- AutorOdp.
- 6 grudnia 2009 at 22:41
Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Zacznijmy od tego, że będąc sobą (a lubię być sobą i nie chciałbym tego zmieniać) nie jestem dla kobiet dobrą partią. Jestem takim trochę ekscentrykiem, żeby nie powiedzieć dziwakiem. Jest ze mnie trochę idealista i marzyciel. Mam swoje pasje, ale nie są one dla kobiet i nie ma z nich żadnego pożytku finansowego. Mam swoje zainteresowania, ale nie są one praktyczne i życiowe, nie przydają się w życiu zawodowym. Nie interesuję się motoryzacją, nie dążę póki co do zrobienia prawa jazdy i nie chciałbym tego podporządkowywać pod kobiety. Nie interesują mnie oficjalne imprezy jak np. bankiety. Mam swoje stałe, dożć hermetyczne grona znajomych, dobrze mi z nimi i nie zamierzam tego zmieniać. Jestem ogólnie taki mało życiowy i mało konkretny. Mam swój styl, moda mnie nie interesuje. Nie ubieram się źle, ale dbam tylko o wygląd mojego ubrania młodzieżowego, bo garnitur to mi starczy obojętnie jaki – szkoda mi kasy na jakiż frak, w którym wyglądam jak kujon i ciapa. Jestem trochę takim dużym chłopcem, który lubi zajmować się pierdołami np. czytać artykuły medyczne dotyczące łysienia i innymi dziwacznymi rzeczami, tymczasem wiem o tym, że kobiety lubią jak facet ma pasje, które są praktyczne i przydatne w życiu np. majsterkowanie, grzebanie w samochodzie, drobne domowe prace budowlane, granie na giełdzie, interesowanie się rynkiem paliw czy ubezpieczeń bądź nieruchomożci. Czy trzeba się zmieniać wbrew sobie by być atrakcyjnym dla kobiet? Bo patrząc na kobiety, to dla wielu facet (nie piszę teraz o przykładzie mnie), który np. zamiast kupić samochód woli zainwestować w dobry piec do gitary bądź nową perkusję jest po prostu żwirem i odszczepieńcem, który nie zajmuje się tym, co ich zdaniem jest najważniejsze. Warto Waszym zdaniem się specjalnie zmieniać w mężczyznę życiowego, konkretnego, wbrew sobie? Czy lepiej pozostać sobą, czyli outsiderem, kotem chodzącym własnymi drogami, który robi to co lubi, a nie to co podoba się społeczeństwu? Niestety w domu mnie uczono, że nie warto zajmować się jakimiż pasjami typu rysowanie, tylko przede wszystkim uczyć się, by zdobyć dobry zawód i dobre pieniądze, a zabawa w rzeźbę, działalnożć w jakichż organizacjach to strata czasu i pierdoły dla żwirów oraz dziwolągów
7 grudnia 2009 at 00:30Miałem niedawno podobny dylemat, ale uznałem że nie będę wymyżlał na siłę sobie jakiegoż męskiego i/lub interesującego dla kobiet hobby typu motoryzacja, granie na gitarze, taniec nie wiadomo jaki itp. choć akurat podejrzewam że jak się znajdzie partnerka która będzie uwielbiała tańczyć (a większożć kobiet uwielbia) to z chęcią się tańca nauczę.
Moim zdaniem kobiet tak naprawdę nie interesuje zbytnio czym Ty się interesujesz, ważne żebyż mówił o tym z pasją i był gotów odstawić to na dalszy plan stawiając ją na pierwszym miejscu 😀
Teraz garstka odpowiedzi:
Czy trzeba się zmieniać wbrew sobie by być atrakcyjnym dla kobiet?
Warto Waszym zdaniem się specjalnie zmieniać w mężczyznę życiowego, konkretnego, wbrew sobie?
Z racji tego że dodałeż tam „wbrew sobie”, moja odpowiedź jest stanowcza: NIE. Wbrew sobie nie ma sensu robić niczego, po pierwsze nie będziesz z tym szczężliwy, po drugie kobieta zaraz się zorientuje że robisz to wbrew sobie… myżlisz że chciałaby być z kimż kto tak postępuje? Albo inaczej, czy Ty chciałbyż być z kobietą która zainteresowała się Tobą z powodu twojego „wymuszonego” zainteresowania?
Bo patrząc na kobiety, to dla wielu facet który […] jest po prostu żwirem i odszczepieńcem
Takim kobietom mówimy ponownie stanowcze ŻEGNAM. Niech sobie tak myżli, trzeba mieć swój honor i nie dać się pomiatać.
Niestety w domu mnie uczono, że nie warto zajmować się jakimiż pasjami typu rysowanie […] zabawa w rzeźbę, działalnożć w jakichż organizacjach to strata czasu i pierdoły dla żwirów oraz dziwolągów
No niestety w domach uczą nas wielu rzeczy które potem życie weryfikuje. Czasy się zmieniają, teraz nie trzeba skończyć gimnazjum żeby dobrze zarabiać, nawet pracować ciężko nie trzeba, wystarczy dobry pomysł i samozaparcie. Zaż pasjami jak najbardziej warto się zajmować, warto mieć jakież hobby. Szczególnie jeżli chodzi o faceta, bo wiadomo, kobieta zawsze znajdzie coż do roboty (własna uroda, pranie, sprzątanie, gotowanie 😆 … przepraszam szanowane Panie, ale takie jest życie jak sobie faceta nie wychowacie lub teżciowa nie wychowa), a facet jak wiadomo od czasu do czasu musi od kobiety odpocząć, odejżć do swojej „jaskini” się wyciszyć, i to włażnie jest czas na pasje/hobby. Jak ktoż takowego nie ma to pozostaje mu papierosik na balkonie albo TV.
Jestem trochę takim dużym chłopcem
Wszyscy jesteżmy! 8)
Pozdrawiam i czekam na wypowiedzi kobiet 🙂
7 grudnia 2009 at 09:24Doprawdy nie rozumiem z jakimi kobietami mężczyźni mają do czynienia, że zmuszeni są zakładać takie debilne tematy.
7 grudnia 2009 at 10:43kurde no nie kumam cie czlowieku, 3645645 taki sam temat no ale powiem znowu to samo ;p
ja tam jakis piekny nie jestem, a wrecz odwrotnie chociaz ciezko mi oceniac, na facetach sie nie znam ;p
ubieram sie jak chce, bynajmniej nie elegancko, no ale wydaje mi sie ze z jakas tam klasa i stylem ;p
jestem jebniety co podkreslam czesto i jestem z tego dumny 😀
wg. tego co napisales wynikaloby ze jestem na starcie skreslony przez kazda, nawet te najglupsze i najbrzydsze
juz nie chce mi sie smiac z twojego podejscia, ale powiem tak:
w ostatnim miesiacu chciala mnie wyrwac panna, probowala ze 2 tygodnie, strasznie meczaca, ani brzydka, ani piekna, taka przecietna a w sumie nawet ladna, no ale sie nie dalem, nie odpowiadala mi
chciala mnie wyrwac 2ga, nawet w porzadku charakter, jak na moj gust bardzo ladna, jej sie juz dalem ale z gory jej powiedzialem ze nic z tego nie bedzie wielkiego i to „tak o”, przystala na to, nikt nie ma z tym problemu
sam chcialem wyrwac panne w robocie, ladna, bardzo fajny charakter i bardzo inteligentna, z podobnym poczuciem humoru, niestety „nie umawia sie z kolegami z pracy, bo costam kiedys i jakos sie jej zle kojarzy” coz trudno, bywa, jak sie walczy to mozna przegrac, norma
w kazdym razie po tym stala sie dla mnie jeszcze milsza i sympatyczniejsza, dziwna jest 😀 no ale dam jej troche spokoju i przyatakuje ze miesiac czy cos
jak widac, nie trzeba byc kij wie kim zeby zainteresowac panne swoja osoba, rezygnacja z bycia soba jest najbardziej debilnym pomyslem jaki slyszalem, ale mowisz o nim od roku wiec sie nie zdziwilem specjalnie, wystarczy miec cos, czym mozna zaimponowac, nie wiem czemu nie umiesz znalesc czegos takiego w sobie, w moim przypadku powiem nieskromnie bo skromny wcale nie jestem, jest to jakas blyskotliwosc, inteligencja, rebeliancki styl bycia, ale bynajmniej nie buntowniczo-szczeniacki ;p nic wielkiego, nie trace czasu na pakowaniu na silce ani na zabiegach u kosmetyczki, po prostu dzialam i jakos nie mam powodow do narzekan, co wcale nie oznacza ze jestem jakims „podrywaczem”, w sumie uznalbym to za zniewage ;pmorał:
ogarnij sie
7 grudnia 2009 at 10:46Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Byłem już żwiadkiem, że kobiety się o kimż z niechęcią wyrażały bo np. nie zakłada własnej firmy budowlanej, tylko woli mieć żwięty spokój i pracować dla siebie albo wybiera pracę w biurze, zamiast lepiej zarobić na budowie. Natomiast z krytyką mężczyzn bez prawa jazdy spotykam się często, również ze strony innych facetów, ale też faceci nie posiadający tego dokumentu są niezbyt dobrze oceniani przez kobiety, które same tego prawka nie mają, ale uważają że prawdziwy facet musi mieć. Pomijam już nawet fakt, że dla kobiet facet ma być przede wszystkim konkretny, mieć dobry zawód, zarabiać w pracy jak najwięcej pieniędzy, nawet kosztem nadgodzin, a przez resztę czasu myżleć głównie o mieszkaniu, własnym samochodzie i innych praktycznych sprawach, a niekoniecznie o swoim hobby, które nie dożć że nie przynosi dodatkowych pieniędzy, to jeszcze o zgrozo kosztuje.
Będąc sobą jestem po prostu szczeniakiem, który myżli o pierdołach i niebieskich migdałach, a to dla kobiet nie jest interesujące. Swoje cechy i zainteresowania rozwijam, ale bynajmniej nie są to rzeczy zbyt przydatne w życiu, a tym bardziej w zawodowym, dotyczące zarabiania pieniędzy7 grudnia 2009 at 10:52zarabiam srednio jakies 2 tysie miesiecznie, czasem w porywach do 2,5 wiec zadne kokosy, raczej przecietnie i jako jedyny na 100 osob w pracy nie dobralem ani jednej nadgodziny w tym roku bo jestem po prostu leniwy
nie mam prawka i nie zanosi sie zebym mial, a tym bardziej samochodu
nadal mieszkam z mama, nad tym akurat ubolewam haha 😀jakos mi to nie przeszkadza, a jak widac tym bardziej nie przeszkadza dziewczynom
jestes beznadziejnym przypadkiemdodam jeszcze ze moze jestem pewny siebie, ale jak jakas mi zaimponuje (co zdarza sie raz na 100 przypadkow) to tez mam slomiane nogi, norma
7 grudnia 2009 at 11:06Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
No akurat u mnie brak pewnożci siebie w kwestiach damsko-męskich, jest z tym coraz gorzej, już nawet nie próbuję nikogo poderwać, ostatnio to nawet wstydzę się dziewczynę do tańca poprosić w klubie i po prostu tego nie robię. Zresztą wychodząc ze znajomymi wolę bawić się z nimi, niż kogoż poznawać i tak czas ucieka mi przez palce, ale wychodzę z założenia, że najpierw trzeba nabrać odpowiedniej pewnożci siebie i z kompleksów się wyleczyć albo zlikwidować ich przyczyny
7 grudnia 2009 at 11:45Jedno mnie dziwi: nawet najgorsze pokraki, żmierdziele, prymitywy, pasztety, debile nie umiejące się podpisać MAJĄ DZIEWCZYNY. Jak bardzo musisz być tragiczny, że żadna Cię nie tknie kijem, nawet pożyczonym?
Chyba, że celujesz w modelki z pierwszych stron gazet i to o nich wiecznie biadolisz. Rozumiem, że one mogą mieć wygórowane wymagania.
7 grudnia 2009 at 11:53Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
@the quene wrote:
Jedno mnie dziwi: nawet najgorsze pokraki, żmierdziele, prymitywy, pasztety, debile nie umiejące się podpisać MAJĄ DZIEWCZYNY. Jak bardzo musisz być tragiczny, że żadna Cię nie tknie kijem, nawet pożyczonym?
Proste. Po prostu do żadnych nie startuję i nie wychodzę z kobietami poza relacje koleżeńskie. Komplement to umiem powiedzieć koleżance zajętej, bo mówienie tego do wolnej, zwłaszcza tej, która mi się podoba już się krępuję. Ogólnie jestem lubiany, mam sporo znajomych, koleżanki mnie lubią, ale kiedyż byłem tragicznym, pryszczatym gówniarzem i to jest chyba podżwiadomie we mnie zakorzenione. Ogólnie byłem kiedyż szykanowany przez klasę za zbyt dobre oceny i niezdarnożć na lekcjach WF, bo byłem jeżli chodzi o sporty i sprawnożć najgorszy w klasie. Uważam, że jest ze mną coraz lepiej, bo kiedyż byłem klasowym popychadłem i zostałem przez klasę pobity za zbyt dobre oceny i za dużą aktywnożć na lekcjach, a teraz to mam swoją ekipę, mam z kim pić i imprezować, mam koleżanki, które czasem ze mną pożwintuszą i pogadają o seksie, a kiedyż to mogłem o tym pomarzyć, ale nie wiem czy na dziewczynę kiedykolwiek będę miał szansę, bo dla mnie to abstrakcja
7 grudnia 2009 at 11:57W takim razie, skoro jesteż jednym wielkim chodzącym kompleksem, idź na psychoterapię. Pisanie na forum o tym, jakie to straszne, że kobiety lubią mężczyzn z pasją, raczej Ci nie pomoże.
7 grudnia 2009 at 12:04Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
@the quene wrote:
W takim razie, skoro jesteż jednym wielkim chodzącym kompleksem, idź na psychoterapię. Pisanie na forum o tym, jakie to straszne, że kobiety lubią mężczyzn z pasją, raczej Ci nie pomoże.
A czy ja pisałem, że nie mam pasji? Min. z powodu własnej pasji nie myżlę o wydawaniu pieniędzy na takie rzeczy jak dokończenie prawa jazdy, bo jazda autem mnie w ogóle nie rajcuje, a wręcz stresuje. A to, że nawet analfabeci mają dziewczyny to się z Tobą zgadzam
7 grudnia 2009 at 13:32ja myżlę, że Twoim problemem nie są ani pryszcze, ani brak prawa jazdy, ani brak „męskich” pasji i co tam jeszcze wymyżlasz…
Twoim problemem jest po prostu brak pewnożci siebie. tyle.7 grudnia 2009 at 18:28Anonymous
Inactive- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
@mellodiv wrote:
ja myżlę, że Twoim problemem nie są ani pryszcze, ani brak prawa jazdy, ani brak „męskich” pasji i co tam jeszcze wymyżlasz…
Twoim problemem jest po prostu brak pewnożci siebie. tyle.Brak pewnożci siebie to nie wszystko. Ja sobie zdaję sprawę, że po prostu nie leżę w kobiecych gustach i raczej ciężko by się we mnie było zakochać. Widzę, jacy faceci podobają się kobietom, a ja do nich podobny nie jestem. Czytałem na innym forum, jak kobiety pisały, że liczy się tylko ta wiedza faceta, która przydaje mu się w życiu i prowadzi do zarabiania pieniędzy. Jeżli ktoż się interesuje sprawami medycznymi, a nie jest lekarzem i nie zarabia na tym pieniędzy – jest to nie warte. Jeżli interesuje się prawem, ale nie jest prawnikiem, to o kant d. można to rozbić. Tak niektóre kobiety dzisiaj niestety patrzą, a męska inteligencja ma dla nich sens wtedy, gdy przyczynia się do zarabiania pieniędzy. Bo jeżli murarz zarabia więcej od inżyniera, to wtedy całe te studia inżynierskie na marne. Była tam też wypowiedź, że artystyczna dusza i idealizm jest dla kobiet, a facet ma przede wszystkim swoją inteligencję wykorzystywać do zarabiania pieniędzy, bo wtedy jest nic nie warta
7 grudnia 2009 at 21:41juz to pisalem ponad pol roku temu
idz do psychologa czlowieku bo nikt inny ci nie pomoze8 grudnia 2009 at 07:40jak pozałam mojego chłopaka miałam 20 kg nadwagi, ubierałam się beznadziejnie, miałam tragiczne włosy, pryszcze i byłam zajebiżcie nieżmiała z oczywistego powodu.
mój chłopak – jest przystojny, laski latają za nim z wywieszonym jęzorem, ubiera się idealnie, ma klasę, styl, jest inteligentny, mądry, zaradny (dodam że nie jest to tylko moje zdanie 😉 )
w życiu nie pomyżlałabym że taki ktoż może w ogóle na mnie zwrócić uwagę
i to tyle
- AutorOdp.