- AutorOdp.
- 2 sierpnia 2008 at 10:43
jak tam u Was z tymi dolegliwożcimi ? 😉
ja od kilku lat mam naprawde problemy z migreną – czasem potrafie mieć ataki co drugi dzień, co uniemozliwia mi normaln funkcjonowanie.jak sobie z tym radzicie? macie jakież sprawdzone sposoby?
2 sierpnia 2008 at 11:18Kurde,ja jetsem jakaż felerna chyba,bo nie miewam migreny,wogóle głowa boli mnie bardzo rzadko. To tylko podnosi moje szanse na stanie się idealną żoną 😆 😉
2 sierpnia 2008 at 11:28Ponoć intelektualistów głowa boli czężciej i czężciej miewają migrenu… 🙂
2 sierpnia 2008 at 11:35e tam… ja słyszałam że myżlenie boli tylko za pierwszym razem…
a nie, sorry… to o seksie było 😈
2 sierpnia 2008 at 11:36Jeżli chodzi o sex, to dobrze myslałaż, a o myżlenie – nie :]
2 sierpnia 2008 at 11:37nie wiem… mnie akurat myżlenie nie boli w ogóle… 🙄
2 sierpnia 2008 at 11:48nie no, myżlenie mnie nie boli 😆
a co do migreny – to cholera wie skad sie to bierze 😉
no ale faktycznie migrena była (jest?) uważana za 'chorobe intelektualistów’ bo dawniej same wielkie osobistożci na to chorowały 8)
2 sierpnia 2008 at 11:57aa no i co najgorsze, to przeciez migrena nie oznacza tylko bólu głowy, ale też szereg innych dolegliwożci, równie trudnych do zniesienia.
2 sierpnia 2008 at 12:04Ja słyszałam,że myslenie nie boli…może własnie dlatego nie miewam migren… 😉
(katia,bez obrazy of course :* 😉 )
2 sierpnia 2008 at 12:04a byłaż z tym u lekarza? coż się na pewno da z tym zrobić…
2 sierpnia 2008 at 12:13byłam byłam 😉 i to nie raz niestety.
ale takie wizyty kończą sie i tak zawsze tekstem 'no niestety nie ma lekarstw, które wylecza migrene, można jedynie łagodzić ataki’
aaa no i juz wypóbowałam wieeele rodzaji lekarstw i niestety te specjalne na migrene zazwyczaj doprowadzaly do tego, że ból ustawał, ale byłam po nich tak bardzo senna, że nie byłam w stanie nic konkretnego robić.
teraz faszeruje się zwykłymi tabletkami przeciwbólowymi bo czasem juz nie mam wyjżcia. ale takie działąnie też źle się konczy bo juz się uodporniłam i musze brać 2-3 tabl. na raz. I nietety mam żwiadomosć że szkodze sobie tym bardzo.
jakiż czas temu lekarka poradziła mi akupunkture, ale jakoż jeszcze się nie odważyłam
😆2 sierpnia 2008 at 12:27ok, ja po prostu nie rozumiem, co migrenę powoduje… taki ból sam z siebie? coż mi tu nie halo…
czyli miałas robione badania mające wykluczyć jakież poważniejsze podloże bólów?
2 sierpnia 2008 at 12:37tygrysku, sęk w tym że na dzień dzisiajszy nie wadomo dokładnie jak powtaje migrena, jest tylko wiele teorii na ten temat. fakt jest napewno taki że jest to poprostu choroba dziedziczna.
a co powoduje ataki?
łooo tutaj to ja moge sie rozpisać 😆
hmmm no to tak: stres, nadmierny wysiłek fizyczny, brak snu, lub jego nadmiar, zmiany pogodowe (w moim przypadku kiedy spada ciżnienie lub jest wiatr to odrazu mam ból głowy), hmm czasem upał, głód (jeżli czuje że jestem głodna to odrazu musze coż zjeżć bo inaczej mam gwarantowane, że za chwile zacznei mnie boleć głowa ;p ), do tego ataki też mają związek z cyklem miesiaczkowym czyli ogólnie hormonami 😉2 sierpnia 2008 at 12:45Ja osobiżcie nie miewam migren, nawet głowa rzadko mnie boli.. Ale nawet wtedy staram się nie faszerowac tabsami – jak dla mnie sen jest najlepszym rozwiązaniem.. kiedy sie budze głowa „jak reką odjął” nie boli.
Zdaje sobie sprawe, że migrenowe dolegliwosci potrafia zatruc ludziom zycie. Mama mojej przyjaciółki miewa migreny – rzadko, ale kiedy ją dopadają kobieta jest kilka dni oderwana od żwiata..2 sierpnia 2008 at 12:51sen pomaga (chociaż zdarzało mi sie nie raz, że zasypiałam, a po kilku godzinach budziłam się w bólu), ale wiadomo że czasem są sytaucje kiedy mamy pilne rzeczy do zrobienia i nie mozemy sobie pozwolić na sen w żrodku dnia i wtedy jedyne wyjżcie to tabletki, które też nie zawsze przynosza efekty.
- AutorOdp.