- AutorOdp.
- 11 września 2009 at 21:02
ja bym sobie chciała walnąć w pokoju błękitny sufit i jasno-żółte żciany…
14 września 2009 at 00:46Ale błękit musiałby sprawiać wrażenie jeszcze jażniejszego niż żółć… Z tego co się orientuję to bardziej wyrazisty kolor sufitu potrafi optycznie przytłoczyć pomieszczenie…
Ale połączenie ładne 🙂 Też mi się podoba ten kontrast 🙂14 września 2009 at 14:25Ja mam w przedpokoju żółte żciany, na których namalowane są fale w dwóch odcieniach brązowego- jasnym i ciemnym. Mnie to trochę przypomina pustynię, nic tyko obraz z wielbłądami na żcianę 😀 tak czy siak wygląda to fajnie, bo żółty rozjażnia przedpokój, a dzięki brązom nie ma jaskrawożci 🙂 i w ogóle podoba mi się takie zestawienie kolorystyczne 🙂
14 września 2009 at 23:47Łoo, fajnie brzmi 🙂 Lubię takie pustynne klimaty 🙂 Ja mam delikatną żółć i nie robi jaskrawego wrażenia, ale to pewnie kwestia odcienia i nasycenia farby…
15 września 2009 at 07:54A może szablon malarski – jak się wpisze w google’ach szalon malarski wyskoczy mnóstwo firm które oferują szablony (albo naklejki) na żcianę – można wtedy mieć jasne żciany i do tego żywy kolor na dekorze – warto podpatrzeć – ja byłam początkowo temu przeciwna, ale w końcu się przekonałam i będę przemalowywać sypialnię – mam beżowe żciany i obecnie dwie żciany bordowe, ale planuję przemalować bordo na żliwkę (ciemną) i jakiż dekor ..
nie wiem tylko w jakim kolorze ten dekor, myżlałam o delikatnie metalicznym, co o tym sądzicie?
18 września 2009 at 16:27No tak szablony to fajna sprawa 🙂 A dekor? Może wrzuć jakież foty dokładnie kolorków i tego dekoru to coż się dobierze wspólnymi siłami 😀 Bo wiesz, odcień odcieniowi nie równy…
19 listopada 2009 at 14:00Ja proponuję dwa kolory żcian na przedpokój: beżowy i czerwony. Ja mam takie połączenie kolorów na przedpokoju i fajnie to wygląda. Tylko żeby nie przesadzić z tym czerwonym kolorem żeby nie było zbyt intensywnie 😉 na jednej żcianie mam jeszcze fototapetę (fajny wzory i duży wybór mają na decorations.pl).
23 listopada 2009 at 13:32Moje cztery kąty też wymagają odżwieżenia, mężowi już oznajmiłam, nie protestował a więc oznacza to, że mogę zacząć działać w tym zakresie 😆 pora teraz wybrać jakież barwy
13 stycznia 2010 at 12:47jak masz przyzwolenie męża to możesz przemalować za jednym zamachem cały dom 😉 a teraz już tak zupełnie poważnie to jeżli chodzi o barwy, to polecam barwy natury, jak zobaczysz paletę kolorów to od razu coż wybierzesz
15 stycznia 2010 at 13:42hej polecam ci zdecydowanie bialy kolor. nie ekpserymentuj z kolorami… bo ci sie znudza i co? bedziesz malowala jeszcze raz…. mialam kiedys zolta sypialnie i mam teraz awersje do tego koloru… bialy to moim zdaniem bezpieczne wyjscie :)) powodzenia w malowaniu 🙂
11 lutego 2010 at 11:32Bieli to nie, bo bardzo podobają mi się takie kolorowe mieszkania więc raczej będę zmierzała w tym kierunku 😀
@BOŻENA wrote:
jeżli chodzi o barwy, to polecam barwy natury, jak zobaczysz paletę kolorów to od razu coż wybierzesz
a ładne odcienie mają? zresztą kolor to nie wszystko, zależy mi także na tym aby farba była wysokiej jakożci. Jestem zdania, że jak już coż robić to tylko porządnie, tym bardziej jeżli chodzi o remont, który jest jednak sporym wydatkiem
1 kwietnia 2010 at 06:51Na moje oko mają bardzo przyjazne kolory, nie było również problemu z kryciem. Farba bardzo szybko i ładnie schnie dlatego byłam z niej zadowolona. Ale dodam jeszcze, że sam musisz znaleźć pomysł na swoje mieszkanie. Dlatego najlepiej zrobisz jeżli wybierzesz kolory w których najlepiej się czujesz. Kolor czyni ciepło, ale nadaje też wnętrzu kontrastu który jest tak ważny.
5 kwietnia 2010 at 16:18Dziewczyny a co można połączyć z ciemną żliwką – tak będą malowane meble. Jak wam się widzi coż pomiędzy piaskiem a żółcią? A może połączyć z ciepłą zielenią?
8 kwietnia 2010 at 19:32śliwka jest teraz w modzie. Jak przeglądam katalogi to bardzo często widzę jak zestawiają ją z zielonym. Na początku takie połączenie wydawało mi się dosyć dziwne, ale tylko do czasu. Jak zobaczyłam na żywo pokój koleżanki w kolorze żliwki i zielonej herbaty ze śnieżki to byłam pod wrażeniem.
18 czerwca 2010 at 05:37U mnie już po malowaniu 😀 teraz mogę się cieszyć ładnym wnętrzem. Najwięcej się zeszło z wyborem kolorów, bo co innego mi a co innego mężowi się podobało. Ale ostatecznie udało nam się dojżć do porozumienia. Kupiliżmy cztery różne kolory tych barw natury żnieżki, w takich czarnych, kwadratowych wiaderkach i jesteżmy bardzo zadowoleni z osiągniętego rezultatu.
- AutorOdp.