- AutorOdp.
- 24 sierpnia 2007 at 19:40
z polskiej muzy to głównie polscy kompozytorzy klasyczni bądź muzyki filmowej, a z zespołów to mam dwa: Dżem i Renaissance
2 września 2007 at 00:04Hmmm… ja tam do polskich ykonawców nic nie mam.Jesli umieja spiewać to niech sobie spiewają.Wokalistki polskie mamy jakie mamy.Cóż zrobić…
Doda ma ładny głos,piosenki melodyjne i wpadające w ucho,ale teksty bardzo prymitywne… Mandaryna głosu nie ma,dobrze tańczy i tym powinna się zajmować.Kasia Cerekwicka ma równiez talent wokalny,pod względem melodi piosenki całkiem niezłe,ale tekst… uhhh rymy częstochowskie absolutnie do mnie nie rafiają.Gosia Andrzejewicz-nie wiem czemu mnie drażni.Podobnie jak wyżej wymienione wokalistki,tak i ona ma proste piosenki o tekstach równie głębokich.Wbrew temu co twierdzi Elżbieta Zapendowska uważam,że ma głos.Co łączy te wszystkie panie??Wszystkie są blondynkami 😉 i wszystkie raczej kwalifikija się do jednej szufladki-słodki pop dla niemyslących lub takich,którym myslec sie nie chce słuchając ich muzyki.Nie wiem dlaczego panuje taka moda na blondynki spiewające o niczym.Doda żpiewa”pisząc to nie czuję siły tej…” co da się w utworze zauwazyć.Mandaryna i jej „jestes ale cie nie ma”-jeżli o nią chodzi i jej bycie na scenie to chyba lepiej gdyby jej tam nie było… Kasia C. żpiewała „zamilcz,zamilz,juz nie chce słuchac tego nigdy wicej…” i pod tym sie podpisuję.Gosia A. „…bo jesteż obecny w każdej chwili,która mnie otacza…” otaczająca chwila-no,no,tego jeszcze nie było.
Ale posumowując mój wywód(nie zamierzałam pisać eseju…) to nie mam nic do polskich wykonawców.Jżli taki maja pomysł na siebie i swoją muzykę to tylko pozazsrożcic fantazji 😉22 września 2007 at 20:28Nie obracam się w polskim p**** i wokalistkach „blądykowatych” ale i tak skomentuję. Dla mnie prawie każdy z tych utworów pisany i żpiewany jest na jedno kopyto, bez ani grama kreatywnożci. Tematy głębokie? Tak, jeżli można przedstawić je w interesujący sposób a nie takim, który powoduje stany senne zmieszane ze stanem wielkiej irytacji ;] Nie, po stokroć nie!
Jeżli temat tyczy się tylko polskiej muzyki, to z bólem patriotycznego serca stwierdzam, że niczego nie lubię ;] Jakoż wyjątkowo odporna jestem na polską muzykę.
23 września 2007 at 19:58Doda,Mandaryna,Kasia C. omg no comment…. :/ 😕 🙄
23 września 2007 at 20:12Uwielbiam Comę:)
23 września 2007 at 20:46[usunięto_link] wrote:
Uwielbiam Comę:)
A ja nie potrafię się do nich przekonać… Złe wspomnienia, w nich cały urok 😕
23 września 2007 at 21:04Ja się dopeiro rok temu nauczyłam ich słuchać.
2 października 2007 at 14:31ja tam lubię te które wpadają w ucho i można zażpiewać…
7 października 2007 at 10:44[usunięto_link] wrote:
Variusi najbardziej za czasów Lipnickiej.
Perfect czy Lady Pank – klasyka.
IRA, ale stara. Kazik, Kult. Róże Europy.
Cholera mamy trochę tych utalentowanych 🙂Zgadzam się w 100%, dodałabym jeszcze Dżem i T.Love 🙂
Co do współczesnych wykonawców to uwielbiam wspomnianą Comę no i nieżmiertelną Pidżamkę :), już się nie mogę doczekać końcówki listopada i początku grudnia kiedy będą ich koncerty 😀
9 stycznia 2008 at 10:07Hmm, Coma to żwietny zespół, może nawet najlepsza współczesna polska rockowa grupa?
Poza tym z rodzimych wykonawców to oczywiżcie Hey, Dżem, Niemen… Trochę reggae w wykonaniu Indios Bravos 😉
I oczywiżcie coż ostrzejszego jak np. Closterkeller
No chyba nie mogę zapomnieć o Happysadzie, bo ich nowa płyta „Nieprzygoda” wyjątkowo przypadła mi do gustu (choć jest nieco dołująca).
O Kaziku chyba nikomu nie trzeba przypominać 😉
Pozdrawiam
PS jeszcze Elektryczne Gitary
PS2 No i wielu innych22 lipca 2008 at 12:39A ja lubię Republikę i GC 🙂
18 sierpnia 2008 at 18:51Witam. Pojawiłem się tu przypadkiem i nie przypadkiem 1 bo nie jestem forumowiczem (z wykształcenia) i drugie bo wiem że kobiety miewają spre wyczucie co do sztuki (co sie bierze z wyobraźni ?:),
Która z Was ma jakiż sotosunek do muzyki xIX wieku, albo znanej ogolnie, albo mniej znanej?
Zwł. w porze urlopowej chętnie bym podyskutował w tym temacie. Co Wy na to?27 sierpnia 2008 at 16:31jak to jest, że czężć ludzi, zazwyczaj Ci mało rozgarnięci, ma problem z przyznaniem się do tego, że lubią bądź słuchają polskiej muzyki? Faktem jest, ze są obciachowe bandy i kawałki, ale nie można generalizować, w muzyce zagranicznej też czasem wsią zalatuje..
27 sierpnia 2008 at 18:51[usunięto_link] wrote:
Uwielbiam Comę:)
Swietne teksty,wspaniały wokal także też czesto goszczą w moim Winampie 🙂
27 sierpnia 2008 at 20:27Z polskich nie mam żadnych ulubionych wykonawców. Jedynie parę hitów polskich, ale to różnych autorów. Jednak tak jak piszecie Ira, Varius Manx, Perfect to były chyba najlepsze zespoły. W dzisiejszych czasach nie ma kogo słuchać. Poziom polskiego rynku muzycznego upadł bardzo nisko.
Nie trawię Pidżamy Porno, Strachy na lachy i takich klimatów, gdyż przez 4 lata w akademiku byłam na nich skazana czy tego chciałam czy nie.Co do Comy to mam podzielone zdania. Uważam że nieźle gożć żpiewa i muzyka nie złą. Piosenka „Spadam” nawet mi się podoba, lecz ogólnie nie słucham tej grupy, gdyż wprowadza mnie w nostalgię i dół. Nie lubię takiej pesymistycznej muzyki. Za to lubię Seal, Oh Laura, Kate Bush, Skunk Anansie, Nelly Furtado, U2.
- AutorOdp.