- AutorOdp.
- 8 lipca 2010 at 07:17
Nie wiem co robić.. Odnoszę wrażenie jakbym sama gubiła się w sobie i tonęła we własnych myżlach.
Kilka lat temu byłam z kimż, na kim bardzo mi zależało. Sądziłam, że to ten, z którym spędzę resztę życia. Jak to w życiu bywa¦ były dobre i złe chwile. Kiedy dowiedziałam się o zdradzie.. odeszłam. On chciał bym wróciła, a ja wtedy powiedziałam nie. Pojawiła się ˜nowa osoba w jego życiu. Są razem, zaręczeni i w dodatku ze zbliżającą się datą żlubu 🙁 Mimo wszystko co się działo i dzieje¦ to co było we mnie kiedyż, jest nadal. On chce utrzymywać kontakt. Zawsze gdy się spotkamy przytula mnie i całuje. Mówi że tęskni, że nie chce urywać naszego kontaktu, że nie docenił mnie gdy byliżmy razem i strącił to co było. A ja już nie wiem co myżleć. Jest z nią, a mi mówi o tęsknocie i o tym jak uwielbia być blisko mnie.
Ludzie z mojego otoczenia wciąż powtarzają, abym urwała tą znajomożć , ale dla mnie to jest tak, jakbym była od niego uzależniona. Niby mówię nie, koniec, ale ciągnę to nadal. Nie umiem się uwolnić. Czy ktoż wie jak uwolnić się od takiego ˜nałogu ? 😐9 lipca 2010 at 00:27Co znaczy ,że ciebie całuje? 😯
9 lipca 2010 at 05:42ozn. to że jak sie zobaczymy, to zaczynamnie mnie przytulać i żciskac tak ze oddychac nie moge ( bo tak sie za mną stęsknił) wycałowuje mnei całą.. a jak go prosze aby to zakonczyc – nasz kontakt, to aby nie przytulal, calowal…to sie obraza i i tak robi swoje.
moglabym miec ten kontakt, ale on nie umie mnie traktowac jak kolezanke ( sam to powiedzial ze tak nigdy nie bedzie mnei traktowal..). jak sie widzimy to zachowuje sie jakbysmy byli razem. nikt, widzac nas na ulicy, w zyciu by nie powiedzial ze nie jestesmy parką…
a ja juz nie wiem co robic ;(((
moj znajomy sie smieje, ze jestem masochistka i krzywdze sie sama na wlasne zyczenie…czy ktos wie co robic? bo ja juz nie mam sil… dopada mnie jakas depresja, nie chce mi sie nic robic, z nikim widywac…najlepiej z domu nei wychodzic…
odnosze wrazenie ze tak mi namącil w głowie, ze zostane sama… :((9 lipca 2010 at 11:55Ja wiem ,ja wiem, kopnij go. Ma brać żlub ,a takie rzeczy robi. Nic tylko współczuć przyszłej żonie.
9 lipca 2010 at 12:30współczuć jej, czy nei współczuć.
on ją zdradza od samego początku. dziewczyna jak była z nim miesiąc to już zgadała się z 5 innymi z którymi on ją zdradził… i robi to nadal.
Ostatnio pisalam jej czy naprawde nie widzi tego co on robi, czy nei chce widziec… Wybrała to drugie. wie ze ja zdradza a mimo to z nim jest..on natomiast na moje pytanie „dlaczego sie zeni” odp – „to tylko papier. nic sie nie zmieni”
ja natomiast potrzebowalabym jakiegos odwyku, ktory by mnie wyleczyl z tej chorej sytuacji.. 😐
9 lipca 2010 at 14:42No ona najwidoczniej nie widzi ,albo ciżnie jej niezły kit,a Ty pewnie nie chcesz tak samo. Więc zerwij z nim kontakt i daj wyraźnie do zrozumienia ,że źle na Ciebie wpływa,bo widać ,że niezły z niego „babiarz”. I teksty, które sprzedaje tobie jestem pewien ,że i innym.
9 lipca 2010 at 15:32No nie chce. ja wychodze z założenia że jak z kimż jestem, to jestem – nie dziele się ani sobą ani ni chce się dzielić facetem z którym jestem.
Jest babiarzem – nie jedna osoba tak stwierdziła.
Przykro mi tylko że „moje wnętrze” akurat wybrało taką osobę do lokowania większego uczucia 🙁
przykro mieć żwiadomożć ze o kogoż się dba i wzamian za to dostaję 'kopniaka’ ..dziękuje że choc jedna osóbka się tu znalazła która porusza ze mną ten temat.. 🙂
martwi mnie tylko moja naiwnożć i brak szczężcia do „dobrych facetów” …ach… że też ten los taki okrutny bywa…
9 lipca 2010 at 20:45Serce,sercem wszystko minie ,a wiesz jaki jest to i lepiej. Faceta spotkasz jak będzie czas 😉
11 lipca 2010 at 08:16obyż miał racje.. bo ja zaczynam tracić wiarę..
a serducho ciężko przekonać że się ono myli..
12 lipca 2010 at 12:40[usunięto_link] wrote:
obyż miał racje.. bo ja zaczynam tracić wiarę..
a serducho ciężko przekonać że się ono myli..
Dobrze by było jak masz komu się wygadać,a by zapomnieć najlepszy jest brak kontaktu.
12 lipca 2010 at 12:53niektorzy maja teorie ze aby zapomniec o jednej milosci, najlepiej znalezc druga…
jednak nikt nie zaznacza co robic w przypadku problemow ze znalezieniem…przyznam ze urwanie kontaktu ma plusy… bo gdy on dal mi spokoj na ponad rok (milczal) to czulam sie coraz lepiej, ale ostatnio znowu zaczal mącic w glowie i siac zamęt.. 😐
12 lipca 2010 at 13:50Sama mu odpisz ,że nie chcesz się z nim widywać.
Znalezienie drugiej miłożci jest chyba najgorszym rozwiązaniem. Miłożć i związek nie jest po to by zapominać o poprzednim.12 lipca 2010 at 14:28pisalam i mowilam mu tak nie raz, ale on dalej swoje..wiec musialabym poprostu olać, albo zmienic maila, nr tel…
a ze zwiazkiem chodzilo o to, ze jesli pozna sie inna osobe i jest sie z nia w zwiazku, to wtedy uwaga skupila by sie na tym „nowym”
12 lipca 2010 at 15:03No możliwe. Jednak osobiżcie nie mógłbym zacząć z kimż nowym mając „coż” do kogoż innego ,ale nie wiem jak to u innych.
12 lipca 2010 at 15:06to „cos” w tym przypadku to sentyment…ale to chyba zawsze zostaje w przypadku tej pierwszej milosci…
nie powiesz mi chyba, ze ty tak nie masz…
- AutorOdp.