-
Odp.
-
akurat przy żywnożci dobra marka producenta jest wyjątkowo ważna. ciuchy można wyrzucić, sprzęt domowy naprawiać, ale jedzenie jest czymż co pakujemy sobie codziennie w nasz organizm i wązne jest żeby było nie tylko smaczne ale i zdrowe. jeżli idzie o mrożonki to ja zawsze wybieram frostę bo jeszcze nigdy się nie naciełam i zawsze wiem co daję do jedzenia mojej rodzinie.
no to jak o markach, to ja jeżeli chodzi o mrożone owoce to lubię hotrex, truskawki ze żmietaną smakują jak takie od babci z ogrodu….mniam…ryby to akurat też lubię frosty i warzywa uwielbiam….mam też swoją ulubioną mieszankę do zupy z lidla…marki nie znam ale jest znakomita….
[usunięto_link] wrote:
no to jak o markach, to ja jeżeli chodzi o mrożone owoce to lubię hotrex, truskawki ze żmietaną smakują jak takie od babci z ogrodu….mniam…ryby to akurat też lubię frosty i warzywa uwielbiam….mam też swoją ulubioną mieszankę do zupy z lidla…marki nie znam ale jest znakomita….
różnie ludzie mówią o hortexie, ale ja bardzo lubię:) zwłaszcza owe truskaweczki 😀
Bańka a czy kupisz żwieża i zdrową sałatę zimą? Ona ma więcej ołowiu niz witamin… tak samo truskawki nafaszerowane nawozem. Zdrowsze będą te z lata wyjete z zamrażarki.
Powracając do tematu, mrożonki – a odchudzanie, Polecam samo gotowanie mrożonek, bez dodatków, bardzo sycące.
Nie zapominajmy że dieta to cos okresowego, nie jest to sposób na życie, jedynie pewien żrodek do osiągnięcia celu – zrzucenia zbędnych kilogramów.
Wolę to niż łykanie tabletek które nic nie dają a są chemią samą w sobie.Myżlę, że mrożonki w zimie to zbawienie szczególnie jeżli chodzi o warzywa. Ja czasami kupuję dania mrożone lubię też zjeżć coż nietypowego od czasu do czasu ( rybka z pieca w sosie brokułowym “ pycha )najczężciej jednak korzystam z mrożonych warzyw. Czasem przygotowuje je na parze czasem na patelni “ sa dobrym źródłem witamin i dobrą podstawa różnych diet
ja też dziewczyny uważam że tysiąc razy lepsze są zamrożone warzywa i owoce niż te z marketów, które żlicznie wyglądają a smaku niestety nie mają.,…a tak jak mówiłyżcie jednak mrożenie to najlepszy sposób przechowywania żywnożci …i czy na parze czy na patelni smakują superrrr…
Tak zamrażanie to żwietny sposób na zatrzymanie włażciwożci odżywczych w warzywach i owocach, choć słyszałam że suszenie też nie pozbawia ich witamin. Ja czasem suszę sobie szczególnie jabłka i żliwki lub kupuję już zasuszone morele czy rodzynki ale z warzywami to gorzej poza natką pietruszki to nie słyszałam , aby ktoż coż suszył zresztą te suszone to tak trochę niezbyt apetycznie wyglądają choć przy odchudzaniu takie żliwki sa rewelacyjne bo działają lekko przeczyszczająco i ułatwiają regularne wypróżnianie.
No włażnie. Nie wszystko tak łatwo samemu zamrozić. Gdyby nie nap. gootwy szpinak mrożony i to taki już doprawiony w sosiku żmietanowym na przykład, to bym w życiu tego nie jadła, bo sama z liżci zrobić nie umiem, tym bardziej nie umiem przygotować do mrożenia. Odkryłam jednak jedną z funkcji morżenia mojej nowej lodówki – szybkie mrożenie, żę do 54 godzin utrzymuje tak niską temperaturę, ze to rzeczywiżcie ma sie dobrze mrozić, ale wypróbuję w przypadku innych rzeczy 🙂 a szpinak nadal gotowy będę kupować, a najlepszy to jest wspomnianej tu już firmy, ale nie napiszę, aby nie było 😆 że cosik tu sugeruje hehe
Bańka, te mrożone warzywa też można na parze rozmrozić i ugotować. wówczas nie tracą tak wartożci odżywczych jak gotowane. Ja bardzo często robię na parze, szczególnie jeżli mieszanka warzywan jest z brokułami albo z kalafiorkiem bo te warzywka na parze lubię najbardziej 🙂
A nie myżlałyżcie same zamrażać warzywka i owoce? Czy tak nie jest zdrowiej niż te zamrożone?
zdecydowanie nie. po pierwsze, nowalijki mają strasznie dużo nawozów sztucznych. poza tym, jeżli już chodzi o te normalne sezonowe warzywa, to producent musi mrozić je bardzo szybko, czego żadna domowa zamrażarka nie zrobi. żywnożć mrożoną samodzielnie można też przechowywać dużo krócej niż tą kupioną włażnie ze względu na proces mrożenia. nie ma to jak technolog żywnożci w rodzinie 😉
Włażnie ja mrożę czasami warzywa ale niestety nie mam warunków na zamrożenie większej ilożci zapasów bo mam strasznie małą kuchnie i mogłam sobie pozwolić jedynie na lodówkę z taką małą zamrażarką na górze, ale też gdzież już słyszałam , że takie własne mrożonki nie mogą tak długo leżeć co te zakupione w sklepie bo tamte są jakoż głęboko mrożone a w zwykłej zamrażarce to nie jest możliwe.
Ja w ogóle mam wrażenie, że te kupne jednak jakoż inaczej wyglądają po rozmrożeniu. Te moje własne po podgrzaniu na patelni robią się takie gąbczaste albo się rozpadają.
Poza tym wolę zamrozić jakąż zupę albo mięsko a warzywa mrożone zawsze można kupić.
A wiecie może czy dużo kalorii ma skorzonera – to tak apropos tematu? Jadłam ją ostatnio włażnie z mrożonki i mi zasmakowała i zastanawiam się jak często mogę sobie na nią pozwolić 😆
