-
AutorOdp.
-
18 grudnia 2008 at 13:08
nigdy nie ubrałabym….wszelkiego rodzaju ciuchów „z siateczki” bluzek, swetrów, sukienek…łech jakoż mi się źle kojarzą.
Co do tanich ciuchów to czasami można się zdziwić ile w cenie hurtowej kosztuje rzecz za którą w sklepie płaci się 150 zł….poza tym i tak wszystko-czy tanie czy drogie-jest made in china 😉
17 marca 2009 at 12:59„japonki + skarpetki” 😀 😀 Ja też nie.
A do tego nie lubię szerokich spodni tzw dzwonów. Ubrań z lateksu, takich błyszczących i żwiecących. Jeżli chodzi o markę, to tutaj nie odgrywa większej roli.17 marca 2009 at 17:08bluzek, które choć w minimalnym stopniu odkrywają mi brzuch.
białej puchowej kurtki na zimę.
sandałów i skarpetek.
spodni typu szwedy, dzwony,
A.18 marca 2009 at 13:02..bialych kozaczkow…! 😮 😆 😉
22 marca 2009 at 18:30RÓŻOWYCH CIUCHÓW
Białych kozaczków
mini – takiej minimalnej totalnie
motywów folk i etno
adidasów do płaszcza3 lipca 2009 at 20:08futra, lateksowych ciuchów, dzwonów, jak ktoż już napisał jeansowej kurtki do jeansowych spodni, białych kozaków, różowych ciuchów, skórzanych spodni i spódnicy,
no i czegokolwiek co pochodzi z bazarku
w sumie chyba tyle…
3 lipca 2009 at 23:04antygwałtów do krótkich spodni tudzież spódnicy 😛 fuuuj wogóle nienawidzę antygwałtów!!
(dla niezorientowanych: antygwałt=podkolanówka)
4 lipca 2009 at 08:11to dziwne, bo do spodni za kolano, a przed kostke sprwadzają się żwietnie.
4 lipca 2009 at 09:05sandałów
rurek
rozowego polo 😀
ciotowatego sweterka ;p
koszulki mniejszej niz XL ;p (no dobra, mam 1 L ale to polo ;p)
za krotkich spodenek5 lipca 2009 at 07:24co to sa antygwalty?
-majciochów bombardziochów
-gryzących rajtek z za niskim krokiem
-majtek z golfem
🙂5 lipca 2009 at 14:22@Emilia Flores wrote:
co to sa antygwalty?
Są to takie cienkie podkolanówki np w kolorze ciała,a 'antygwałty’ stąd,że są niezwykle 'sexi’ 😉
5 lipca 2009 at 17:51ooo ja podkolanówek też nie- ani do spódniczki (spódnicy), ani do krótszych spodenek- bleeech!
Różowych, zielonych, żółtych koronko-falbanek spod tuneli (tani rynek)
6 lipca 2009 at 09:25Nigdy nie ubrałabym różowych ubranek, latexu i białych kozaczków.
Spalonych pomysłem dla mnie również są skarpetki i japonki, chociaż ogólnie nie lubię japonek. Nie lubię też nosić bardzo obcisłych ubrań, czuje się jak w kaftanie bezpieczeństwa 🙄25 listopada 2009 at 22:02Białych kozaczków ze szpicem 😳
20 grudnia 2009 at 20:26jest dużo takich rzeczy, których bym nie ubrała. np. te rzeczy, w których laski chodzą po wybiegach – ostatnie szyki mody i w ogóle..
-
AutorOdp.