zdarzyło mi się że po pomiarze tak szybko zasnęłam że nie odłożyłam Lady Compa na szafkę i rano leżał mi prawie na buzi hehe dobrze że nie spadł
24 stycznia 2014 at 09:34hehe i włażnie dzisiaj miałam to samo 😆
tylko tym razem jakoż tak się stało że Lady Comp był w nogach nie wiem jak on się tam przemieżcił 😆11 lutego 2014 at 14:09ale cisza na tym forum …. mi się dziecko pochorowało i prawie miesiąc chodzę do tyłu, i taki stresowy czes chyba się na mnie odbił bo miałam ostatni cykl tylko 25dni to krótko jakoż.
18 lutego 2014 at 13:01o kurcze 25 dni to ja mam w 25 dniu zazwyczaj owu 😛 hehe ale mam długie cykle 😛
Ja już czekam na rozwiązanie bo już mi coraz ciężej ostatnio wzięłam mojego Baby Compa do ładowania bo podczas ciąży ładowałam go tylko raz i o dziwo po tych chyba 5 miesiącach miałam nadal wysoki wskaźnik naładowania bo lo07 ale i tak naładowałam bo bałam się że jak się mała urodzi to nie będę pamiętać i jeszcze mi się rozładuje całkowicie a wiem że do tego dopużcić nie można
22 lutego 2014 at 23:55Witam, zastanawiam się nad kupnem lady compa.
Pracuję na nocki 4 dni a 3 dni funkcjonuję normalnie więc chciałam was zapytać o ten limit czasowy 3 godz przed i 3 godz po czy to rzeczywiżcie jest bez różnicy tzn. że wynik wyjdzie ten sam? I czy moze któraż z Was latały z lady compem czy nic się z nim nie dzieje na wysokożci . I czy mogłybyżcie mi opowiedzieć coż o nim bo mam trochę stracha przed tym 🙂 i czy jesli dobrze rozumiem są dni płodne więc jesli plemniki żyją od 2 do 5 dni to czy np. 3 dni przed dniami płodnymi się nie kochać? pozdrawiam 😉28 lutego 2014 at 09:13Witaj jeżeli chodzi o pracę na zmiany to nie pomogę ale jeżeli chodzi o latanie to ja wielokrotnie latałam i nic się z nim nie dzieje miałam go zarówno w bagażu podręcznym jak i w głównym więc mam przetestowane.
Komputerki mają w oprogramowaniu wbudowaną 5 dniową żywotnożć plemników więc jak jest zielone to znaczy że jest bezpiecznie i że nawet jak na 2 dzień bedzie czerwone to masz pewnożć że można się bezpiecznie kochać bo wliczona jest ta żywotnożc plemników
28 lutego 2014 at 12:40Z tą pracą na zmiany to jest trochę kłopot bo trzeba sobie wszystko dobrze zaplanować co do gadziny pomiarów,ale te widełki 6 godzinne naprawdę ułatwiają, pewnie czasem będziesz jakiż pomiar opuszczała, ale to nie wpłynie na skutecznożć urządzenia, najwyżej dodatkowo zabezpieczy się większą ilożcią czerwonych żwiatełek.
3 marca 2014 at 09:05Ja akurat na zmiany nie pracuje ale moja koleżanka ma czasem pracę na zmiany i pytałam jej jak daje sobie radę więc powiedziała że się da ale trzeba opracować sobie plan 😛
12 marca 2014 at 11:22W sumie racja,praca na zmiany bywa wtedy uciążliwa jednak wystarczy kwestia dobrej organizacji z pomiarami też nie powinno byc żadnego problemu.
13 marca 2014 at 10:39Jednak nieoceniony jest ten 6 godzinny limit na dokonanie pomiaru dzięki temu można naprawdę wiele rzeczy przeskoczyć choćby zmianę stref czasowych jak się gdzież jedzie 🙂
20 marca 2014 at 14:23włażnie to jest najlepsze ,że nawet jak się pominie pomiar to urządzenie i tak sobie poradzi i wskaże włażciwe żwiatełko , bo uczy się twojego organizmu.. dla mnie super 🙂 nie trzeba się nad niczym zastanawiać
31 marca 2014 at 07:31No tak w końcu ktoż to bardzo mądrze wymyżlił 🙂
Ja nawet jak jechałam na wczasy to nie pomijałam pomiaru tylko tak operowałam tym limitem że miałam wszystkie pomiary -
AutorOdp.