- AutorOdp.
- 13 czerwca 2008 at 07:11
A więc ze mną jest tak że nie potrzeba mi zabiegów …
Mój kolega chodził na zabiegi oczyszczania twarzy .. i co ?? Jeszcze gorzej teraz ma 🙂 więc gdyby nawet kiedyż było mi to potrzebne to ja podziekuje:)
13 czerwca 2008 at 15:49a może rozwiazniem byłoby – nie pójżć do kosmetyczki, która zajmowała się kolegą, a dopytać o doswiadczenia swoich znajomych i pojżć do takiej z polecenia, jeżli oczywiżcie zaistniałaby taka potrzeba.
nie wydaje Ci się, że nie można uogólniac?
każdy/każda z nas jest inny/inna – i profesjonaliżci różnią się poziomem swojego profesjonalizmu i nasze skóry różnią się wrażliwoscią na składniki preparatów kosmetycznych.
dlatego takie ważne jest poznać stan swojej skóry i dobrać do niej odpowiednie zabiegi i kosmetyki 😉15 czerwca 2008 at 15:02Każdy ma różne dożwiadczenie. Moje koleżanki chodzą do renomowanych gabinetów Thalgo, Erisa i innych, bo to daje gwarancję, że nie trafią w szpony n****żwiadczonej kosmetyczki.
My dbamy o siebie na bieżąco, a chłopaki raczej od czasu do czasu. Lub jak coż złego się dzieje.
Ale jak przekonać chłopaka do tego by zaczął dbać o siebie i używał czegoż więcej niż dezodorant, woda toaletowa na wielkie wyjżcie i pianki/żelu do golenia?20 czerwca 2008 at 16:21w jaki sposób można przekonać faceta, coby do gabinetu sie wybrał.
ja myżlę, że dopóki on nie będzie widział problemu, ty nic nie poradzisz.pewnie, że można mu marudzić, ale ten pomysł, jest chyba kiepski, bo uzna, że jestes zrzędą ;]
może podstępem go zabrać ze sobą, może wykupić wspólny weekend w SPA pod pretekstem wspólnego spędzenia czasu i odpoczynku.
którejż moze się udał taki plan wprowadzić w życie?
pozdro
21 czerwca 2008 at 06:30no ładnie dziewczyny .. widze że podstępy działają … no ciekawe czy moja Pani kiedyż to zrobi 😛
21 czerwca 2008 at 06:36Znam chłopaków, którzy chodzą na solarium, ale do gabinetów kosmetycznych raczej nie .
A może o tym nie wiem? :p
Osobiżcie nie podoba mi się jak chłopak przesadnie dba o swój wygląd i spędza przed lustrem więcej czasu ode mnie..22 czerwca 2008 at 09:08[usunięto_link] wrote:
Znam chłopaków, którzy chodzą na solarium, ale do gabinetów kosmetycznych raczej nie .
A może o tym nie wiem? :p
Osobiżcie nie podoba mi się jak chłopak przesadnie dba o swój wygląd i spędza przed lustrem więcej czasu ode mnie..pewnie, że nikt nie lubi przesady, dobrze jest wypożrodkować, bo takich, którzy są zaniedbani, pewnie też nie lubisz – jakkażda z nas 😉
23 czerwca 2008 at 19:11Byłem kilka razy, jako nastolatek, kiedy miałem małe problemy z cerą. To było dawno i nie było zbyt przyjemne, więc mam nadzieję tam nie wracać. Chociaż w sumie raz nie było tak źle, ale wtedy obsługiwała mnie tak żliczna blondyneczka, więc nie myżlałem o sytuacji, w której się znajdowałem. 😉
6 lipca 2008 at 11:25no widzę, że siłą, sprawczą pobytu kobietek w salonach pięknożć są skuteczne zabiegi upiękniające..
a jeżli chodzi o panów.. przyczyny są różne 😉 – choćby długonogie blondyneczki, albo brunetki, albo i rude – kto wie 😉
no coż, panowie są wzrokowcami 😉
to sie samo przez sie rozumie 😉21 lipca 2008 at 14:37[usunięto_link] wrote:
no coż, panowie są wzrokowcami 😉
to sie samo przez sie rozumie 😉Racja:) zmysł wzroku wyostrzony 😀
31 lipca 2008 at 16:19Z okazji urodzin zafundowałam mojemu chłopakowi masaż i zabieg na twarz w Erisie. Bardzo mu się podobało i teraz wie dlaczego chętnie chodziłabym tam codziennie 😉
Wszyscy lubimy prezenty 😀26 lutego 2009 at 10:26a ja to mojego pewnie nawet jakbym wygrała w losowaniu wyjazd do luksusowego spa chociażby na tym kobieteria.eu, to bym go ani siłą ani perswazją nie zaciągnęła taki jest! :/
29 grudnia 2009 at 11:21Ja znam przynajmniej kilku facetów korzystających z salonów kosmetycznych. Jeden z nich co prawda moim zdaniem lekko z tym przesadza bo uważa, że każda osoba nie korzystająca z zabiegów kosmetyczki po prostu o siebie nie dba, ale cała reszta traktuje to na zasadzie relaksu.
Sama nawet kiedyż zabrałam swojego faceta do manicurzystki bo miał bardzo zniszczone dłonie i doprowadziła mu je do porządku (bez malowania paznokci oczywiżcie). Poza tym ja lubię jak facet o siebie dba, jak używa dobrych perfum i zakłada fajne ciuchy. Ostatnio w sklepie ekstrawagancko.pl widziałam bardzo fajne męskie ciuchy i mam zamiar pokazać je swojemu facetowi. Niech sobie kupi. A co! 😉12 sierpnia 2010 at 08:36A ja myżlę, że faceci nie chodzą do salonów, bo są uprzedzeni, bo im się to kojarzy z metroseksualizmem. No ale w zasadzie nic bardziej mylnego, bo nie widzą, ile przyjemnożci ich omija…przecież poza poprawianiem urody to przy okazji ogromny relaks i przyjemnożć – przynajmniej niektóre zabiegi….;) A jest tyle fajnych opcji – chociażby masaż czekoladowy…;)
No a druga sprawa to że mogą czuć się skrępowani udając się do salonu… no ale to też się da obejżć i na dobry początek można namówić faceta na zabiegi w domu. Są salony które dojeżdżają do klienta, beauty homecare w w-wie z tego co wiem, ale w zasadzie w każdym większym mieżcie coż da się znaleźć. Jest to w każdym bądź razie jakaż alternatywa…)13 sierpnia 2011 at 21:05Oj, mężczyźnie do gabinetów kosmetycznych chodzą tylko w większych miastach. Wtedy jakaż taka większa pogoń jest – chyba odczuwają większą konkurencję. Ale ogólnie, raczej z tym ciężko.
- AutorOdp.