• Autor
    Odp.
  • anita36
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 24
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Czeżć Anita36.
    Skoro tak sympatycznie pytasz, pozwól parę myżli ode mnie “ ogólniej i trochę szczególniej.

    Ja bym tu półżartobliwie powiedział, że szczężliwi czasu nie liczą, więc podczas tak rozkosznych czynnożci nie ma co przejmować się zegarem. Wg moich dożwiadczeń uważam, że pieszczoty kobiecej łechtaczki przed aktem stanowią bardzo ważną sekwencję całego zbliżenia. Niezbędna jest szczególna troskliwożć bez pożpiechu i nerwowożci. O tym, zdaje się, my faceci, dożć często zapominamy, przedwczeżnie goniąc do penetracji. Tymczasem oczywiżcie nie ma naprawdę udanego stosunku bez odpowiedniego przygotowania ciała kobiety, nawet jeżli dotyczy to pary tętniącej wulkanem uczuć, hehe. Aspekt ten staje się coraz istotniejszy “ tak na moje oko “ im dłużej trwa związek.

    Z tego, co wiem, większożć kobiet potrzebuje pieszczot całego ciała, a pieszczot łechtaczki zwłaszcza i przeżywa orgazm łechtaczkowy. Ale są i takie, które nie lubią nadmiernych ceregieli męskiego języka w ich intymnożciach. Podobno niektórym sprawia to ból zwłaszcza przy zbyt natarczywym działaniu i można osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego “ brak podniecenia podczas stosunku, brak orgazmu, a nawet z czasem coraz większa niechęć do intymnych zbliżeń. No, ale nie chciałbym się tu wymądrzać. O tym lepiej mogłybyżcie powiedzieć, Wy, drogie Panie, udzielając nam cennych wskazówek, do czego zachęcam.

    Idąc więc tym tropem jestem tu przeciwnikiem jakichż sztywnych reguł i recept. Ważna jest wzajemna obserwacja i wyczuwanie, co do długożci, intensywnożci, a także sposobu pieszczot łechtaczki. No i dla mnie to jest jasne, że o takich rzeczach należy w związku gadać. Także w łóżku “ umiejętnie informować się o własnych potrzebach. Wprawdzie kobiety czasem wysyłają nam mylne sygnały, hehe, mówią ˜nie, a chcą ˜tak (i odwrotnie), ale taki jest już nasz los, biednych facetów. Z czasem można się nauczyć rozumienia tego swoistego języka intymnożci, hehe.

    [usunięto_link] wrote:

    Mam pytaine do męzczyzn tak jak w temacie czy pieszcząc łechtaczke powiedzmy 10 minut lub 15 aby kobieta doszła do orgazmu to jest dla Was długo ??????????

    Anita, skoro pytasz konkretnie, to Ci powiem, że jak dla mnie te 10-15 minut, to na pewno nie za długo, często wolałbym nawet i pół godziny, hehe. Cały szkopuł tkwi jednak w tym, by to nie były mechaniczne pieszczoty, powiem wprost: jedynie nieustanne lizanie łechtaczki. Myżlę, że nikt by nie zniósł długo takiej monotonii, nie tylko mężczyzna, ale i najbardziej pieszczotliwa kobieta. Należy to wpleżć w cały zespół pieszczot całego ciała. Chyba się nie mylę, że kobieta potrzebuje tego jeszcze bardziej, no nie? Dlaczego pieszczotom łechtaczki nie mogą towarzyszyć namiętne pocałunki ust, piersi, jak ktoż lubi to stóp? No i przemiennie pieszczoty penisa. Z tym że to już zależy od pobudliwożci faceta.

    [usunięto_link] wrote:

    Czy po takich pieszczotach zniechecacie sie pózniej do seksu bo znów sobie myslicie ze musicie ja tak długo piescic to lepiej isc spać???? Proszę o komentarze

    Dotknęłaż tu ważnego i ciekawego problemu sterowania własnym podnieceniem. Dla nas mężczyzn nie jest to takie proste, zwłaszcza przy silnym zaangażowaniu uczuciowym, oglądając szalenie zgrabne, tętniące erotyzmem ciało kochanej kobiety. Nie mówiąc już o dotyku. Wyznam szczerze, że dla mnie na początku też nie było łatwo z tym dłuższym czasokresem pieszczot łechtaczki. Ale wszystkiego się powoli i na spokojnie można nauczyć. Jest tu też rola mądrożci kobiety, by zachęcała do wydłużenia ich w czasie, ale i by nie przeholować. Nie ma nic gorszego dla faceta, niż przedwczesny niechciany wytrysk poza ciałem kobiety i to rzeczywiżcie może mieć ujemne skutki na dalsze erotyczne pożycie. Ja zawsze jestem za drobnymi kroczkami do dobrego seksu. Co nagle, to po diable. No i w takiej atmosferze pez presji, przy pięknej partnerce, wcale mi się nie chce tak szybko spać, hehe, zanim nie dojdę do samego końca.

    anita36
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 24
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Czeżć Anita36.
    Skoro tak sympatycznie pytasz, pozwól parę myżli ode mnie “ ogólniej i trochę szczególniej.

    Ja bym tu półżartobliwie powiedział, że szczężliwi czasu nie liczą, więc podczas tak rozkosznych czynnożci nie ma co przejmować się zegarem. Wg moich dożwiadczeń uważam, że pieszczoty kobiecej łechtaczki przed aktem stanowią bardzo ważną sekwencję całego zbliżenia. Niezbędna jest szczególna troskliwożć bez pożpiechu i nerwowożci. O tym, zdaje się, my faceci, dożć często zapominamy, przedwczeżnie goniąc do penetracji. Tymczasem oczywiżcie nie ma naprawdę udanego stosunku bez odpowiedniego przygotowania ciała kobiety, nawet jeżli dotyczy to pary tętniącej wulkanem uczuć, hehe. Aspekt ten staje się coraz istotniejszy “ tak na moje oko “ im dłużej trwa związek.

    Z tego, co wiem, większożć kobiet potrzebuje pieszczot całego ciała, a pieszczot łechtaczki zwłaszcza i przeżywa orgazm łechtaczkowy. Ale są i takie, które nie lubią nadmiernych ceregieli męskiego języka w ich intymnożciach. Podobno niektórym sprawia to ból zwłaszcza przy zbyt natarczywym działaniu i można osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego “ brak podniecenia podczas stosunku, brak orgazmu, a nawet z czasem coraz większa niechęć do intymnych zbliżeń. No, ale nie chciałbym się tu wymądrzać. O tym lepiej mogłybyżcie powiedzieć, Wy, drogie Panie, udzielając nam cennych wskazówek, do czego zachęcam.

    Idąc więc tym tropem jestem tu przeciwnikiem jakichż sztywnych reguł i recept. Ważna jest wzajemna obserwacja i wyczuwanie, co do długożci, intensywnożci, a także sposobu pieszczot łechtaczki. No i dla mnie to jest jasne, że o takich rzeczach należy w związku gadać. Także w łóżku “ umiejętnie informować się o własnych potrzebach. Wprawdzie kobiety czasem wysyłają nam mylne sygnały, hehe, mówią ˜nie, a chcą ˜tak (i odwrotnie), ale taki jest już nasz los, biednych facetów. Z czasem można się nauczyć rozumienia tego swoistego języka intymnożci, hehe.

    [usunięto_link] wrote:

    Mam pytaine do męzczyzn tak jak w temacie czy pieszcząc łechtaczke powiedzmy 10 minut lub 15 aby kobieta doszła do orgazmu to jest dla Was długo ??????????

    Anita, skoro pytasz konkretnie, to Ci powiem, że jak dla mnie te 10-15 minut, to na pewno nie za długo, często wolałbym nawet i pół godziny, hehe. Cały szkopuł tkwi jednak w tym, by to nie były mechaniczne pieszczoty, powiem wprost: jedynie nieustanne lizanie łechtaczki. Myżlę, że nikt by nie zniósł długo takiej monotonii, nie tylko mężczyzna, ale i najbardziej pieszczotliwa kobieta. Należy to wpleżć w cały zespół pieszczot całego ciała. Chyba się nie mylę, że kobieta potrzebuje tego jeszcze bardziej, no nie? Dlaczego pieszczotom łechtaczki nie mogą towarzyszyć namiętne pocałunki ust, piersi, jak ktoż lubi to stóp? No i przemiennie pieszczoty penisa. Z tym że to już zależy od pobudliwożci faceta.

    [usunięto_link] wrote:

    Czy po takich pieszczotach zniechecacie sie pózniej do seksu bo znów sobie myslicie ze musicie ja tak długo piescic to lepiej isc spać???? Proszę o komentarze

    Dotknęłaż tu ważnego i ciekawego problemu sterowania własnym podnieceniem. Dla nas mężczyzn nie jest to takie proste, zwłaszcza przy silnym zaangażowaniu uczuciowym, oglądając szalenie zgrabne, tętniące erotyzmem ciało kochanej kobiety. Nie mówiąc już o dotyku. Wyznam szczerze, że dla mnie na początku też nie było łatwo z tym dłuższym czasokresem pieszczot łechtaczki. Ale wszystkiego się powoli i na spokojnie można nauczyć. Jest tu też rola mądrożci kobiety, by zachęcała do wydłużenia ich w czasie, ale i by nie przeholować. Nie ma nic gorszego dla faceta, niż przedwczesny niechciany wytrysk poza ciałem kobiety i to rzeczywiżcie może mieć ujemne skutki na dalsze erotyczne pożycie. Ja zawsze jestem za drobnymi kroczkami do dobrego seksu. Co nagle, to po diable. No i w takiej atmosferze pez presji, przy pięknej partnerce, wcale mi się nie chce tak szybko spać, hehe, zanim nie dojdę do samego końca.

    Fajnie to napisałeż 😉 wiadomo że każda kobieta pragnie byc pieszczona cała i jak ma sie orgazm łechtaczkowy to jest to coż wspaniałego i dopiero sex jest cudowny bo bez wspólnych pieszczot jak dla mnie to stosunek jest taki sobie 😉

    anita36
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 24
    • Bywalec

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Panowie jak długio pieżcice łechtaczkę ???"

Przewiń na górę