- AutorOdp.
- 12 sierpnia 2008 at 15:36
Ja moglabym go zostawic i dac sobie z nim spokoj ale nie potrafie cos mnie przy nim trzyma.Teraz to juz sama niewiem co mam robic;((
12 sierpnia 2008 at 17:45Moge być szczera?
Strasznie jesteż…histeryczna. I romantycznie naiwna – ale to pewnie przez młody wiek 😉
No i masz swoje ulubione powiedzonko „nie wiem co mam robić”, które irytuje w proponowanym przez Ciebie nadmiarze 😉„Coż” Cię przy nim trzyma – co? Przyzwyczajenie? A może to, że koleż ewidentnie z Tobą pogrywa, nie szanuje Cię, traktuje jak zabawkę, etc. ?
Mało Ci jeszcze?
Wiesz, jest taka zasada życiowa, o której nie raz pisała już pewna Forumowiczka – w życiu spotyka nas to na co zasługujemy.
Jeżli chcesz nadal cierpieć, być oszukiwaną, itp. – proszę bardzo. Tylko nie zakładaj później topiców pt. „Oszukał mnie drugi raz” i nie miej ewentualnych pretensji do żwiata czy niego, a do siebie samej.Weź się w garżć 😉
To nie jest jedyny i ostatni na tym żwiecie facet…12 sierpnia 2008 at 18:57Oj jak dla mnie ten facet nie jest warty Twojego zachodu. Od samego początku Cię okłamywał. Skoro tamta była o Tobie nie wiedziała to o czymż to musi żwiadczyć. Nie zawracaj sobie nim głowy dziewczyno, NIE WARTO ❗ ❗ ❗ Okłamał Cię raz zrobi to i drugi i trzeci…To jest tylko moja rada a Ty zrób jak uważasz 🙂
14 sierpnia 2008 at 09:33Macie racje jestem histeryczka i to cholerną(mam to po babci);)
15 sierpnia 2008 at 16:25Ale to nie babcia będzie płaciła za Twoje błędy… Zastanów się nad tym.
4 września 2008 at 14:31naprawdę w wieku 15 lat tak bardzo potrzebny Ci facet? całe życie przed Tobą, daj sobie chwilę dla siebie, odpocznij od tego jak nie potrafisz sobie z tym poradzić.
6 września 2008 at 21:14Jesli Twoj chlopak (bo „facetem” chyba nie nazwę, zważywszy na wasz wiek) spotyka sie z byłą to powinnaż czuć sie upokorzona, ale i miec otwarte oczy. Nie ma co się łudzić, była to była.. i jeżli nie zniknela teraz, to potem tez nie zniknie.
7 września 2008 at 17:00też tak miałam, myżlałam, że to jakoż prztrawię, próbowałam sobie wmawiac, że to zaakceptuje, że spoko z tym tematem. Ale kiedy pewne znaki mi mówiły, że to może ewoluować ( z ich strony) na coż niebezpiecznego, kazałam mu wybierać.
Nie żałuję.
To Ty masz się czuć dobrze i nie bedę żciemniać, ze masz niskie mniemanie o sobie czy czujesz sie zagrożona. Skoro tak czujesz, to tak jest i nic tego nie zmieni. Szczera rozmowa i radykalne kroki.
Moim zdaniem nie mozna mieć 100% zaufania do takich sytuacji.
I kropka.26 września 2008 at 06:10No i wszystko wrocilo do normy;))))Zrezygnowal ze spodkac za moimi plecami i caly czas jestesmy razem;)))Mam nadzieje ze takie cos sie juz nigdy nie powtórzy.DZiekuje za rady.;******
26 września 2008 at 10:50Trudno coż doradzić. Jeżli zależy Tobie na nim zacznij o niego walczyć. Jednak ocenić sytuację jesteż w stanie tylko ty. Jeżli zobaczysz, że nic Twoja walka nie daje oznacza to tylko, że po prostu jest oszustem. Nie powinnaż się wtedy tym przejmować, całkowicie o nim zapomnieć. Jestem z Tobą!
26 września 2008 at 18:25Dziekuje;)))Teraz juz wiem,ze nie jestem pepkiem swiata i jak ta …… bedzie sie z nim spotykac to definitywny koniec nie dam sie juz oszukiwac;)))To jest jego ostatnia szanas!!!A jesli chodzi o to czy mi na nim zalezy to zalezy i to cholernie:)))
- AutorOdp.