- AutorOdp.
- 1 marca 2007 at 21:11
Jak wiadomo Muzyką można leczyć.
Wystarczy posłuchać ulubionych utworów Muzycznych.
Wielu ludzi w ten sposób wychodzi z przykrego nastroju.
Ja również!Jak to jest z Wami?
Czy macie takie ulubione utwory Muzyczne, które podnoszą Was na duchu i wyciągają Was nawet z największego przygnębienia?Powiedzcie jaką rolę u Was odgrywa Muzyka.
1 marca 2007 at 23:50Gipsy King – Bamboleo i Twist again to utwory które podnoszą mnie z najcięższego doła jakiegokolwiek mogę mieć 😉 mają to coż w sobie 😛
2 marca 2007 at 02:25Farfalla, zauważyłem, że lubisz Muzykę ATB
Często w utworach ATB pojawia się szum strumyka czy rzeki, szum lasu i żpiew ptaków.
To nadaje utworom czaru.Posłuchaj takich utworów ATB jak:
Circular Symmetry z albumu No Silence
Enigmatic Encounter z albumu Two Worlds
Sensuality z albumu Two Worlds
Endless Silence z albumu Two Worlds
Trilogy z albumu Seven Years2 marca 2007 at 06:41@Robert Miles wrote:
Farfalla, zauważyłem, że lubisz Muzykę ATB
Często w utworach ATB pojawia się szum strumyka czy rzeki, szum lasu i żpiew ptaków.
To nadaje utworom czaru.Posłuchaj takich utworów ATB jak:
Circular Symmetry z albumu No Silence
Enigmatic Encounter z albumu Two Worlds
Sensuality z albumu Two Worlds
Endless Silence z albumu Two Worlds
Trilogy z albumu Seven Yearsmasz racje co do tego czaru 🙂 ta muzyka wycisz mnie i dodaje mi sił, a zwłaszcza dostarcza mi weny…
wszystkie wymienione utory już od dawna goszczą na mojej liżcie vinampa 😛 i do tego są ulubionymi … no jeszcze do najlepszych dodam Black Nights – No Silence
2 marca 2007 at 06:43Bardzo mnie to cieszy 😀
4 marca 2007 at 00:45U mnie tak włansie jest-muzyka wywołuje we mnie rożne nastroje(w zaleznożci od rodzaju muzyki…).Jesli słucham jakis smetów to potrafie doprowadzic sie do niezłej zwały…a jak słuchm wesołych utworów to napawa mnie to optymizmem(tak jak jets to w przypadku Counting Crows-Accidentally in love 😀 )
4 marca 2007 at 10:34Tak to jest.
Muzyka ma niewyobrażalną siłę…
Zawsze to wiedziałem.13 marca 2007 at 20:59Nie wiem czemu ale jak jestem przybita to lubie słuchać wtedy same smętne kawałki. Pomagają mi wtedy sie wypłakać i szybciej zapominam o smutku. Natomiast rano kiedy trzeba wczeżnie wstawać to puszczam energiczne kawałki i od razu mam dużo energii na cały dzień 😉
27 marca 2007 at 12:54mam podobnie jak jestem smutna to zaraz wlaczam jakies smety…nie zawsze placze ale zazwyczaj pomagaja…noo czasami tez doprowadzaja ze jestem jeszcze bardziej przybita
14 kwietnia 2007 at 17:07Bee Gees – Staying Alive
Scooter – How much is the fish 🙂
Franek Kimono – King Bruce Lee karate mistrz
Boney M, wszystko prawie 🙂
David Hasselhof – Jump in my car (z teledyskiem najlepiej:))
to, przy czym się da tańczyć 🙂9 czerwca 2007 at 12:15Survivor – Eye of a Tiger i destiny’s Child – Survivor
wtedy kiedy muszę się zmobilizować, podnieżć się z dołka i wywalczyć coż dla siebie!
9 czerwca 2007 at 19:49Wszelkie piosenki Linkin Park Enigmy , Dolores O’Riordan , Elitsy Todorovei , Lordi i cała gama rocka, reagge i punka 🙂 podnosi mnie na duchu 🙂
10 czerwca 2007 at 00:16Niezle potrafi mnie zdołować „Piosenka księżycowa”(ale i tak ją lubię) i „Here without you” ,ale dobrze jest się czasem wprawić w melancholię.Wkońcu cały czas nie może być miło 😉
29 czerwca 2007 at 08:14ja, jezeli siedzę sama w domu i mam tzw 'dołek’ to oczywiscie ze słucham swoją ulubioną lmuzyke- uspokajam się wtedy nieziemsko.
ale nie , ze puszczam na full wszystko w domu, tylko mp3 i kłade się spać. 🙂29 czerwca 2007 at 15:08[usunięto_link] wrote:
ale nie , ze puszczam na full wszystko w domu, tylko mp3 i kłade się spać. 🙂
a ja wlasnie na full tylko sluchawki na uszy i nie ma mnie dla nikogo. wtedy przechodza mi fochy
- AutorOdp.