- AutorOdp.
- 20 marca 2011 at 19:03
Sprawa skomplikowana ,ale ja widzę żwiatełko w tunelu . Fakt została sama z całym tym bałaganem . Brak pracy ,ciąża ,powrót do rodziców . Nic tylko ”rzucić się na linę ”. JA to widzę inaczej .Nie tkwi w związku ,który by się i tak rozpadł,nie musi przechodzić traumy rozwodu ,ewentualnego podziału majątku ,rozpatrywania sprawy opieki nad dzieckiem . A gostek jak zrozumiałam to taki ”gucio” co z kwiatka na kwiatek jak zapyli to umywa łapki . Co poradzić ??? Żyj swoim życiem .Nosisz pod sercem istotkę ,którą na pewno pokochasz ,ono też Cię pokocha miłożcią bezgraniczną .A alimenty od gostka ? Można zawalczyć ,tylko co jak nie będzie płacił to nie da dziecku jeżć ,albo nie ubierze .Skoro tak to mój syn powinien od 6 lat chodzić głodny i goły .Było ciężko ale udowodniłam gostkowi ,że bez niego mi lepiej .Czas z nim uwazam za czas zmarnowany 6 lat i nic z tego nie mam .Jestem 6 lat już sama mam mieszkanie ,prace ,czas na swoją pasje .Dorabiałam się dosłownie od łyżeczki jak to mówią .Powiem tak jak umiesz liczyć ?? to licz na siebie
20 marca 2011 at 20:57No jak się dziecko urodzi jeszcze nie wiadomo czy mu się nie zachce mieć prawa do opieki.
20 marca 2011 at 21:09oczywiscie ze nie bedzie mial praw …jak mu sie zachce???sorry ale to chyba ja decyduje a nie on bo juz dzis mowie nie zobaczy go ewentualnie na zdjeciu….widze ze albo miales podobna sytuacje albo moze jestes jego kolega skoro uparcie go bronisz…..
20 marca 2011 at 21:46To chyba za dużo chcesz zobaczyć. Wiesz czy będzie miał prawo to nie Ty ewentualnie będziesz decydować, bo dziecko będzie tak samo jego jak i twoje. A to czy się nim będzie chciał również zajmować nie wnikam, nie znam go i to wasze prywatne sprawy. A tak poza tym to gdzie ja go niby bronię?
20 marca 2011 at 22:14Malo sie znasz na prawie chyba bo mozna wniesc o ograniczenie kontaktu z dzieckiem jesli ma na to argumenty pozatym sila mi dziecka nie zabierzie a wspominalam ze to potwor wiec napewno napewno nie bedzie chcial moze jak dojrzeje czyt. za jakies 20lat
20 marca 2011 at 23:13Czy mało się znam, tego nie wiesz 🙂 Możesz wnieżć jeżli masz argumenty, owszem. Jeżli cienko przędziesz z finansami i nie masz pracy, nie polecam. Nie pisałem o zabieraniu dziecka,a o wspólnym wychowywaniu, nie koniecznie życia w jednej rodzinie. Prawo do dziecka ma takie same, a jeżli je pokocha nie powinnaż mu ograniczać kontaktu. Pomyżl co by było w odwrotną stronę. Jeżli dalej będzie wykazywał taką niechęć to pewnie nic nie będziesz musiała robić,bo się nim nie zainteresuje. W każdym razie szczężcia, dla wszystkich.
21 marca 2011 at 21:21Czytam wasze wypowiedzi i chyba czegoż nie rozumie ,ewentualnie mam inne pojęcie na ten temat .Wiadomo do ciąży trzeba dwojga , w życiu jak to w życiu i w związkach ludzie się rozstają ,jeżli są dzieci cierpią najbardziej -to taka dygresja do sytuacji .Muszę chyba wziąć w obronę faceta jak płacić bo ciąża ,koszty ,czas kupować wyprawkę jest OK wyciągnąć rękę po kasę .Jak już po kłopocie dzidziuż w ramionach to jest tylko MOJE .Gdzie tu sens i logika ???? Chyba ,ze typowo kobieca – nieładnie . Skoro ojciec ma nie poznać dziecka to dlaczego ma płacić ,a tym bardziej nie chce potomka ???? Odnoszę wrażenie ,ze to dziecko może być kartą przetargową .Gdybym ja była w takiej sytuacji to bym pielęgnowała ciąże ,póżniej maluszka .Udowodniła gożciowi ,że dam sobie radę ,fakt nie jest łatwo . Skoro miałaż tyle siły żeby odejżć miej siłę i odwagę sama wychować dziecko i nie wystawiaj dziecka na przetarg między was
21 marca 2011 at 23:28Mam podobne zdanie. Zresztą jeżli poczuję się ojcem to dobrze dla dziecka i pieniądze da od serca nie od przymusu. Choć gożć i tak pozostanie s****ą za to ,że zdradził.
22 marca 2011 at 10:49Wlasnie wczoraj otrzymalam cudownego meila przez ktorego zemdlalam doslownie zastanawiam ise czy naprawde z nim psychicznie jest wszystko w porzadku…oznajmij ze nie chce miec ze mna kontaktu a dzwonic i pisac moge ale czy na nie odpowie to jego sprawa i zebym sie troche uspokoila ze rozzalaniem sie bo mnie w latwy sposob przymknie:(jak mozna mowic takei rzeczy tym bardziej ze wie tylko moja rodzina zreszta co to teraz za tajemnica jak i tak wszystko wyjdzie na jaw
22 marca 2011 at 12:26Po co o tym piszesz publicznie, szukasz jakiegoż pocieszenia czy liczysz na to by tą osobę karcono tutaj dla jakiż dziwnych pobudek? Nie rozumiem po co w ogóle z nim utrzymujesz kontakt skoro tak Ci to nie odpowiada. Przestań pisać i po sprawie.
22 marca 2011 at 20:16bo to chyba na zasadzie ”chciała bym a boję się” Mam wrażenie ze kaja12 ma jakież dziesięć no może dwanażcie lat .Myżlę ,że jak jest się dojrzałym -nie mylić dorosłym ,należy ponosić konsekwencję własnych poczynań .Możemy się tu rozpisywać kto gorszy ,kto łajdak tylko w jakim celu ???? Trzeba przyjąć wszystko ”na klatę” i żyć ,bo nikt inny nie przeżyje naszego życia za nas . Nie raz dostałam baty życiowe i co… miałam się wypłakiwać ,komu mamusi .koleżance . Tak naprawdę nikt oprócz nas nie wie i nie rozumie naszej aktualnej sytuacji życiowej ,jak nas poklepie po plecach to coż tym załatwi ???? Opłaci rachunki ,kupi jedzenie dla dziecka ,nie cieszy się ,ze on ma lepiej i nie musi się zmagać z naszymi problemami . A gwarantuję ,ze za naszymi plecami pięknie nam obsmaruje d…..e. Moja rada ”majty na tyłek” i do porządku się przywołać .A kontakt dziecka z tatusiem i tak mama o tym nie decyduje tylko dziecko a nam tylko przychodzi przełknąć łzy kiedy dziecko zachwycone opowiada o tatusiu . Ale wiem ,ze dzieci czasem są mądrzejsze od dorosłych tylko potrzebują czasu ,oczy im się same otwierają
23 marca 2011 at 09:54przykra sytuacja,mysle ze robaszek dobrze doradza.Chociaz wiadomo ze w praktyce to trudne,zwłaszcza że są emocje miłosne.Ale powiem ci jedno,za kogo on sie uwaza?mozesz do niego pisac a on co łaskawie bedzie czytał?
Niech spada na drzewo.Musisz w siebie wierzyc wtedy łatwiej sie bronic przed takimi typami jak twoj były.
Mysle ze dziecko ma prawo kontaktu z ojcem,nie traktuja go z gory jako karty przetargowej bo ono niewinne.
jego zachowanie wiele mowi o nim i niestety o tym,ze nie ma co na niego liczyc.Moze mu sie odmieni kto wie,róznie to bywa.
A powiedz mi czy czujesz cos jeszcze do niego,czy w zwiazku z ostatnimi wydarzeniami czara goryczy sie przelala?23 marca 2011 at 10:01Ja bardzo go kochalam byl dla mnie najwazniejsza osoba dla ktorej wiele poswiecilam nie ukladalo sie przez to ze jak widac on juz kogos mial a ja bylam tego niesiwadoma….w obecnej sytuacji czuje do niego straszne rozczarowanie i niechec przez to ze tak mnie traktuje i zmieniajac otoczenie udowodnialm sobie ze chce sie od niego odciac mam w sobie wiele bolu przez zdrade zmiany jego niedojrzalosc …kochalam go a teraz to zamienia ise w nienawisc….az ciezko uwierzyc….(poprostu myslalam ze go znam ale jak widac ma dwie twarze teraz ujawnil ta gorsza strone chyba kora jest jego naturalna
23 marca 2011 at 10:25Jakie znowu dwie twarze? Nie zauważyłaż ,że jest z kimż innym ,a druga osoba do niego pisze. Każdy normalny człowiek w takiej sytuacji by się wkurzał. Widzisz ,że nic do Ciebie nie czuję to co ma udawać. Pisząc ,że chce z tobą zerwać kontakt czy jest w tym coż nienormalnego? Nienormalne jest naprzykrzanie się komuż, sama pomyżl jak to wygląda. Zachować dumę i daj sobie zwyczajnie spokój.
pzdr23 marca 2011 at 14:12Dla Ciebie sprawa jest bardzo prosta bo w niej nie tkwisz zreszta podziekowalam ci juz za opinie…
- AutorOdp.