- Odp.
Hmm…a słyszeliżcie najnowszą płytę zespołu T.Love? Old is gold? Fajna propozycja do posłuchania, ale bez większej ekscytacji. 🙂
Ja ostatnio powróciłam do słuchania zespołu Stomp. Kilka lat temu często oglądałam nagrania tego zespołu, zespół znowu będzie dawał koncerty w Polsce i już mam bilety (bo idę z koleżanką 🙂 do Teatru Muzycznego, w Łodzi ), dlatego wróciłam do słuchania Stompu, jadę i ze słuchu odgaduję na jakich przedmiotach mogą grać, bo grają na przedmiotach codziennego użytku (jeżli ktoż nie wiedział) 😛
Pozdrawiamna przedmiotach codziennego użytku?
Hmmm…. koleż na metro centrum w Warszawie praktykuje to codziennie, na krzesłach, beczkach,itp. 🙂W drodze to pracy tylko coż dynamicznego – zwykle jakiegoż mocniejszego rocka posłucham.
A po pracy to jestem zwykle taka zmęczona, że nie chce mi się nawet mp3 odpalać 😀
w drodze do pracy muzyka rózna, raczej zalezy od pogody:0 ale co najwazniejsze – licze na nowe słuchawki bo ja autobusami smigam i bez dobrych słuchawek nie ma dobrej muzyki:)
A ja w drodze do pracy odsłuchuję książki. Bardzo lubię audiobooki, szczególnie kiedy czyta Dereszowska, albo pan Piotr Fronczewski.
Ja zależnie od nastroju jako że jestem skazana na komunikacje miejską czasami nie potrzebuje już muzyki, która mnie postawi na nogi, a takiej która ukoi moje zszargane nerwy przez współtowarzyszy podróży;) Tak więc ostatnio w tym klimacie słucham Bat for Lashes.
Ależ w żrodkach komunikacji własna muzyka to podstawa. Tylko czasem słucham radia.
U mnie w samochodzie króluje disco 🙂 różne kawałki, mixy i nie mixy. Relaksuje mnie to w samochodzie. Radio mnie wkurza, bo nic ciekawego oprócz wiadomożci nie ma.
