- AutorOdp.
- 26 lipca 2008 at 18:32
Heh, to wychodzi że ma coż do ukrycia. Powinnaż postawić sprawę jasno, jeżli ma czyste sumienie nie powinien robić problemów ze spotkaniem.
26 lipca 2008 at 21:06On gwarantuje mi ze mnie kocha i nie ma nic do ukrycia:((juz niewiem co mam zrobic
29 lipca 2008 at 10:56Mój chłopak też spotykał się ze swoją byłą..
no i jest już teraz moim byłym chłopakiem ;D
wrócił do tamtej ;Dhehehe..
trzeba miec oczy szeroko otwarte, facet to tylko facet 😉
30 lipca 2008 at 17:08jeżli daje Ci swoje słowo, to może warto mu zaufać..?
30 lipca 2008 at 20:08Strasznie go kocham i bardzo ufam,ale nie chce wyjsc na glupia,latwowierna idiotke
31 lipca 2008 at 14:25To nią nie bądź? Skoro, cytuję, „kochasz” i „ufasz” to nie powinnaż mieć wątpliwożci. Nie można ufać 'w sposób ograniczony’, czyli kontrolując, bo to nie jest zaufanie.
Choć nie ukrywam, warto mieć oczy zawsze szeroko otwarte. Ale też nie na wszystko – jak np. osobista poczta partnera, jego kieszenie, archiwum gg czy skrzynka sms’owa. Jeżli stwierdzi, że jednak kocha tamtą to nijak tego nie zmienisz.
Swoją drogą – skoro spotyka się ze swoją była, skoro mają koleżeńskie relacje – to tylko dobrze o nim żwiadczy; nie jest jednym z tych, co inaczej nie potrafią związków kończyć, jak tylko paląc mosty.
Co z tego, że nie chce Was ze sobą poznać? Nie doszukuj się we wszystkim co powie czy zrobi drugiego dna związanego z Twoją prywatną teorią spiskową. Na upartego łatwo jest p****ąć najniewinniejsze zachowania pod napisaną przez zazdrożć historię. Ufaj 😉
2 sierpnia 2008 at 19:05ale ja mu naprawde bardzo ufam:(((
3 sierpnia 2008 at 08:23„Naprawde bardzo” to chyba chciałabyż mu ufać. Podejrzewanie go, wątpliwożci co do jego szczerożci – to nie desygnaty zaufania, tylko braku wiary.
6 sierpnia 2008 at 22:26Teraz to juz niewiem co mam robic i czy mu naprawde ufam:(((
6 sierpnia 2008 at 22:26Niby jest dobrze ale boje sie ze znowu cos sie popsuje
10 sierpnia 2008 at 17:59Skoro „jest dobrze” to wrzuć na luz dziewczyno, bo popsuć to owszem, możesz wszystko bardzo łatwo. Włażnie takim STWARZANIEM SOBIE wyimaginowanyh problemów i dręczeniem partnera zazdrożcią czy podejrzeniami.
Nie użalaj się ciągle nad sobą. Jeżli jest dobrze, to się tym ciesz i nie szukaj dziury w całym…
12 sierpnia 2008 at 08:10noo i teraz wszystko wyszlo na jaw ta jego przyjaciolka niewiedziala ze ja wogule istnieje,A on mi wczoraj wyznal ze zakochal sie w mnie i w niej tez ale ona stwierdzila ze z nia nie bedzie sie juz spotykac jesli spotyka sie ze mna bi to tak nie ma sensu.Zerwalam z nim ale bardzo tego zaluje ostatnio sie z nim spodkalam i on chcial do mnie wrucic powiedial ze juz sie z nia nie bedzie spotykac bo ona i tak sie do niego nie odzywa a nawet jak sie do niego odezwie to on mi powie jako pierwszej i ze teraz to mi juz wszystko bedzie mi mowil i ze juz mnie nigdy nie oklamie.No i ja sie zgodzilam bo go strasznie kocham tylko niewiem czy bede umiala mu tak zaufac jak kiedys
12 sierpnia 2008 at 11:17Wg mnie to się chłopiec tobą zwyczajnie bawi. Jesteż młodziutka- nie marnuj tego czasu z kimż, kto tak cię potraktował… Może nie zwróciłaż na to uwagi, ale on po prostu poszedł za powiedzeniem: Lepszy rydz niż nic. Ona się nie odzywa, to zostałaż Ty.
acha- i używaj więcej kropek(o takich o->.)
ps. co do Twojego podpisu- z takim celem to długo nie pożyjesz;)
i NiE pIsZ tĄ dUrNą FaLą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!12 sierpnia 2008 at 12:19pRzEcIeż tAkIe pIsMo jEsT StRaShNiE FaJnE! :*:*:* 😉 ^^
😆 😆 😆
12 sierpnia 2008 at 14:37Cóż… pożlij go do diabła, Margolciu. Nie jest wart zachodu.
I nie wkręcaj sobie, że to jest ta jedyna, wyjątkowa miłożć na całe życie. To, że on Ci teraz wyznaje swoje pseudo uczucia to pikuż – jak się kogoż kocha to nie traktuje się go jak substytutu. Shanleenka ujęła rzecz doskonale.
- AutorOdp.