- AutorOdp.
- 31 marca 2009 at 11:04
A kojarzycie taki utwór Mozarta,do którego żpiewa żwietny chór… Carmina Burana-o Fortuna!
[usunięto_link]
świetne… Jak to słyszę to aż mnie dreszcze przechodzą i bardzo zapada w pamięć!
POLECAM!31 marca 2009 at 17:59Tak, ale w internecie kłamią 😆 . „Carmina burana” tzn. koło fortuny- to cykl utworów- bynajmniej nie skomponowany przez Mozarta, tylko przez Carla Orffa (prawie współczesnego kompozytora). Ten jeden, popularny- wykonywany przez chór „O Fortuna”- rozpoczyna i kończy dzieło. Piękna muzyka. To prawda. 😛
1 kwietnia 2009 at 06:04Chryste Panie! – w internecie napisali, że Carmina Burana została skomponowana przez Mozarta? To może hymn Polski również?;)
1 kwietnia 2009 at 12:02Sama się zdziwiłam… I szczerze mówiąc uwierzyłam (głupia,głupia!) że ta instrumentalna czężć (podkład bez chóru) został skomponowany przez Mozarta…
Ja żciągałam mp3 i wpisałam Carmina Burana wyskoczyły same Mozarty..
Nie mniej jednak-muzyka mistrzostwo!!!
2 kwietnia 2009 at 10:22Jest taka płyta z klasyką w aranżacji jazzowej. „Klasyka na jazzowo”, chyba tak to się nazywało. Nie pamiętam, czy było dołączone do Wyborczej, czy do jakiejż innej gazety, ale płyta jest genialna. Zwłaszcza „Dla Elizy” Beethovena, cudo.
2 kwietnia 2009 at 13:27Nie przejmuj się- Lady Kala. Takie głupoty ludzie wypisują, bo większożć zna tylko nazwisko Mozart. Już wiele widziałam takich malin w necie:). W sumie- Mozart- Ojciec klasycyzmu w Operze 🙂
6 kwietnia 2009 at 10:15klasyka na jazzowo to musi być interesujące. Tylko pytanie, jak bardzo jazzowo?:)[/quote]
9 kwietnia 2009 at 20:01ja marze, by ktos kiedys zrobil rzetelna plyte klasyczno-rockowa 8)
11 kwietnia 2009 at 12:32Wysłuchałam i obejrzałam w ostatnim czasie koncert projektu Jordi Savall „Jerusalem” (w ramach Festiwalu Misteria Paschalia – być może ktoż kojarzy). Nietuzinkowy. Połączenie wielu kultur, wielu żwiatów w pewną zgodną całożć. Wspaniały, niezwykły, niesłychany!
10 października 2009 at 11:45Słyszałam,że muzyka klasyczna bardzo dobrze wpływa na małe dzieci, nawet te jeszcze nienarodzone:) Moja siostra w ciąży słuchała Bacha, Mozarta i twierdziła że bardzo ją to uspokaja, a poza tym dzidziuż przestawał momentalnie kopać;) Znowu jest w ciąży więc 2 dni temu zamówiłam smsem koncerty fortepianowe Chopina, wczoraj paczka juz była u mnie więc dzisiaj jadę uszczężliwić mojego nowego siostrzeńca (albo siostrzenicę;))
13 października 2009 at 10:36Bardzo sluszna decyzja :).Ja nawet widze po kwiatkach, jak muzyka klasyczna na nie dobrze wplywa (szybko i pieknie rosna). Choc najbardziej polecam Mozarta i kompozytorow Baroku. Penderecki i Wagner to juz inny rodzaj muzyki, ktorego niedoszlym mamusiom nie polecam 😉
13 października 2009 at 11:57A ja uwielbiam Bacha, mogłabym go słuchać na okrągło. Szczególnie Wariacje Goldbergowskie.
- AutorOdp.