- AutorOdp.
- 12 lipca 2010 at 18:30
nie to ze ci sie dostalo…ale nie powiesz mi chyba ze masz 40 lat wiec juz zakladasz ze spedzisz zycie sam?
zreszta w kazdym wieku ludzie odnajduja te 'polowki’…
realizowac sie mozesz nawet bedac z kims..
naprawde chcesz mi powiedziec ze nie brakuje ci kogos bliskiego?
tylko brak czasu jest wytyczna tego czy jestes sam czy nie?ojoj…ale pytaniami cie zarzucam…az mi glupio 😐 🙂
12 lipca 2010 at 18:41[usunięto_link] wrote:
nie to ze ci sie dostalo…ale nie powiesz mi chyba ze masz 40 lat wiec juz zakladasz ze spedzisz zycie sam?
zreszta w kazdym wieku ludzie odnajduja te 'polowki’…
realizowac sie mozesz nawet bedac z kims..
naprawde chcesz mi powiedziec ze nie brakuje ci kogos bliskiego?
tylko brak czasu jest wytyczna tego czy jestes sam czy nie?ojoj…ale pytaniami cie zarzucam…az mi glupio 😐 🙂
Łooo o nieee 😀 tyle to mi nikt nie dał,zawsze mniej :),mam powiedzmy prawie tyle samo co ty 😛
Raczej wtedy się nie zrealizuję ,bo jednak trening zabiera mi 5-8h dziennie, jako podzielony,a najmniej około 2-3h.Nie będę komuż zabierał czasu swoją osobą. Czy mi brakuję, raczej nie chyba zawsze jest mi dobrze :),można powiedzieć ,że spełniam się w życiu. Może więcej przyjaciół ,bo zawsze można mieć więcej.Na drugą osobę w życiu nie pozwolę sobie na 99% nawet jakbym się zakochał.12 lipca 2010 at 18:48no nie nie… skoro konczysz studia, to juz wysnulam ile mozesz miec lat…choc i tu mozna sie czasem pomylic..:)
az tak sie przywyczailes do bycia samemu?
wbacz , ale nie wierze.. jesli spotkasz ta wlascia, to jestem pewnaze jej nie odrzuciz mowiac ze nei hcesz jej glowy zawracac swoja osoba…daj spokoj:)
skad ci sie taka myl wziela w g****? i to w dodatku na niemal 100% pewnosc…zadziwiasz mie12 lipca 2010 at 19:03[usunięto_link] wrote:
no nie nie… skoro konczysz studia, to juz wysnulam ile mozesz miec lat…choc i tu mozna sie czasem pomylic..:)
A różnie ,różnie 🙂
[usunięto_link] wrote:
az tak sie przywyczailes do bycia samemu?
wbacz , ale nie wierze.. jesli spotkasz ta wlascia, to jestem pewnaze jej nie odrzuciz mowiac ze nei hcesz jej glowy zawracac swoja osoba…daj spokoj:)Tak jej nie powiem ,ale nie będę nawet dawał po sobie znać ,że mi się podoba czy coż w tym stylu. Byłem już w związku około 5letnim i wiem co mówię. 🙂
[usunięto_link] wrote:
skad ci sie taka myl wziela w g****? i to w dodatku na niemal 100% pewnosc…zadziwiasz mie
Nie wiem ,zawsze tak miałem. Jak inni chodzili na imprezy to ja biegałem,jak inni latali w parach to ja wolałem trenować. Może i coż ze mną nie tak hehe 😀
W sumie na imprezach też miałem żmieszne sytuację jak niektórzy myżleli ,że nie chce piwa tylko drinki ,a to była woda z cytryną itp na przykład.Zacząłem jak miałem 7lat i tak to trwa.12 lipca 2010 at 19:13„Tak jej nie powiem ,ale nie będę nawet dawał po sobie znać ,że mi się podoba czy coż w tym stylu. Byłem już w związku około 5letnim i wiem co mówię. „
no moj tyle nie trwal, ale za to sadzilam ze ten to juz do konca zostanie..a mimo to…los pokazal inaczej..
sadze ze wszystko z toba wporzadku 🙂 znam tez podobny 'przypadek’ 🙂
fajnie ze az tak jestes w cos zaangazowany..cos co jest tylko dla ciebie samego..tez bym tak chciala… ale ja niestety mam tak, ze lubie robic cos dla kogos…siebie stawiam na dalszym miejscu…12 lipca 2010 at 19:17[usunięto_link] wrote:
ale ja niestety mam tak, ze lubie robic cos dla kogos…siebie stawiam na dalszym miejscu…
Też tak mam ,choć nie wiem czy w takim samym stopniu :),ale to już inne sprawy. Co do związku to też myżlałem ,że będzie trwał,ale wyszło 🙂
12 lipca 2010 at 19:23zaczynam sie gubic 🙂 mowisz ze nie chesz sie iazac, ze sie realizujez w tym co lubisz…a teraz ze basz o ta druga osobe najpierw a poziej myslisz o sobie:) to jak to jest? dlatego chcesz byc sam? nieco akie male egoistyczne podejscie? 🙂 (w pozytynym tego slowa zaczeniu)
nigdy nie wiesz co cie spoka… a moze zmienisz swojemyslenie.. 🙂
12 lipca 2010 at 19:26Czy ja wiem czy egoistyczne nikomu w ten sposób nic nie zabieram ;).
Bycie samemu nie znaczy,że inni są dla mnie nieważni.Za przyjaciół oddałbym prawie wszystko. Co innego chęć bycia w związku,a co innego na ile ktoż dla mnie jest ważny. Czy zmienię wątpię i wcale mi to nie przeszkadza. Związek to nie wyznacznik szczężliwego życia.12 lipca 2010 at 19:40„Związek to nie wyznacznik szczężliwego życia.”
no niby nie, ale czy to onzacza rezygnacje z mozliwosci dzielenia sie szczesciem z inna osoba? czy nie milej cieszyc sie z czegos z kims innym?
podobno ja jestem uparciuchem, ale widze ze ty takze 🙂 to jakies postanowienie noworoczne czy jak ?:) cos w stylu – bede sam, tak jest mi dobrze i juz. sam tez moge sie cieszyc zyciem
12 lipca 2010 at 20:20[usunięto_link] wrote:
no niby nie, ale czy to onzacza rezygnacje z mozliwosci dzielenia sie szczesciem z inna osoba? czy nie milej cieszyc sie z czegos z kims innym?
Nie sądzę by mój brak czasu był dla kogoż powodem do szczężcia.Zresztą nie jestem wygadany,rzadko imprezuję, raczej siedzę sam.
[usunięto_link] wrote:
podobno ja jestem uparciuchem, ale widze ze ty takze 🙂 to jakies postanowienie noworoczne czy jak ?:) cos w stylu – bede sam, tak jest mi dobrze i juz. sam tez moge sie cieszyc zyciem
Mam postanowione ,że chcę coż osiągnąć w tym sporcie 😉 choć jeszcze jest muzyka hehe. Postanowienie noworoczne, nie to nie to :). Nie mam potrzeby bycia z kimż,nie mam czasu by znaleźć miejsce dla kogoż, dobrze się czuję będąc „wolnym” :D,a Ty chyba chcesz mnie przekonać ,że nie jest mi tak dobrze jak myżlę :D.
12 lipca 2010 at 20:50Z zapartym tchem czekamy na dalszy ciąg tego flirtu 😈
13 lipca 2010 at 05:32Oho¦aktywny samotnik 🙂 nie chce cie przekonywac.. każdy ma swój sposób na szczescie, każdy ma inne potrzeby i pragnienia¦
Intro “ flirt? Jaki flirt? 🙂 zwykla wymiana poglądów na temat szczescia i spełniania się 🙂
- AutorOdp.