- Odp.
też się pierwszy raz spotkałam z takim rozmiarem. Generalnie mam rozmiar S ale ze spodniami zawsze miałam problem – jak zobaczyłam XXS to z użmiechem poszłam przymierzyć (tak dla zabawy bardziej) i okazały się być idealne, co mnie jeszcze bardziej ucieszyło 🙂
ja mam odwrotny problem, na mnie nogawki zazwyczaj są za krótkie.. a wydłużanie to nie taka łatwa sprawa 😉 Jak uda się jakież znaleźć to nieźle się wysłużą zanim trafią do kosza. Dzisiaj planuję jakis wypad po sklepach, ale ceny w markowych sklepach mnie przytłaczają. Te wciąż podnoszone ceny przyprawiają o ból głowy.. chyba Ci handlowcy nie wiedza co to zatanizm . . .:/
ja byłam wczoraj na zakupach, kupiłam sobie butki i sweterek i dzisiaj jeszcze spodnie:) tez xxs:D
zgadzam sie te ceny w sklepach sa za duże żeby sweter kosztował 100 zł??? to lekka przesada:/ oni zgłupieli
a ja kupilam spodnice za 9 zl w terranovie i wcale nie szmatka tylko normalna fajna i niedroga, a jak sie szybko zeszmaci to nie bedzie mi szkoda
A ja mam nową koszulkę 😉 Fajna, w takim niesprecyzowanym do końca kolorze 🙂 Coż między zielenią a brązem…
zapewne samochodowe.
co do terranovy – ceny są tam zatanstyczne to fakt, ale jednak z dobrą jakożcią to się rzadko łączy niestety…[/b]No, nie zawsze 🙂 Wydaje mi się, że to naprawdę zależy… Ja np. nigdy nie miałam problemu z ciuszkami stamtąd. Ale to chyba zależy co się kupuje 🙂
Zamówiłam dla Mojego poduszkę z moim zdjęciem na imieniny: [usunięto_link], tyle że ze mną (jeszcze jej nie dostałam, ale zamówienie poszło :D)a A wszystko dlatego, że wyjeżdżam na studia i w najbliższym czasie będziemy się widywać tylko przez weekendy 🙁 Niech ma coż, co mu będzie o mnie przypominało cały czas 😀 Generalnie na tej stronce jest sporo rzeczy fajnych na prezenty i to dożć oryginalne, z własnymi zdjęciami 😀 Fajna zabawa przy wyborze zdjęć jest potem 😛
Hej, a ja dzisiaj zaszalałam 🙂
kupiłam sobie trzy sweterki i bluzeczkę w C&A, a po za tym wykupiłam pół rossmanna 😆 😆 ależ mam dobry humor dzięki temu 🙂
ostatnio jak na swoje możliwożci finansowe szaleję z zakupami. Niczego sobie nie żałuje, to chyba początek zakupoholizmu.
Ostatnio mialam wenę,to też kupiłam sobie kilka rzeczy 🙂 niebieski sweter,fioletową bluzkę,szalik w panterkę i jasne rurki(na przekór pogodzie 😈 ).No i wyobraźcie sobie moje przerażenie w przymierzalni,kiedy okazało się,że rozmiar 36 jest na mnie za duzy…i z powodzeniem dopiełam się w 32 😥
Aaaa jeszcze żliczne szare botki kupiłam.Ok 2 tygodnie temu.Dopiero teraz mogę je założyć,bo mnie tak obtarły pierwszego dnia ich noszenia,że nie byłam w stanie ubrać nie tylko ich,ale i żadnych innych butow poza japonkami i rzymiankami(rozsuniętymi z tylu of course…) 😆
